06.09.2022
Książę Harry i Meghan Markle adoptowali psa uratowanego z pseudohodowli!
Klaudia i Robert Rejf "Trzy stopy w podróży"
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Księżna Sussex Meghan Merkle od dawna jest znana ze swojej ogromnej wrażliwości oraz gotowości do pomocy innym. Tym razem również nie przeszła obojętnie obok potrzebującego stworzenia i wraz z mężem postanowiła całkowicie odmienić życie zwierzaka.
Fot. Wikimedia Commons CC-BY-2.0/Shutterstock
Mimo rosnącej świadomości społeczeństwa oraz ogromnej pracy wykonywanej przez organizacje charytatywne, problem bezdomności wśród zwierząt, a także wykorzystywania ich do swoich celów wciąż jest aktualny. Na szczęście istnieją osoby, które aktywnie przyczyniają się do jego eliminacji.
Tortury były ich codziennością
W ośrodku badawczo-hodowlanym Cumberland w amerykańskim stanie Wirginia znajdowało się około 4 tysięcy psów rasy beagle. Podobnie jak w wielu innych placówkach tego typu były one wykorzystywane do przeprowadzania badań przez firmy produkujące nie tylko leki, ale także kosmetyki, chemikalia czy żywność. W większości takich miejsc dobrostan zwierząt nie jest istotny, jednak w Cumberland nadużycia były na tyle poważne, że w sprawę zaangażowały się służby federalne.
Czworonogi całe dnie przebywały w ciasnych klatkach, a w dodatku często nie były karmione. W pożywieniu przeznaczonym dla psów inspektorzy znaleźli larwy i owady różnych gatunków oraz pleśń. Ustalono także, że zwierzaki były niemalże całkowicie pozbawione opieki weterynaryjnej. Eutanazji poddawano nawet te osobniki, które można było z łatwością wyleczyć i znaleźć im nowy dom. Więcej na temat interwencji w placówce możesz przeczytać w naszym artykule.
Historia wyjątkowej adopcji
Zgodnie z wyrokiem sądu organizacja The Human Society wraz z innymi fundacjami zajmującymi się pomocą zwierzętom zabezpieczyła wszystkie beagle znajdujące się na terenie placówki Cumberland. Część czworonogów trafiło do Beagle Freedom Project, którego wolontariusze od lat zajmują się adopcjami potrzebujących zwierzaków.
Pewnego dnia jedna z osób opiekujących się zwierzakami odebrała telefon od Meghan, która przedstawiła się jako aktorka z Montecito. Opowiedziała o swoich wszystkich adopciakach, wśród których znajdował się dwa psy oraz stadko kur uratowanych z rzeźni. Początkowo kobieta chciała porozmawiać o czworonogach widniejących na stronie fundacji, jednak kiedy wolontariuszka wspomniała o dopiero co odebranej starszej suczce wraz z ósemką szczeniaków, kobieta od razu wiedziała, że to jej chce pomóc.
Dla Meghan najważniejsze było to, by dać dom psu, który nie będzie cieszył się dużą popularnością wśród adoptujących. Doskonale wiedziała, że urocze szczeniaki szybko odnajdują nowe rodziny, a ich mama może nawet latami czekać na swoich ludzi. 11 sierpnia książę i księżna Sussex przybyli do Los Angeles na niezobowiązującą wizytę z seniorką o imieniu Mamma Mia.
Pies, który wybrał księżną Sussex
Mimo przeżytej traumy, Mia natychmiast podbiegła do Meghan i Harry’ego, czego nigdy wcześniej nie robiła. Para od razu wzbudziła zaufanie wolontariuszy, ponieważ nie naciskała na suczkę, a delikatnie usiadła i pozwoliła jej się z nimi przywitać. Chociaż początkowo to księżna rozmawiała z wolontariuszami, książę również był zaangażowany w całym proces. W trakcie spotkania dopytywał, czy guzek na podbródku Mii nie wymaga biopsji oraz o inne szczegóły związane z jej zdrowiem.
Przedstawiciele fundacji byli zachwyceni parą, ponieważ spełniali wszystkie wymogi, a nawet więcej. Psia seniorka tak ich pokochała, że nie było mowy o tym, żeby ich rozdzielić. Mia obecnie ma nie tylko cudownych opiekunów, ale także ukochane rodzeństwo do zabawy.
Żyjemy w drodze, a do Polski zamiast pamiątek przywozimy bezdomne zwierzaki. Promujemy ideę adopcji, wyjazdów z psem, weganizmu i etycznych podróży. Przygody z wypraw opisujemy na naszym blogu oraz kanałach social media.
Zobacz powiązane artykuły
07.05.2025
Tragedia w Cesarce. Chciała ratować psa, oboje zostali porażeni prądem
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
To miał być zwykły, wiosenny spacer z psem. Niestety, zakończył się dramatem. 2 maja w miejscowości Cesarka (woj. łódzkie), niedaleko hotelu w gminie Stryków, 50-letnia kobieta rzuciła się na pomoc swojemu psu, który nagle znalazł się w wodzie. Gdy weszła do zbiornika, oboje zostali porażeni prądem.
undefined
04.05.2025
Kaganiec weterynaryjny może być groźny dla zdrowia psa!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Jeśli twój czworonóg z różnych względów musi nosić kaganiec, pamiętaj – kaganiec weterynaryjny nie nadaje się na spacery ani do autobusu! Czym grozi taki błąd?
undefined
23.04.2025
Pies uratowany spod falochronu! Niezwykła akcja ratunkowa w Kołobrzegu
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To miała być spokojna niedziela. Jednak spacerowicze przy kołobrzeskim falochronie natknęli się na coś, co poruszyło całe miasto – spod betonowych gwiazdobloków wydobywał się piskliwy głos uwięzionego psa.
undefined