Prawdziwe historie
17 sierpnia 2022 4 minuty czytania

Para żołnierzy adoptowała dwa bezdomne psiaki w czasie misji!

Ta historia to dowód na to, że ogromna miłość do zwierząt może przezwyciężyć wszystkie trudności. Dowiedz się więcej z artykułu.

para zolnierzy adoptowala dwa bezdomne psy w czasie misji

Matt i Coreen są żołnierzami, którzy w ramach swojej pracy zostali wysłani na misję do kraju znajdującego się w rejonie Bliskiego Wschodu. Ich zadaniem była ochrona cywilów w trakcie toczącego się na terenie państwa konfliktu zbrojnego. Szybko okazało się, że małżeństwo w trakcie realizowania zleconego im zadania pomoże nie tylko lokalnym mieszkańcom, lecz także dwójce czworonogów. 

Pies, który był przynętą na ringu

Pewnego dnia Matt i Coreen Johnsonowie spotkali psiaka w typie rasy jack russel terrier należącego do organizatora psich walk. Zwierzak był wykorzystywany jako przynętą na psim ringu bojowym, co mocno odbiło się na jego stanie fizycznym i psychicznym. Kiedy para zobaczyła go po raz pierwszy, ten od razu wysunął nos przez dziurę w ogrodzeniu, prosząc o pomoc przybyszy. Małżeństwo wiedziało, że nie może zostawić na pastwę losu tego niewinnego stworzenia. Na szczęście uwolnienie zwierzaka z rąk jego obecnego właściciela nie było trudne, ponieważ zgodził oddać go parze Amerykanów za jedyne dziesięć euro. W ten sposób w rodzinie państwa Johnsonów pojawiła się Ruby.

Zwierzak, który przeżył podpalenie i potrącenie przez samochód

Chociaż para miała już pod opieką jednego przygarniętego psiaka, nie potrafiła odmówić kolejnemu czworonogowi, który znalazł się w fatalnej sytuacji. Wędrując poboczem drogi, dostrzegli dość dużego, ale wychudzonego kundelka. Jego stan ewidentnie wskazywał na to, że padł on ofiarą licznych aktów przemocy. Grupa dzieci próbowała podpalić zwierzaka, co skończyło się poważnymi oparzeniami na całym jego ciele. Chociaż udało mu się ujść z życiem, to nie był koniec jego nieszczęść. Według badającego go lekarza weterynarii został on potrącony przez samochód, w efekcie czego doznał pęknięcia czaszki. Żołnierze wiedzieli, że nie mogą pozwolić na to, by został na ulicy i cierpiał z powodu innych ludzi. Zdecydowali przygarnąć go i nadali mu imię Sunny.

Wspólny powrót

Co prawda początkowo para nie miała zamiaru zabierać ze sobą psiaków do Stanów Zjednoczonych, jednak pokochali je tak bardzo, że nie wyobrażali sobie ich oddania. Niestety przewóz zwierząt z kraju, w którym przebywali na misji do USA, wymaga dopełnienia licznych formalności, które wydawały się wręcz niemożliwe do wypełnienia. Na szczęście udało im się uzyskać pomoc stowarzyszenia Paws of War, która ewakuowała z terenów objętych konfliktem zbrojnym ponad trzysta psów. Dzięki wsparciu specjalistów z organizacji Ruby i Sunny otrzymali wszystkie niezbędne dokumenty, by móc legalnie dostać się na teren Stanów Zjednoczonych. Obecnie psiaki tworzą rodzinę z parą żołnierzy, która całkowicie odmieniła ich życie.

Redakcja poleca:

1. Dlaczego pies pilnuje rzeczy? Jak go tego oduczyć?

2. Odwodnienie u psa. Po czym poznać, że pies jest odwodniony?

Interesuje Cię ta tematyka?

pseudohodowla w Krotoszynie
Prawdziwe historie

Pseudohodowla w Krotoszynie. Interwencja TOZ-u trwała 12 godzin!

Suczka zmarła po 11 latach w garażu
Prawdziwe historie

Suczka zmarła po 11 latach życia w garażu. Właściciel pozostaje bezkarny

Szczeniaczek
Prawdziwe historie

Maciupek ma 3 miesiące i waży mniej niż kilogram. Czy wygra walkę o życie?

Klaudia i Robert Rejf "Trzy stopy w podróży"

Klaudia i Robert Rejf "Trzy stopy w podróży"

Czytaj więcej
Udostępnij:
Data pierwszej publikacji: 17 sierpnia 2022

Newsletter

Chcesz otrzymywać wyjątkowe porady, newsy i historie na maila? Zapisz się na newsletter! (psst… mogą pojawić się też kody rabatowe)

Zapisz się!

Chcesz otrzymywać wyjątkowe porady, newsy i historie na maila? Zapisz się na newsletter!
(psst… mogą pojawić się też kody rabatowe)