Najwyższy pies świata walczył z chorobą
Mieszkający w Teksasie Zeus był przedstawicielem rasy dog niemiecki. Stał się sławny po tym, jak oficjalnie wpisano go do Księgi Rekordów Guinessa jako najwyższego psa na świecie. W kłębie liczył aż 111,8 cm, a gdy stał na dwóch łapach, wzrostem sięgał 223,5 cm!
Zeus wyróżniał się ogromnymi rozmiarami i bardzo łagodnym charakterem. Jednocześnie opiekunowie często opisywali sytuacje, w których wykazywał się nie lada uporem. Niestety w parze z dużymi rozmiarami szła również podatność na choroby. W wieku trzech lat u Zeusa zdiagnozowano agresywny nowotwór kości.
„Miał wielkie życie w krótkim czasie”
W ostatnim czasie Zeus musiał przejść operację amputacji łapy w wyniku szybkiego rozwoju komórek rakowych. Wskutek powikłań rozwinęło się w jego organizmie zapalenie płuc:
Lekarze dzwonili dziś rano. Zeus miał pewne komplikacje zeszłej nocy i dziś rano. Zauważyli, że nie chce jeść i jest bardziej ospały. Ostatniej nocy miał lekką gorączkę, która ustąpiła, ale nadal jest ospały. Przy dziąsłach pojawiło się też zasinienie.
12 września o śmierci psa poinformowała opiekunka, Brittany:
Już go nie boli. Mama trzymała go za głowę i drapała za uszami w każdej sekundzie. Był bardzo, bardzo kochany. Miał wielkie życie w krótkim czasie. Jego lekarze próbowali absolutnie wszystkiego, ale był zbyt chory.
Źródło: IG/zeus_king_dane