06.09.2021
Śmierć turystki w Tatrach. Przy ciele 28-latki czuwał jej pies
Magdalena Olesińska
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Na tatrzańskim szlaku zmarła 28-latka. Niemiecka turystka wybrała się na wędrówkę po górach razem ze swoim czworonogiem. Przy ciele kobiety do samego końca czuwał jej pies.
fot. www.facebook.com/hzs.sk
28-latka z Niemiec razem ze swoim psem wybrała się na wędrówkę po górach. Wyprawa zakończyła się dla kobiety tragicznie – jej zwłoki znalazł przypadkiem turysta z Polski. Przy ciele 28-latki czuwał jej wierny towarzysz – pies.
Wielogodzinne poszukiwania
Dramat niemieckiej turystki rozpoczął się w ubiegłą środę. W godzinach wieczornych kobieta dodzwoniła się pod polski numer alarmowy 112 i – jak podają media – przyznała, że kłopoty z nogą uniemożliwiają jej dalsze kontynuowanie wędrówki. Poprosiła o pomoc. Zanim udało ustalić się dokładną lokalizację turystki, połączenie zostało przerwane. Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego próbowali więc namierzyć 28-latkę za pomocą nadajnika GPS umieszczonego w telefonie. Wskazania były jednak niedokładne. Za pierwszym razem sygnał logował się na południe od Starego Sącza, a następnie w pobliżu Białki Tatrzańskiej. W obu tych obszarach wszczęto poszukiwania. Niemieckiej turystki jednak tam nie było. W poszukiwaniach jednocześnie uczestniczyli również słowaccy ratownicy z Horskiej Záchrannej Služby.
Nie wiemy, dlaczego te wcześniejsze informacje, bardzo precyzyjne, pokazywały dwa miejsca, zupełnie inne miejsca, niż to, w którym znajdowała się kobieta. Nie jest przecież możliwa bilokacja telefonu – mówi Witold Cikowski (www.rmf.fm).
Ostatecznie udało się ustalić, że 28-latka nocowała w schronisku Chata Zamkowa – stamtąd planowała przejść przez góry do następnego schroniska Chata Zbójnicka. Z powodu niekorzystnych warunków pogodowych odradzano kobiecie wycieczkę po górach, ale ta, mimo wszystko, wróciła na szlak.
Pies czuwał do samego końca
Poszukiwaną 28-latkę znaleziono dopiero w czwartek po godzinie 10. Na ciało kobiety przypadkowo natknął się polski turysta, który wędrował po słowackiej stronie Tatr, a dokładniej w rejonie Rohatki i Polskiego Grzebienia. Informację przekazano ratownikom Horskiej Záchrannej Služby. Przy ciele kobiety czuwał jej wierny kompan – pies, którym zaopiekowali się słowaccy policjanci. Przyczyny śmierci 28-latki pozostają nieznane.
W góry z psem? O tym pamiętaj!
Jeśli wybierasz się z psem z góry, najpierw upewnij się, na których szlakach turystycznych jest on mile widziany – nie wszędzie bowiem możesz udać się z czworonogiem! Odpowiednio wcześniej zapoznaj się również z wybraną trasą i mierz – swoje i psa – siły na zamiary. Obowiązkiem każdego opiekuna jest prowadzenie psa na smyczy.
Więcej informacji znajdziesz też pod tym linkiem: www.psy.pl/chcesz-wyjechac-z-psem-w-gory.
Zapisz się do newslettera Psy.pl i otrzymuj ciekawe treści przed innymi!
źródła: www.rmf.fm, tvn24.pl| zdjęcie główne: www.facebook.com/hzs.sk
Zobacz powiązane artykuły
17.03.2025
Jak się przygotować do adopcji psa ze schroniska? Na te rzeczy musisz zwrócić uwagę
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Nowy członek rodziny nie zawsze reprezentuje gatunek homo sapiens. Zdarza się, że podejmujemy decyzję o powiększeniu grona domowników o reprezentanta gatunku canis lupus familiaris. Fundacja Viva! namawia wszystkich, którzy chcą mieć psa, aby go nie kupować, ale zdecydować się na adopcję zwierzęcia ze schroniska.
undefined
04.02.2025
Makabryczne odkrycie w Warszawie – martwy pies w koszu na śmieci. Trwa dochodzenie
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Na warszawskiej Woli dokonano wstrząsającego odkrycia – w śmietniku na placu zabaw znaleziono martwego psa. Zwierzę miało obrażenia na pyszczku, a okoliczności jego śmierci są niejasne. Sprawą zajmuje się policja i OTOZ Animals, a opiekun suczki przedstawił swoją wersję wydarzeń.
undefined
31.01.2025
30-latek udusił psa workiem. Tłumaczył, że „nie chciał, by męczył się w schronisku”
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Mieszkańcy Wałbrzycha dokonali makabrycznego odkrycia – w lesie znaleziono martwego psa ze związanymi łapami i workiem foliowym na głowie. Policja szybko ustaliła sprawcę, którym okazał się 30-letni mężczyzna. Jego tłumaczenie szokuje.
undefined