04.04.2017
Był szkieletem, dziś czeka na dom. Zobaczcie metamorfozę Felka!
Magdalena Ciszewska
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Za mało, żeby żyć, za dużo, żeby umrzeć. Tyle jedzenia i wody dostawał pies odebrany właścicielowi przez inspektorów OTOZ Animals. Gdyby nie oni, pewnie byłby już za Tęczowym Mostem. Uratowali mu życie, ale to nie wszystko…
fot. OTOZ Animals
Felek nie był psem, on był szkieletem psa. Gdy usiłował chodzić, łapy drżały mu tak, że natychmiast siadał z powrotem. Bo wychudzone nie były w stanie utrzymać równie wychudzonego ciała. Zresztą Felek sam nie był w stanie na tych łapach stanąć. Leżał skulony i nie było w nim siły do życia, choć ochota do niego pewnie się w nim tliła.
Do takiego stanu doprowadził go „opiekun”. Dlaczego to słowo piszemy w cudzysłowie? Bo czy opiekunem można nazwać kogoś, kto doprowadza żywą istotę do takiego stanu? No chyba nie… Felka odebrali temu człowiekowi inspektorzy OTOZ Animals z gminy Otyń w województwie lubuskim. Pies był głodny, wyczerpany, odwodniony i chory na nerki.
Choć służył wiernie i bronił domostwa przed złodziejami i nieproszonymi gośćmi, został potraktowany jak zużyty przedmiot, zapomniany jak zeszłoroczny śnieg… Zamiast być członkiem rodziny, zawiązany łańcuch był jego towarzyszem, a ból stawów i pusty żołądek to jego codzienność – napisali inspektorzy OTOZ Animals.
Natychmiast zajął się nim lekarz weterynarii. Co się stało po wielu tygodniach leczenia i rehabilitacji? Nastąpiła metamorfoza! Felek ma znów ciało, a nie tylko kości i skórę. Ma nogi, które są go w stanie nieść, gdy radośnie biega po polach, machając przy tym ogonem. Okazał się miłym, pełnym energii zwierzakiem, który lubi spędzać czas u boku człowieka.
Teraz potrzeba mu już tylko jednego: prawdziwego domu na stałe. Oprócz tego, że został wyleczony i odkarmiony, jest też zaszczepiony, odrobaczony i wykastrowany.
Adoptuj Felka!
Jeśli jest wśród was ktoś, kto mógłby naprawdę zaopiekować się Felkiem już na zawsze, podajemy kontakt:
tel. 58 550 43 73 (czynny od poniedziałku do piątku w godzinach 9-17)
e-mail: biuro@otoz.pl
Absolwentka teatrologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 2005 roku sekretarz redakcji miesięcznika „Mój Pies”, a później także autorka tekstów na portalu PSY.PL. W dzieciństwie wychowywała się z suczką owczarka niemieckiego o imieniu Diana.
Zobacz powiązane artykuły
07.05.2025
Każdy inny, a łączy ich tęsknota za ludzką dobrocią. Poznajcie historie wirtualnych adopciaków
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Wirtualne adopcje - brzmi obco i jest czymś odległym dla ciebie? Wystarczy posłuchać opowieści o bezdomniakach, które czekają zarówno na wirtualny, jak i realny dom. Każdy z nich jest inny, ale łączy ich ogromna tęsknota za ludzką dobrocią.
undefined
03.05.2025
Jak zostać wirtualnym opiekunem psa?
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Zastanawiasz się nad adopcją zwierzaka, ale nie masz pewności, czy podołasz roli opiekuna? Stwórz wirtualny dom tymczasowy dla psiaka, który przebywa w schronisku. To idealny sposób, żeby wesprzeć potrzebującego bezdomniaka, a jednocześnie przekonać się - choćby w pewnym stopniu - z czym wiąże się adopcja.
undefined
16.04.2025
Tragedia w gminie Bolków. Zaniedbany husky nie przeżył – sprawą zajmuje się policja
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To kolejny przypadek, który przypomina, jak ważna jest szybka reakcja i zgłaszanie odpowiednim organom znęcania się nad zwierzętami. W sobotni poranek, 12 kwietnia, jaworska policja otrzymała zgłoszenie dotyczące skrajnie zaniedbanego psa. Zwierzę przebywało na jednej z prywatnych posesji w gminie Bolków.
undefined