Australian cattle dog – życie z szalonym pastuchem

Andżelika Haidt

Andżelika Haidt

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

ACD to pochodząca z Australii rasa, stworzona do zaganiania bydła. Aby uzyskać twardego i wytrzymałego psa nadającego się do wypasu bydła użyto dingo, szkockiego collie, dalmatyńczyka oraz kelpie. ACD z wyglądu to jest pies surowy oraz mocny. Jego oryginalna uroda często zwraca uwagę przechodniów na ulicy.

życie z australian cattle dogiem

fot. Shutterstock

Pies do wszystkiego?

Temperamentny, inteligentny, odważny i wszechstronny australian cattle dog sprawdza się w wielu sportach, ale i pracy użytkowej. Najbardziej oczywistym wyborem w tej sprawie jest pasienie. Jednak aktualnie w Polsce nie ma możliwości nauki zaganiania bydła, dlatego, jeśli ktoś chce spróbować tej aktywności ze swoim psem, to musi zacząć od pracy przy owcach. Niemniej jednak blisko za zachodnią granicą istnieje możliwość ćwiczenia przy stadach bydła.

W swojej pracy pasterskiej ACD mają podgryzać bydło, aby nakłonić je do ruchu, zmienić kierunek ich biegu czy też je zatrzymać. Takie zachowanie nazywamy nipowaniem – jest ono typowe dla tej rasy.

ACD świetnie sprawdzają się w różnych rodzajach pracy węchowej od ratownictwa poprzez tropienie użytkowe, detekcję i truflarstwo. Australijskie cattle dogi sprawdzają się też w obronie sportowej, frisbee czy flyballu. W pracy są skoncentrowane na zadaniu, bardzo pojętne. Jednak można zgasić ich entuzjazm, dając im nudne, powtarzające się zadania i konstruując sesję ze zbyt małym progresem.

Na planie filmowym

ACD są doceniane przez branżę filmową. A to dlatego, że przez swój surowy typ urody przypominają kundelki. Jednocześnie chętnie współpracują z aktorami, w szczególności, jeśli w nagrodę oferuje im się ulubioną piłeczkę. Odpowiednio nagrodzone mają motywację do wielu powtórzeń tej samej sceny. Można je zobaczyć np. u boku Marcina Dorocińskiego w „Planie B”. W światowym kinie możemy obejrzeć cattle dogi np. w takich produkcjach jak „Mad Max 2”, „Tajemnica Brokeback Mountain” czy też „Babe, świnka z klasą”.

Blaski i cienie ACD

Australian cattle dog w okresie szczenięctwa i dojrzewania z ogromną starannością zadba o to, aby ozdobić włosy swojego opiekuna kilkoma siwymi pasemkami. Zupełny brak instynktu samozachowawczego powoduje, że opiekun cattle doga musi szlifować refleks, chroniąc swojego psa przed autodestrukcją. Te psy najpierw robią, potem dopiero myślą. Czasami bywa i tak, że robią, robią, robią, a oznak myślenia nadal brak. Dobrze zsocjalizowany i wyszkolony ACD to złoto, ale należy włożyć w niego ogrom przemyślanej pracy. To zwróci się nam po stokroć.

Niemniej jednak ACD nie są wolne od problemów behawioralnych. Te zwykle pojawiają się przy nieodpowiednim prowadzeniu lub przy braku doświadczenia u przewodnika. Najczęściej pojawiającym się problemem jest agresja w stosunku do psów. Zdarzają się też fiksacje na punkcie poruszających się obiektów, np. rowerzystów. Lękliwy ACD z wszystkich strategii przetrwania (ucieczka, flirt, walka, zastygnięcie) prawdopodobnie przejdzie w kąsanie, czyli walkę. Dlatego bardzo ważne jest, aby inwestować czas i siły w rozsądną socjalizację. ACD to pies, z którym należy pracować – trzeba się z tym liczyć. Do tego rasa ta wymaga też dużo ruchu. 

Australian cattle dog i choroby

Australijskie psy do bydła często mają problem z głuchotą, dlatego ważne jest, aby szczenięta przed sprzedażą miały zrobione badania słuchu metodą BAER. Bardzo poważnym problemem w rasie są choroby kręgosłupa, takie jak spondyloza i DISH (diffuse idiopathic skeletal hyperostosis). Nieco rzadziej pojawiają się problemy neurologiczne. Jeśli ktoś planuje zakup szczenięcia, to tylko z zarejestrowanej hodowli ZKwP i FCI po przebadanych rodzicach.

Australian cattle dog jest psem do tańca i do różańca, ale jest też haczyk. Może być trudny w prowadzeniu przez osoby niedoświadczone czy mało konsekwentne. ACD to pies bardzo inteligentny, szybko się uczy dobrych, ale również tych złych rzeczy, dlatego potrzebuje wyznaczenia mu wyraźnych granic. Ze względu na swoją siłę i upór w nieodpowiednich rękach może być uciążliwy.

Pierwsza publikacja: 10.11.2023

Podziel się tym artykułem:

Andżelika Haidt
Andżelika Haidt

Z wykształcenia biolog. Od 10 lat pracuje naukowo w jednym z instytutów badawczych, skupiając się na dużych drapieżnikach, głównie wilku. Autorka wielu publikacji naukowych oraz popularnonaukowych. Członkini Stowarzyszenia z Szarym za Płotem. Współzałożycielka Detection Dogs for Wildlife oraz prekursorka detekcji przyrodniczej w Polsce. Pracuje z dwoma psami, które są z różnych planet. Z australian cattle dogiem Shifu oraz Cleo. W sieci znana jako Psy na Tropie Przyrody.

Zobacz powiązane artykuły

Na trufle z psem w Polsce? Oczywiście!

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Trufle kojarzą się przede wszystkim z luksusem. Do ich szukania wykorzystywano świnie, a także, co nikogo nie dziwi, psy. Czy jednak w Polsce szukanie trufli z psem jest możliwe? Sprawdź, co na to specjalistka!

pies na trufle

fot. Shutterstock

01.09.2023

Jakie znaczenie w żywieniu psów ma indeks glikemiczny?

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Większość z nas słyszała o nim w odniesieniu do cukrzycy u człowieka. W wielu schorzeniach ludzkich zaleca się dietę o niskim indeksie glikemicznym, a większość produktów o wysokim IG uważa się za niepożądane i mniej wartościowe w diecie. Czym właściwie jest indeks glikemiczny i czy ma on znaczenie również w diecie naszego pupila?

indeks glikemiczny w karmie

fot. Shutterstock

29.10.2023

Czy pies z dobrej hodowli to gwarancja zdrowia?

Ten tekst przeczytasz w 8 minut

Czym różni się zakup psa w dobrej hodowli od nabytków pochodzących z przypadkowych rąk? Czy hodowca jest w stanie zagwarantować nam, że pies nie będzie chorował? Ten temat budzi wiele kontrowersji. Warto go zrozumieć przed zakupem psa.

czy dobra hodowla gwarantuje zdrowie psa

fot. Shutterstock

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się