Adopciak zamiast prezentów – tak wybrała piętnastolatka i spotkała ją nagroda

author-avatar.svg

Dorota Jastrzębowska

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Przestrzegamy przed dawaniem psów w świątecznym prezencie. Co innego jednak, gdy robimy sobie taki „upominek” sami. Adopciak zamiast prezentów – tego zażyczyła sobie pewna nastolatka z Teksasu. A potem zadziały się cuda!

adopciak zamiast prezentów

fot. Shutterstock | zdjęcie poglądowe

Adopciak, który rządził w schronisku

Piętnastoletnia Taryn nie po raz pierwszy pozytywnie zaskoczyła swoją mamę, Lindę Brooks, gdy zdecydowała się poświęcić część prezentów ze swojej listy przygotowanej dla Świętego Mikołaja. Zamiast modnych trampek i lokówki do włosów wybrała psa ze schroniska. I to nie najładniejszego czy najmilszego, lecz urwisa, który najbardziej potrzebował domu. O jego istnieniu dowiedziała się z ogłoszenia adopcyjnego Humane Society of Wichita County. Ważący niespełna 8 kg zuchwały mieszaniec jamnika Eddie nieźle namieszał w schronisku, wdając się w utarczki nawet z największymi psami. Zabawnie sformułowane ogłoszenie mówiło o tym, że nie obawia się on wystartować nawet do rottweilera, i że pracownicy schroniska bardzo proszą o niezwłoczną adopcję, ponieważ Eddie „straszy im duże psy”. To musiało przykuwać uwagę – i tak też się stało.

Adopciak zamiast prezentów: trampek i lokówki

Na podstawie tego zabawnego, lecz szczerze opisującego problemy ogłoszenia wiadomo było już na starcie, że opieka nad tym czworonogiem nie będzie łatwym zadaniem. A szanse na adopcję miał jeszcze mniejsze z powodu umaszczenia – był czarny jak smoła. A jak wiadomo, na czarne zwierzaki chętnych jest z reguły mniej.

To wszystko nie zniechęciło jednak Taryn. Zapragnęła zająć się tym psiakiem tak bardzo, że gotowa była zrezygnować z części wymarzonych prezentów – gdyż taki warunek postawiła jej mama. Nic dziwnego: nie dość, że zapowiadało się sporo problemów z nowym domownikiem, to jeszcze trzeba było pokonać wiele kilometrów, żeby go przywieźć do domu. Jednak kto wie, jak bardzo nastolatkom zależy na atrakcyjnym wyglądzie, ten zrozumie, jak duże to było wyrzeczenie ze strony tej dziewczyny!

Adopciak zamiast prezentów – co na to ludzie?

Taryn i jej mama postanowiły podzielić się swoją historią z jamnikowatym łobuziakiem w mediach społecznościowych. Oj, było o czym pisać, gdyż Eddie niemal codziennie dostarczał im nowych wrażeń! Okazał się niezłomnym uciekinierem, wytrwale wyczekującym okazji, gdy ktoś nie domknie bramy lub zbyt luźno zapnie obrożę... Dwukrotnie postawił całą rodzinę w stan gotowości, każąc się szukać po okolicy.

Jednak uwagę ludzi czytających relacje o niesfornym psiaku przykuła przede wszystkim postawa Taryn. Postanowili ją nagrodzić za to, że dla ratowania tego charakternego czworonoga dobrowolnie pozbawiła się szansy na dostanie rzeczy, o których zapewne od dawna marzyła. I nagle do zaskoczonej nastolatki zaczęły napływać pytania o rozmiar stopy czy rodzaj lokówki, a potem... prezenty od obcych ludzi. Niesamowite było to, że ludzie przysyłali jej nie tylko te rzeczy, z których zrezygnowała, jak trampki, ale o wiele więcej prezentów, które mogą sprawić radość nastolatce. Propozycji było tyle, że w końcu Taryn poprosiła, aby może przysłali coś jej mamie, dzięki której mogła adoptować psiaka.

