03.03.2019
Tajemnice psiej kupy
Z życia weterynarza
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Jakiś czas temu moja znajoma, prowadząca przychodnię weterynaryjną i przynależny do niej sklep z produktami zoologicznymi, opowiedziała mi zabawną historię. W zasadzie zabawne jest rozwiązanie samej zagadki.
fot. Shutterstock
Owa znajoma do asortymentu smakołyków wprowadziła nowy produkt – sarnie nóżki. Psy lubią obgryzać twarde, pachnące gryzaki. Nóżki te miały racicę i normalną skórę z sierścią. Psy myśliwskie czasem zjadają ścierki, skarpetki, szmatki, jeśli nie dostarczy im się wystarczająco dużo różnych naturalnych rzeczy do gryzienia. Miałam nawet klientkę, która miała taki problem ze swoją suką. Znalazła wtedy informację, że podanie psu na przykład uszu króliczych z włosiem powinno rozwiązać problem. Zrobiła tak i pomogło!
Pyszne nóżki
Klientka znajomej, zachwycona nowością, chętnie przy każdej wizycie brała jako nagrodę dla swojego pupila sarnie nóżki. Psiak wcinał „aż mu się uszy trzęsły”! Niestety po każdym takim rarytasie zmartwiona właścicielka przychodziła do przychodni po tabletki na odrobaczenie. Po zjedzeniu sarniej nóżki w kale pojawiały się cienkie robaki. Nie zrażało to jednak pani w kupowaniu kolejny raz tego smakołyka.
Sytuacja powtórzyła się kilkukrotnie: sarnia nóżka, robaki, odrobaczenie, sarnia nóżka, robaki, odrobaczenie i tak w kółko. Zwykle bada się kał parazytologicznie, ale skoro właścicielka gołym okiem zauważyła cienkie robaki w kale swojego pupila, nie było co badać, tylko odrobaczać.
Tajemnice psiej kupy
Sytuacja bardzo dziwna. Lekarka zajmująca się psem poleciła, aby po odrobaczeniu nie podawać przez kilka dni smakołyka. Nie było pewności, że to z niego pochodziły pasożyty, ale to było pierwsze skojarzenie. I co się okazało? Robaki się nie pojawiły!
Po jakimś czasie klientka wróciła do nagradzania pieska nóżką z sarny. Robaki również powróciły. Wtedy poproszono ją, aby zamiast psa odrobaczać, przyniosła kał do badania. Efekt okazał się piorunujący! To nie były pasożyty, a włosy z nóżki…
Nie taki diabeł straszny, jak go malują
Okazuje się, że nie wszystko, co nam się wydaje, jest prawdą. Tu problem tkwił w przekonaniu właścicielki psa o tym, że w kale ciągle pojawiają się robaki. Niewinna pomyłka. Na szczęście leki przeciwpasożytnicze są na tyle bezpieczne, że nawet kilkukrotne podanie tabletek w krótkim czasie nie jest dla psa szkodliwe.
Należy jednak wyciągnąć naukę, że zawsze kał badamy parazytologicznie, a przynajmniej sprawdzamy, czy to, co widzimy, istotnie jest pasożytem.
Polecane przez redakcję
Reklama
Lekarz weterynarii z województwa mazowieckiego. Specjalnie dla portalu Psy.pl opisuje nietypowe przypadki i interesujące historie ze swojej codziennej pracy.
Zobacz powiązane artykuły
14.10.2023
Adopcja z litości – tego nie rób psu! Dobre serce to zbyt mało...
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
Są smutne, zrezygnowane i niejednokrotnie zaniedbane. Patrzą zza krat na zdjęciach, a na żywo nie mają nawet chęci, aby podbiec do siatki na widok nowego człowieka. Taki obraz psów w schroniskach łamie serce.
undefined
29.09.2023
Jak bardzo otoczenie wpływa na zachowanie psa? Nagranie goldena zamkniętego w budzie zbulwersowało internet
Ten tekst przeczytasz w 7 minut
Nie tak dawno pisałam o akicie duszonej na konsultacji w jednej z psich szkół. Emocje jeszcze dobrze nie opadły, gdy historia golden retrievera w innym ośrodku ponownie doprowadziła psią część internetu do wrzenia.
undefined
28.09.2023
#MuremZaCiapuniem – pies Ciapunio oskarżony o zjedzenie 100 główek kapusty
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Jeden z ostatnich odcinków „Sprawy dla reportera” przejdzie do historii. Reportaż dotyczył poważnego sporu sąsiedzkiego, a winnym miał być pies Ciapunio, który rzekomo splądrował pole kapusty.
undefined