Mały pies o wielkiej nadziei. Bambosz szuka domu! 

Anna Marciniak

Anna Marciniak

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Ma zaledwie rok, a kliniki weterynaryjne zna już od podszewki. Mimo codziennej walki Bambosz wciąż wierzy, że w końcu los się do niego uśmiechnie. 

Bamboszek szuka domu

fot. Fundacja Schroniska Funny Pets w Czartkach

Waży 9 kg i jest prawdziwym wojownikiem. Bambosz przyszedł na świat w 2023 roku z bagażem nieprzewidzianych przeciwności. Prawdopodobnie został porzucony. Na szczęście ktoś znalazł go błąkającego się po ulicy i zgłosił ten fakt odpowiednim osobom. Kiedy trafił pod opiekę wolontariuszy, miał zaledwie 11 tygodni. Od tamtej pory swoimi pięknymi oczami rozjaśnia każdy dzień pracowników Schroniska dla Zwierząt Funny Pets w Czartkach. Niestety Bambosz zmaga się nie tylko z brakiem rodziny, ale też i problemami zdrowotnymi

Bamboszek szuka domu
fot. Fundacja Schroniska Funny Pets w Czartkach

Niepozorne maleństwo o walecznym sercu

Można powiedzieć, że klinika weterynaryjna przez pierwsze miesiące życia Bamboszka była jego drugim domem. Od pierwszych chwil po przyjściu na świat zmagał się z problemami neurologicznymi. Wolontariusze schroniska podjęli walkę o zdrowie szczeniaka. Bambosz został zabrany do Centrum Weterynaryjnego Jacka Szulca, gdzie przeszedł wiele szczegółowych badań, w tym m.in. tomografię komputerową, badanie USG i dokładną analizę krwi. Wyniki potwierdziły podejrzenia lekarzy weterynarii – ziarniniakowe zapalenie opon mózgowych i mózgu lub martwicowe zapalenie mózgu.

Od samego początku zauważyliśmy u niego problemy neurologiczne. Podejrzewaliśmy, że został potrącony lub uderzony w głowę. Kręci się w kółko, ma zaburzenia widzenia – informowało schronisko w lipcu ubiegłego roku. 

Obecnie stan Bamboszka jest stabilny, jednak choroba pozostawiła po sobie ślad. U niespełna rocznego psa występują problemy z chodzeniem oraz koordynacją. Nie ma też pewności co do tego, czy w przyszłości objawy neurologiczne nie wpłyną na trudności w socjalizacji oraz nie spowodują u niego nieprzewidywalnego zachowania. Bamboszek przyjmuje też Phenoleptil – lek, który prawdopodobnie będzie musiał zażywać do końca życia. 

Czy choroba wyklucza Bambosza z bycia szczęśliwym?

Psy, podobnie jak ludzie, potrzebują miłości, troski i poczucia bezpieczeństwa. Adopcja zwierzęcia z problemami zdrowotnymi niewątpliwie jest wyzwaniem, które nie jest dla każdego. W przypadku Bamboszka przyszły opiekun musi mieć świadomość, że w razie zaostrzenia objawów, będzie on wymagał przeprowadzenia kosztownej diagnostyki, w tym m.in. badania płynu mózgowo-rdzeniowego lub rezonansu magnetycznego.

Bamboszek z wolontariuszem
fot. Fundacja Schroniska Funny Pets w Czartkach

Choroba nie powinna jednak dyskwalifikować psa jako kandydata na adopcję. Pomaganie zwierzęciu w potrzebie, przezwyciężanie jego trudności i obserwowanie postępów jest nie tylko wzruszające, ale też i budujące. W rzeczywistości, psy zmagające się z różnymi problemami zdrowotnymi mają tyle samo do zaoferowania, co zdrowe. Bambosz w mig sprawia, że otoczenie się rozpromienia, a wszystko to za sprawą radosnego usposobienia. Swoją bezgraniczną miłością zdobywa serce każdej napotkanej osoby. 

Bamboszek jest optymistycznie nastawionym psiakiem, który wciąż emanuje miłością i radością życia. Każdego dnia, mimo swoich ograniczeń, daje o sobie znać, biegając w kółko i niezależnie od swojej wady, szuka bliskości i czułości ludzi – czytamy w poście na Facebooku schroniska. 

Nie pozwól, by Bambosz oglądał życie jedynie zza krat

Bambosz uwielbia wolontariuszy, jednak z nieskrywaną nadzieją i niecierpliwością wypatruje swojego człowieka. Choć czas działa na jego niekorzyść, to wierzy, że już niebawem trafi do wyrozumiałego, świadomego i odpowiedzialnego domu, w którym będzie w pełni akceptowany. 

Potrzebuje ludzi, którzy są w stanie zrozumieć jego potrzeby, gotowych na kontynuacje jego leczenia i mających na uwadze, że jest to psiak, który może wymagać w przyszłości dalszej diagnostyki, chociaż nie jest to nic pewnego, bo jego aktualny stan nie wskazuje na żaden rozwój choroby, więc mamy nadzieję, że długo będzie cieszył się taką formą. W Czartkach nie ma problemu z suczką, z którą mieszka, lubi dzieci, więc na pewno wiele więcej będzie mógł pokazać osobiście – podkreśla wolontariuszka z Funny Pets. 

Kto wie, może Bambosz czeka właśnie na ciebie? Adopcja odmieni jego życie i pozwoli mu przekonać się, że świat mimo wielu wad, wciąż jest pełen ludzi o dobrych sercach. Nie bądź obojętny na jego los, pomóż mu doświadczyć życia, jakiego jeszcze nie zna. Schronisko przed adopcją zapewni wsparcie lekarzy weterynarii oraz pomoże ustalić szczegółowy plan medycznej opieki nad Bamboszkiem

Bamboszek na spacerze
fot. Fundacja Schroniska Funny Pets w Czartkach

W sprawie poznania oraz adopcji Bamboszka można skontaktować się telefonicznie pod numerem: 43 828 36 46. Więcej informacji oraz zdjęć dostępnych jest pod linkiem: funny-pets.pl/nasze-ogonki/zwierzeta/bambosz-616099200007309.

Pierwsza publikacja: 05.03.2024

Podziel się tym artykułem:

Anna Marciniak
Anna Marciniak

Absolwentka dziennikarstwa, od zawsze kochająca pisać. Prywatnie wielka miłośniczka zwierząt. Kocha naturę, a w szczególności ceni sobie zapach lasu, do którego często zagląda w towarzystwie swojego 3-letniego mieszańca.

Zobacz powiązane artykuły

Adoptowałeś lękliwego psa? Radzimy, jak zabezpieczyć go przed ucieczką!

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Adoptowane psiaki, które wcześniej nigdy nie mieszkały w domu, mogą mieć skłonności do ucieczek. Jak zabezpieczyć psa przed ucieczką?

lękliwy pies

undefined

Bohaterowie nie zawsze noszą pelerynę. Poznajcie historię, która przywraca wiarę w ludzi

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Sergio Florian, 44-letni maratończyk z Hawajów, często zachwyca się niezwykłymi widokami. Jednak to, co zobaczył podczas swojego treningu po górach O’ahu, było zaskakujące – nawet jak na jego standardy.

bohaterowie

undefined

„Dawno nie mieliśmy przypadku, w którym tak upodlono psa”. Pieski los na posesji wartej miliony

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Z pseudohodowli trafiła do prywatnego przytuliska, a później do wielkiego domu. Mogłoby się więc zdawać, że historia starszej suczki zakończyła się szczęśliwie. Nic bardziej mylnego. 

Beza na opuszczonej posesji

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się