Anonimowy darczyńca przekazał ponad 300 tysięcy złotych na ratowanie schroniska!

author-avatar.svg

Klaudia i Robert Rejf "Trzy stopy w podróży"

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Praca schronisk i fundacji pomagających bezdomnym zwierzakom jest przede wszystkim zależna od wpłat darczyńców. Niektórzy z nich potrafią być naprawdę hojni, na co dowodem jest ta historia!

anonimowy darczynca przekazal 300 tysiecy na schronisko

fot. Societat Protectora D'Animals De Catalunya - SPAC/Facebook

Schroniska na całym świecie ratują życia milionów zwierząt. Jednak niekiedy brak środków finansowych na utrzymanie lokalu i podopiecznych sprawia, że muszą zakończyć działalność. Taki los miał spotkać pewną placówkę we wschodniej Hiszpanii, jednak nagle sytuacja całkowicie się odmieniła…

Azyl dla setek zwierząt

Znajdujące się w hiszpańskiej Torredenbarze Societat Protectora d'Animals de Catalunya to stowarzyszenie działające już od 25 lat. Przez te ćwierć wieku udało im się uratować niezliczoną ilość poszkodowanych przez los zwierzaków, a obecnie mają pod opieką ponad 300 podopiecznych. Wśród mieszkańców azylu znajdują się nie tylko psy i koty, lecz także ptaki, kozy, owce oraz konie.

Opieka nad takim stadem wymaga nie tylko ogromnej pracy, ale również pieniędzy. Organizacja musi ponosić opłaty za żywność, leczenie weterynaryjne, media, tworzenie i utrzymanie infrastruktury na terenie placówki oraz inne usługi. Od wielu miesięcy koszty prowadzenia azylu przewyższały wartość wpłat od darczyńców, a fundacja zaczęła popadać w coraz większe długi. Pracownicy i wolontariusze byli przerażeni przyszłą rozłąką ze zwierzakami, ponieważ wiele wskazywało na to, że nie uda im się pokryć długu opiewającego na kwotę 120 tysięcy euro.

Cuda się zdarzają

Kiedy wszystko wskazywało na to, że organizacji nie uda się obronić placówki przed zamknięciem, na ich koncie pojawił się przelew od jednego z darczyńców. Pracownicy nie dowierzali w liczby, które widzieli, ponieważ wartość czeku wynosiła aż 70 tysięcy euro (czyli ponad 300 tysięcy polskich złotych)! Skakali z radości, a zwierzaki przyglądały im się ze zdziwieniem. Na swoim profilu na Facebooku zamieścili podziękowanie dla swojego wybawiciela. Darczyńca postanowił zachować pełną anonimowość, w związku z czym nadal nie wiadomo, kto stoi za uratowaniem placówki. 

Pomoc kosztuje

Chociaż wpłata wysokiej sumy umożliwia prowadzenie schroniska nawet przez kilka miesięcy, to większość fundacji działa dzięki niewielkim, ale regularnym darowiznom od miłośników zwierząt. Warto wspierać jedną z nich i ustawić stały przelew, który stanie się comiesięcznym wsparciem dla organizacji. To dzięki takim ludziom jak my, wolontariusze mogą ratować kolejne zwierzak. Wystarczy tylko kilka złotych w miesiącu, by czyjeś życie całkowicie się odmieniło.

Źródło: https://www.woopets.fr/ 

Redakcja poleca:

1. Psiarzu, trochę wyobraźni! Przypominamy dramatyczne przypadki

2. Dlaczego psy wracają z adopcji i trafiają z powrotem do schroniska?

Pierwsza publikacja: 31.07.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
Klaudia i Robert Rejf "Trzy stopy w podróży"

Żyjemy w drodze, a do Polski zamiast pamiątek przywozimy bezdomne zwierzaki. Promujemy ideę adopcji, wyjazdów z psem, weganizmu i etycznych podróży. Przygody z wypraw opisujemy na naszym blogu oraz kanałach social media.

Zobacz powiązane artykuły

07.05.2025

Tragedia w Cesarce. Chciała ratować psa, oboje zostali porażeni prądem

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

To miał być zwykły, wiosenny spacer z psem. Niestety, zakończył się dramatem. 2 maja w miejscowości Cesarka (woj. łódzkie), niedaleko hotelu w gminie Stryków, 50-letnia kobieta rzuciła się na pomoc swojemu psu, który nagle znalazł się w wodzie. Gdy weszła do zbiornika, oboje zostali porażeni prądem.

null

undefined

04.05.2025

Kaganiec weterynaryjny może być groźny dla zdrowia psa!

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Jeśli twój czworonóg z różnych względów musi nosić kaganiec, pamiętaj – kaganiec weterynaryjny nie nadaje się na spacery ani do autobusu! Czym grozi taki błąd?

kaganiec weterynaryjny nie na upał

undefined

23.04.2025

Pies uratowany spod falochronu! Niezwykła akcja ratunkowa w Kołobrzegu

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

To miała być spokojna niedziela. Jednak spacerowicze przy kołobrzeskim falochronie natknęli się na coś, co poruszyło całe miasto – spod betonowych gwiazdobloków wydobywał się piskliwy głos uwięzionego psa.

pies uratowany spod falochronu Kołobrzeg

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się