Prezenty od ludzi pomogą też schroniskom

Taryn otrzymała także między innymi szelki dla Eddiego, kiedy się okazało, że żadna obroża nie jest w stanie powstrzymać go przed kolejną ucieczką. A potem zaczęły przychodzić również różne rzeczy dla schronisk.

To szaleństwo – stwierdziła Taryn. – Jesteśmy bardzo wdzięczni za wszystko, co ludzie nam wysyłają… i jesteśmy wdzięczni za to, że wysyłają rzeczy dla Eddiego i schronisk.

Jeden z użytkowników mediów społecznościowych stworzył kubek ze zdjęciem Eddiego oraz ozdobę bożonarodzeniową z jego wizerunkiem. Te rzeczy zostaną sprzedane, a dochód zostanie przekazany schroniskom dla zwierząt. Są też koszulki i naklejki. Akcja zapoczątkowana dzięki adopcji niesfornego kundelka przez wrażliwą na los zwierząt dziewczynę zatacza coraz szersze kręgi!

Adopciak ma to wszystko w nosie i rozrabia dalej

A nieświadomy niczego Eddie dokazuje dalej w swoim nowym domu. Chociaż łobuziak, okazał się także przytulakiem, z czego bardzo cieszy się  Taryn. Jej mama podkreśla jednak, że Eddie potrzebuje szkolenia. Jest to konieczne dla jego bezpieczeństwa, ze względu na silną skłonność do ucieczek. 

Jak tylko drzwi się otworzą, już go nie ma – mówi Linda.

A pod drzwiami Eddie siada często, również dlatego, że tęskni za Taryn, kiedy nie ma jej w domu. Zważywszy, jak niewiele czasu minęło od tej adopcji, nawiązali już naprawdę głęboką więź. Oby wszystkie psiaki, nawet te najbardziej niesforne, miały tyle szczęścia co Eddie!

Źródła: https://eu.usatoday.com 

Pierwsza publikacja: 17.12.2023

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
Dorota Jastrzębowska

Miłośniczka psów, szczególnie terierów. Obecnie opiekunka przygarniętej yoreczki Adelki, wolontariuszka opiekująca się kotami wolno żyjącymi w warszawskiej dzielnicy Ochota, była redaktor prowadząca czasopismo „Mój Pies i Kot".

Zobacz powiązane artykuły

04.12.2023

Opieka nad psem – kiedy miłość to zbyt mało…

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Temat prawidłowej opieki nad psem podnoszony jest ostatnio dość często. Wynika to z rosnącej świadomości odpowiedzialności, jaką ponosimy za zwierzęta. Przyczyniają się do tego również medialne doniesienia ze znanych szkół dla psów.

gdy miłość do psa to zbyt mało

fot. Shutterstock

21.12.2023

Smaczny kąsek – jak mądrze rozpieszczać psa jedzeniem?

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Często żal ci, że codzienna zdrowa dieta pupila jest zbyt monotonna? Chciałbyś dać mu coś ekstra i sprawić dodatkową przyjemność? Przecież sami niejednokrotnie chcemy zjeść coś mniej odżywczego – ale za to pysznego… I to nic złego! Grunt to zachowanie umiaru. Jak rozpieszczać psa jedzeniem, żeby jednocześnie mu nie zaszkodzić? Sprawdź z nami.

jak mądrze rozpieszczać psa

fot. Shutterstock

04.09.2023

Jak skutecznie odrobaczyć psa? 5 rzeczy, o których większość osób zapomina

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Każdy odpowiedzialny opiekun dba o regularne odrobaczanie psa. To ważne nie tylko dla zdrowia czworonoga, ale również innych domowników! Niestety zdarza się, że odrobaczanie wydaje się zwyczajnie... nie dawać efektów. Dlaczego tak się dzieje? Jak skutecznie odrobaczyć psa?

jak skutecznie odrobaczyć psa

fot. Shutterstock

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się