Pies szczęścia. Bonifacy przeżył powódź i znalazł nową rodzinę w Polsce 

Anna Marciniak

Anna Marciniak

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Bonifacy to pies, którego los nie oszczędzał. Cierpienie mu jednak wynagrodził. Czworonóg nie tylko przetrwał powódź w Ukrainie, ale także znalazł nowy dom i kochającą rodzinę w Polsce. 

Bonifacy-pies z Ukrainy

fot. Громадська Організація "Animal SOS Odessa"/Facebook

Wojna w Ukrainie to koszmar milionów ludzi, ale także zwierząt. Nie wszystkie z nich udało się uratować. Niektóre zginęły w wyniku ataków bombowych, inne na skutek silnego stresu. Wiele z nich straciło swoich opiekunów. Zostały przewiezione do schronisk, często do innych krajów. Zrozpaczone, smutne i przede wszystkim przestraszone. Do niektórych los się uśmiechnął. Co jakiś czas świat poznaje historię psa, który po trudnych chwilach odnalazł swoją ukraińską rodzinę. Nieco inny, ale równie szczęśliwy los spotkał Bonifacego. 

Los wynagrodził Bonifacemu cierpienie 

Bonifacy to pies, o którym zrobiło się głośno po zniszczeniu tamy elektrowni wodnej w Nowej Kachowce. Pies cudem ocalał, a prądy wodne zaniosły go aż do obwodu odeskiego. Czworonoga uratowano ze sterty śmieci, które unosiły się na wodzie. Zwierzę sporo przeżyło, a gdy trafiło na brzeg, było wycieńczone. Jego stan zdrowia był fatalny. Czekała go długa rehabilitacja i leczenie. 

Dzielny pies doszedł do siebie, a los postanowił wynagrodzić mu cierpienie. Podarował Bonifacemu nową rodzinę w Polsce. Cudowne wieści przekazała organizacja „Animal SOS Odessa”. 

Bonieczka spędził w naszym Ośrodku Adopcyjnym kilka miesięcy i szybko podbił serca zarówno naszych wolontariuszy, jak i wszystkich gości swoim wspaniałym charakterem, czarującym uśmiechem i zaufaniem do ludzi – przekazali wolontariusze cytowani przez portal kresy24.pl.

Zanim jednak Bonifacy poznał nową rodzinę, czekała go podróż do nowego domu. Otrzymał osobne miejsce w przedziale kolejowym, a za bilet i skompletowanie wszystkich potrzebnych dokumentów zapłacili polscy opiekunowie, którzy z niecierpliwością wyczekiwali nowego członka rodziny. 

Pies teraz wiedzie szczęśliwe życie. Ta historia kolejny raz pokazała, że ludzie dobrej woli są wokół nas i mają dla zwierząt otwarte serca. 

 

 

Pierwsza publikacja: 20.12.2023

Podziel się tym artykułem:

Anna Marciniak
Anna Marciniak

Absolwentka dziennikarstwa, od zawsze kochająca pisać. Prywatnie wielka miłośniczka zwierząt. Kocha naturę, a w szczególności ceni sobie zapach lasu, do którego często zagląda w towarzystwie swojego 3-letniego mieszańca.

Zobacz powiązane artykuły

Czy agresywny pies już nigdy się nie zmieni? To zależy od ciebie!

Ten tekst przeczytasz w 7 minut

Ugryzł, więc jest niebezpieczny? Czy agresywny pies już zawsze powinien być traktowany jak groźne, nieobliczalne zwierzę? Oto prawdziwe historie, które pokazują, że nawet gryzący pies może stać się miłym czworonogiem!

agresywny pies się nie zmieni

undefined

Pimpek – historia psa z padaczką, który wciąż czeka na dom

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

W 2023 roku do Fundacji dla Szczeniąt Judyta zgłosiła się Magda, wolontariuszka Szlachetnej Paczki, pomagająca starszej pani i jej niepełnosprawnemu synowi, poruszającemu się na wózku inwalidzkim. Od dłuższego czasu bezskutecznie szukała nowego domu dla Pimpka: „Szukamy osoby lub rodziny, która jest gotowa dać mu miłość i dbałość, jakiej potrzebuje”.

Pimpek do adopcji

undefined

Gdzie zgłaszać bezdomne lub znalezione na ulicy psy?

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Porzucenia zwierząt nadal zdarzają się bardzo często. Dowiedz się, gdzie zgłaszać bezdomne psy lub takie zwierzęta, które wyraźnie nie mają opiekuna i wymagają pomocy. Zadbaj o nie, aby nie stała się im krzywda!

gdzie zgłaszać bezdomne psy

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się