16.12.2017

Bożonarodzeniowy cud! Niewidomy york odnaleziony 1200 km od domu

author-avatar.svg

Magdalena Ciszewska

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Captain Jack, niewidomy york, zniknął z podwórka swoich opiekunów w sierpniu tego roku. Nikt już nie wierzył w to, że się odnajdzie. A jednak stał się cud! Jak do tego doszło?

Niewidomy york

fot. WSVN 7 News

York o imieniu Captain Jack ma 11 lat i nie widzi. Pewnego dnia w sierpniu tego roku niewidomy york zniknął z podwórka swoich opiekunów mieszkających w Południowej Florydzie w Stanach Zjednoczonych. Rudy Torres i jego rodzina robili wszystko, co zwykle w takiej sytuacji robią właściciele psów. Rozwieszali ulotki w okolicy i wchodzili na każdą stronę internetową z informacjami o zaginionych psach, nie przyniosło to jednak żadnego rezultatu.

Moje dzieci były tak zrozpaczone, że nie chciały obchodzić świąt Bożego Narodzenia – opowiadał reporterom telewizji WBTV Rudy Torres, któremu zginął niewidomy york.

Niewidomy york znaleziony przez miłośniczkę zwierząt

Gdy rodzina Rudy’ego Torresa przeżywała zniknięcie Captaina Jacka, 1200 km dalej, w Huntersville w Północnej Karolinie, Adela Diaz zauważyła błąkającego się yorka. Jechała właśnie do domu.

Zobaczyłam go na drodze, na środku drogi. Omal nie przejechała go wielka ciężarówka. Gdy usłyszałam pisk hamulców, zatrzymałam się i poszłam, by go stamtąd zabrać – opowiadała reporterom wsvn.com Adela Diaz, miłośniczka zwierząt.

Adela Diaz zabrała yorka i postanowiła sprawdzić, czy jest zaczipowany. Okazało się, że tak i że pochodzi z Południowej Florydy. Był nawet telefon do właścicieli, ale okazał się nieaktualny. W poszukiwania zaangażowała się przyjaciółka Adeli Diaz Maria Kosches.

Zaczęła wydzwaniać w różne miejsca, aż w końcu dodzwoniła się do schroniska w Fort Myers, gdzie czip był zarejestrowany. Podano jej tam nazwisko i adres właściciela yorka. Zadzwoniła i spytała go, czy nie zaginął mu pies.

Opisał, jak pies wygląda, a ja powiedziałam: „Jack jest u nas”. Czułam, że jest bardzo poruszony. Zapytał: „Gdzie jest pies?”, a ja odpowiedziałam: „W Huntersville, w Północnej Karolinie” – opowiadała reporterom wsvn.com Maria Kosches.

Rudy Torres wprost nie mógł uwierzyć w to, co usłyszał. Trudno mu się dziwić. Wszak pies znalazł się po prawie pół roku ponad 1200 km od domu. Jak się tam dostał? Co przeżył po drodze? Na te pytania pewnie nigdy nie będzie odpowiedzi.

Niewidomy york

Torres nie tracił czasu. Wsiadł w samolot i poleciał po Captaina Jacka. Wiózł ze sobą ciasto dla Adeli i Marii, bo obie odmówiły przyjęcia pieniędzy za pomoc w odnalezieniu yorka, więc tak postanowił im się odwdzięczyć. Podziękował dobrym samarytankom w imieniu rodziny, a one powiedziały, że zawsze by tak postąpiły.

Najważniejsze, że Captain Jack jest już w domu. Tak dokonał się bożonarodzeniowy cud przed Bożym Narodzeniem, a dzieci Torresa mogą już spokojnie obchodzić święta. Oby tylko cała rodzina bardzo pilnowała wiekowego i niewidzącego yorka.

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
Magdalena Ciszewska

Absolwentka teatrologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 2005 roku sekretarz redakcji miesięcznika „Mój Pies”, a później także autorka tekstów na portalu PSY.PL. W dzieciństwie wychowywała się z suczką owczarka niemieckiego o imieniu Diana.

Zobacz powiązane artykuły

27.06.2025

Roboty w służbie adopcji. eufy wspiera domy tymczasowe i czworonogi w potrzebie

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Technologia może zmieniać świat – nawet ten z sierścią, łapkami i historiami, które bolą. Marka eufy przekazała swoje roboty sprzątające domom adopcyjnym, by pomóc psom i kotom w najważniejszym etapie ich życia: drodze do domu.

null

undefined

24.06.2025

"Nie porzucaj, też mam uczucia!" - kolejna odsłona kampanii TOZ przeciwko porzuceniom

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Wakacje to dla nas powód do radości, lecz dla zwierząt to często tragedia. Według danych Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce liczba porzuceń wzrasta wtedy aż o 30 procent! Dlatego w kolejnej odsłonie corocznej kampanii pod hasłem "Nie porzucaj, też mam uczucia!" TOZ apeluje o empatię. Przed wyjazdem na urlop zwierzęciu można i należy zapewnić opiekę!

kampania "Nie porzucaj, tez mam uczucia"

undefined

13.06.2025

Zginęła ratując psa z torów. 42-letnia kobieta nie zdążyła przed nadjeżdżającym pociągiem

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Miała tylko kilka sekund. Alicia Leonardi próbowała ściągnąć psa swojego byłego partnera z torów kolejowych. Nie zdążyła. Wypadek w stanie New Hampshire pokazuje, jak wielką cenę czasem płacimy za miłość do zwierząt.

null

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się