19.02.2024
„Ekstremalne cierpienie”. Pies przez 8 miesięcy żył z guzem, który rozsadzał mu czaszkę
Magdalena Olesińska
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Był ofiarą nie tylko bezlitosnej choroby, ale też i ludzkiej obojętności – zarówno ze strony właściciela, jak i mieszkańców wsi.
fot. Facebook / @EKOSTRAŻ
Zaawansowane, nieleczone zmiany w obrębie czaszki powodowały niewyobrażalny ból. Przez wiele miesięcy cierpiał na oczach właściciela i całej wsi Kostomłoty. Ekostraż podjęła próbę ratowania psa. Niestety było już na to za późno. Trudno powstrzymać wzruszenie czy znaleźć odpowiednie słowa, które mogłyby oddać ogrom cierpienia, jakiego doświadczył ten pies. Jego historia to nie tylko przykład ludzkiego braku empatii, ale też i zawiedzione zaufanie w relacji między zwierzęciem a człowiekiem.
Z takim okrucieństwem, brakiem człowieczeństwa w człowieku oraz litości dla cierpienia zwierzęcia, nie spotkaliśmy się dawno – czytamy w emocjonującym wpisie na Facebooku wrocławskiej Ekostraży.
Niewyobrażalne cierpienie i wstrząsająca obojętność
Wałęsającego się po wsi psa z gnijącą głową zauważyła przejeżdżająca tamtędy lekarka weterynarii. Choć sama na co dzień spotyka się z różnymi przypadkami, z takim do czynienia jeszcze nie miała. Na miejsce wezwano działaczy Ekostraży, którzy zabrali konającego psa do lecznicy weterynaryjnej. Jak czytamy we wpisie na Facebooku: guz uciskał na oko, które wypadło, szczękę i żuchwę, kości czaszki zaś były oddzielnie. Pies nie był w stanie otworzyć pyska, co uniemożliwiało mu podanie tabletki.
Cierpienie psa zostało określone przez lekarzy weterynarii jako „ekstremalne”. Rozrośnięty i nieoperacyjny guz powodował lizę kości, rozsadzał głowę od środka, wszystko to trwało tak długo, że z czaszki wypływały strumienie ropy – relacjonują działacze Ekostraży.
Jak tłumaczył właściciel psa: zwierzę uderzyło się w głowę 8 miesięcy temu i leczył go maściami.
Przez nieleczenie doprowadził psa do takiego stanu, że ostatnim zaleceniem, jakie otrzymał od lekarza, była natychmiastowa eutanazja. Zignorował je, bo nie chciał, by „dzieci płakały za pieskiem” – opisuje Ekostraż.
Uwaga – w poście znajdują się drastyczne zdjęcia.
Próbował zastrzelić psa?
Przeprowadzono szereg badań obrazowych, które jednoznacznie potwierdziły, że pies od dawna zmagał się z nowotworem, a brak interwencji i zapobiegawczych działań tylko przyczyniły się do pogłębienia choroby. Co więcej, „w obrębie czaszki nie było żadnych połamanych kości, za to było kilka pozostałości śrutu, co świadczy o tym, że psa chciano uśmiercić strzałami w głowę”. Lekarz weterynarii postanowił, że dla dobra zwierzęcia jedyną humanitarną opcją jest jego natychmiastowa eutanazja.
Ekostraż zapowiedziała, że „sprawa będzie miała swój finał w sądzie: utrzymywanie psa w stanie dramatycznego cierpienia, nieleczenie go, postępowanie wbrew zaleceniom lekarzy, żeby psa poddać eutanazji wyczerpuje znamiona przestępstwa znęcania się nad psem”.
źródło: www.facebook.com/EKOSTRAZ
Zobacz powiązane artykuły
10.07.2025
Zapisz się na RAW PALEO WARSAW DOG RUN i pomóż bezdomnym zwierzętom
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
RAW PALEO WARSAW DOG RUN to wyjątkowe wydarzenie dla wszystkich, którzy kochają psy, ruch na świeżym powietrzu i chcą zrobić coś dobrego. Tegoroczna edycja łączy bieganie z psem w formie canicrossu i dogtrekkingu z akcją charytatywną #BiegamDobrze dla Zwierzaków, wspierającą bezdomne psy i koty w całej Polsce.
undefined
09.07.2025
RAW PALEO WARSAW DOG RUN: pies i opiekun na wspólnej trasie
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Już tej jesieni w Warszawie odbędzie się pierwsza edycja RAW PALEO WARSAW DOG RUN – wyjątkowego wydarzenia, które łączy miłość do czworonogów z pasją do biegania. Będzie sportowo, emocjonalnie, a przede wszystkim wspólnie – bo w canicrossie i dogtrekkingu nie chodzi tylko o wynik, ale o więź, zaufanie i wspólne pokonywanie kilometrów. To coś więcej niż sport – to styl życia, który zyskuje coraz więcej fanów.
undefined
04.07.2025
Ciężkie chwile po tragedii w Ząbkach: mieszkańcy poszukują swoich pupili
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
W czwartek, 3 lipca, po godz. 19 w podwarszawskich Ząbkach doszło do pożaru w jednym z budynków na osiedlu przy ulicy Powstańców. Ogień momentalnie objął cały dach i rozprzestrzenił się dalej, powodując ogromne zniszczenia. Ponad 500 osób w ułamku sekundy straciło dach nad głową, a teraz mierzą się z kolejną tragedią – poszukują swoich zwierząt.
undefined