Dwuletni dog niemiecki nie korzysta z miski – wodę piję prosto z kranu. Największy pies świata na spacerach przykuwa wzrok każdego przechodnia. A wszystko dlatego, że w kłębie mierzy 104 centymetry, gdy zaś stanie na tylnych łapach – około 2 metry. Imponujące rozmiary czynią z niego najwyższego żyjącego psa na świecie.
Największy pies świata
Brittany Davis mieszka w Teksasie i od zawsze chciała mieć psa. Dzięki jej bratu marzenie to ziściło się w 2000 roku. Kobieta przyznaje, że Zeus już jako trzymiesięczne szczenię miał duże łapy. Nikt jednak nie przypuszczał, że trafi on do Księgi Rekordów Guinnessa.
Był największym szczeniakiem w miocie – słodkim, nieskoordynowanym i kochanym psem – powiedział Garrett Davis, brat Brittany.
Opiekunowie Zeusa przyznają, że trudno oprzeć się urokowi Zeusa. Dodają też, że ma on świetny kontakt z ich dzieckiem, a także pozostałymi psami. Z kotem zaś mają ustalone zasady – nie wchodzić sobie w drogę. Zdarza mu się podkradać jedzenie z blatu czy smoczki najmłodszego domownika. Czy tak dużych rozmiarów pies się czegoś boi? Jak się okazuje, Zeus lęka się burzy, wiatru, deszczu i zraszaczy. Opieka nad tak dużym psem wiąże się z większymi kosztami utrzymania. Dog niemiecki pochłania każdego dnia około 12 filiżanek karmy. Między posiłkami Zeus zawsze może liczyć też na ulubione przekąski.
Zeus dogoni Zeusa?
Część z was pewnie pamięta poprzedniego rekordzistę – był nim również dog niemiecki o imieniu Zeus. W kłębie liczył on 111,8 centymetrów. Natomiast gdy stanął na dwóch łapach – ponad 2 metry. Do Księgi Rekordów Guinnessa został wpisany w 2013 roku. Niestety zmarł rok później – miał zaledwie 5 lat. Niewiele osób jednak wie, że Zeus z Otsego był również terapeutą w lokalnych szkołach czy szpitalach.
Przypomnijmy – dogi niemieckie nie należą do ras długowiecznych. Żyją średnio 8-10 lat. Eugeniusz Bodo był opiekunem przedstawiciela tej rasy. Sambo miał umaszczenie arlekin i towarzyszył polskiemu przedwojennemu aktorowi w przejażdżkach samochodem czy podczas wyjść do restauracji.