23.08.2021
Wypadek w Kościerzynie. Pies wciągnął dziecko pod samochód
Aleksandra Prochocka
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
W Kościerzynie doszło do wypadku - samochód potrącił 8-latka i jego psa. Jak do tego doszło? Rodzice dziecka nie zgadzają się z policją.
fot. Shutterstock
We środę 11 sierpnia w Kościerzynie, na ulicy 8 Marca doszło do poważnego wypadku. Pies wciągnął 8-latka na ulicę, prosto pod jadący samochód! Okazuje się jednak, że rodzice mają zupełnie inne zdanie o tym, jak wyglądał ten wypadek…
Pies wciągnął 8-latka pod samochód
Z ustaleń policji i informacji umieszczonych stronie internetowej Komendy Powiatowej policji w Kościerzynie wynika, że wypadek spowodowany był przez psa. Czworonóg miał wciągnąć dziecko na ulicę, prosto pod koła samochodu prowadzonego przez 44-letnią kobietę. Niestety kobieta nie zdążyła wyhamować. Poturbowane dziecko trafiło do szpitala, a potrąconym psem zajął się ojciec chłopca. Winą za ten wypadek policja obarcza rodziców, którzy pozwolili małemu dziecku spacerować samodzielnie z psem. Ta wersja wydarzeń wywołuje jednak oburzenie u rodziców dziecka…
Rodzice dziecka uważają, że wypadek wyglądał inaczej
Zbulwersowani rodzice uważają, że podana przez policję wersja wydarzeń mija się z prawdą. Według nich dziecko świadomie weszło na ulicę, rozglądając się wcześniej, czy jest to bezpieczne. Winą za ten wypadek wyraźnie obarczają kierowcę.
Dlaczego policjanci nie przesłuchali w naszej obecności syna? Dowiedzieliby się, że pies miał założony halter kantar uniemożliwiający pociągnięcie. Suka jest łagodna i posłuszna. Syn także mówi, że było zupełnie inaczej niż przedstawia to policja. Sam fakt uszkodzeń samochodu, obrażeń psa i okoliczności stwierdza, że syn z psem znajdował się w momencie uderzenia na środku pasa jezdni. Syn stwierdził, że przed wejściem na jezdnię upewniał się, czy nic nie nadjeżdża – powiedział ojciec chłopca portalowi dziennikbaltycki.pl
Policja odpiera zarzuty rodziców i nie zamierza zmieniać wersji wydarzeń zawartej w opublikowanym oświadczeniu. Jeśli sprawa zostanie zakwalifikowana jako wypadek, trafi do sądu. Wtedy zarówno rodzice dziecka, jak i kierowca zostaną przesłuchani i będą mogli opowiedzieć swoją wersję wydarzeń.
Specjalista do spraw żywienia psów, zoopsycholog, wolontariusz w Schronisku na Paluchu. Absolwentka studiów magisterskich na Wydziale Nauk o Zwierzętach, SGGW.
Zobacz powiązane artykuły
15.04.2024
Z pseudohodowli odebrano ponad 60 zaniedbanych psów! Schronisko prosi o pomoc
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Zaniedbane psy, brodzące we własnych odchodach – to krótki opis dramatu, jaki rozegrał się w Gdańsku. Nielegalnie prowadzona hodowla została zlikwidowana. Teraz pracownicy schroniska apelują o pomoc.
undefined
04.04.2024
Dzień Bezdomnych Zwierząt 2024 – jak można go świętować? Sprawdź!
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
4 kwietnia 2024 wypada Dzień Bezdomnych Zwierząt. Wydarzenie to przypomina nam o rzeczach, o których zapominamy wśród codziennych obowiązków – gdzieś tam czekają psy, które nie mają domów. I to my możemy im pomóc!
undefined
04.04.2024
Pokaż psu lepszy świat. Zostań opiekunem tymczasowym i zamieszkaj we wrocławskim Domu dla Skrzywdzonych Zwierząt
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
We Wrocławiu wystartowała niesamowita inicjatywa. Powstał Dom dla Skrzywdzonych Zwierząt. Już tylko krok dzieli od pełnego ruszenia z akcją. Teraz trwa rekrutacja tymczasowych opiekunów.
undefined