Gdy powrót do schroniska łamie psu serce. Historia Dżekiego

Clipboard01.jpg

Paulina Grzybowska

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Są psy, które latami nie znajdują domów i pozostają w schronisku. Są też takie, które je znajdują, ale do schroniska... wracają. I czasem zupełnie nie ze swojej winy. Tak właśnie wygląda historia Dżekiego.

dzeki

fot. Wolontariat w Schronisku dla bezdomnych zwierząt w Zamościu

Akt pierwszy: bezdomniak, jakich wiele

Dżeki po raz pierwszy trafił do schroniska jako młody pies. Był bezdomny – nikt nie zna jego historii. Czy znudził się w dotychczasowym domu? Czy ktoś nie podołał jego potrzebom i postanowił po prostu go wyrzucić? A może zwyczajnie uciekł i nikt go nie szukał? Tego się nie dowiemy.

Dżeki w boksach ogólnych, w towarzystwie innych psów, odnalazł się na tyle dobrze, na ile pies może odnaleźć się w schronisku. Na szczęście znalazł dom. I to nie byle jaki – kochający i wymierzony na swoje potrzeby. Do czasu...

Akt drugi: rozstanie, które złamało wszystkim serca

Po roku pobytu w domu Dżeki został przywieziony do schroniska. Ale nie był to zwykły zwrot, taki, kiedy człowiek chyłkiem ucieka, ledwie zdąży oddać psa pracownikowi, i nie ogląda się za siebie. Ten zwrot złamał wszystkim serca.

Opiekun Dżekiego poważnie zachorował. Na tyle poważnie, że ledwie zdołał odwieźć swojego pupila do schroniska. Zwlekał z tym tak długo, jak tylko był w stanie. Szukał alternatywnych rozwiązań i innych opcji opieki. Życie jednak pisze okrutne scenariusze. Nikt nie chciał zająć się Dżekim, a pan nie był w stanie fizycznie, w ciężkiej chorobie, nadal się nim opiekować. Rzadko które rozstanie było tak okupione łzami, jak to, kiedy Dżeki musiał pożegnać swojego człowieka.

Akt trzeci: oddany, bo wymagający

Powrót psa do placówki, zwłaszcza gdy wcześniej miał kochający dom, a o oddaniu zdecydował okrutny los, jest szczególnie trudny. Z tego powodu Dżeki, który źle zniósł koleje swojego losu, trafił do kojca indywidualnego, aby mieć większy kontakt z człowiekiem. W końcu takie psy niejednokrotnie wpadają w depresję i pewnego dnia po prostu się nie budzą...

Dżeki okazał się psem pełnym życia, kochającym ludzi i współpracę z nimi. Dostał od losu kolejną szansę i trafił do nowego domu, tym razem w bloku. Przez pewien czas wszystko było w porządku. Z czasem jednak Dżeki ponownie trafił do kojca w schronisku. Dlaczego? 

Jego potrzeby z czasem okazały się przerastać opiekunów. Dżeki to pies, który nie potrzebuje jedynie spaceru i pełnej miski. Łatwo wpada w stan pobudzenia, dlatego wymaga również zajęcia umysłowego. W innym przypadku szybko reaguje np. szczekaniem na rzeczy, które budzą w nim emocje. To zachowanie Dżekiego przerosło opiekunów, choć nie było w nim ani krzty agresji. Dżeki po raz trzeci trafił do schroniska...

Czy Dżeki znajdzie dom na zawsze?

Dziś Dżeki czeka na swój dom – tym razem na zawsze – pod opieką wolontariuszy. 

To jest pies, który chce się uczyć, bardzo chętny do współpracy. Jest bardzo zmotywowany do pracy z człowiekiem, potrzebuje jej, a nie tylko aktywności fizycznej. Bez regularnego zajęcia może być wyzwaniem dla opiekuna – mówi Lidka Wikiera, przewodnicząca wolontariatu w schronisku w Zamościu, gdzie przebywa Dżeki. 

Dżeki ma ok. 4 lat. To średniej wielkości pies o wadze ok. 20 kg i wysokości ok. 49 cm w kłębie. Z wyglądu i zachowania jest nieco podobny do psa w typie border collie. Lubi dorosłych i dzieci, a do tego uwielbia spacery. Jest bardzo energiczny, silny, szybko reaguje na bodźce, jest skoczny. Łatwo się pobudza, dlatego wymaga pracy i opiekuna, który jest tego świadomy. Może mieszkać w bloku, jednak w takich warunkach będzie wymagał więcej uwagi z powodu wszechobecnych bodźców. Może też mieszkać w domu z ogrodem, ale nie zostanie wydany do kojca czy budy. Potrzebuje obok siebie człowieka.

dzeki-min.jpg

Dżeki regularnie jeździ samochodem na spacery po mieście. Jest pozytywnie nastawiony do psów, pobudza się na widok innych czworonogów i chce do nich podejść. Może ciągnąć na smyczy, gdy ma zbyt mało ruchu. Został wykastrowany, zaszczepiony, zabezpieczony przeciwko kleszczom i pchłom. Ma również czip. Jeśli jesteś zainteresowany jego adopcją, skontaktuj się ze schroniskiem lub wolontariuszami.

Pierwsza publikacja: 04.11.2023

Podziel się tym artykułem:

Clipboard01.jpg
Paulina Grzybowska

Zoopsycholożka in spe, wolontariuszka, instruktorka detekcji zapachowej i profilaktyki pogryzień zaangażowana w akcje edukacyjne, blogerka kynologiczna.

Zobacz powiązane artykuły

04.09.2023

Jak skutecznie odrobaczyć psa? 5 rzeczy, o których większość osób zapomina

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Każdy odpowiedzialny opiekun dba o regularne odrobaczanie psa. To ważne nie tylko dla zdrowia czworonoga, ale również innych domowników! Niestety zdarza się, że odrobaczanie wydaje się zwyczajnie... nie dawać efektów. Dlaczego tak się dzieje? Jak skutecznie odrobaczyć psa?

jak skutecznie odrobaczyć psa

fot. Shutterstock

29.09.2023

GPS dla psa – fakty i mity. Co powinieneś wiedzieć?

Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Wokół tego urządzenia narosło wiele mitów – zarówno na temat zasadności jego stosowania, jak i wygody, skuteczności i bezpieczeństwa użytkowania. Poznaj z nami prawdę na temat GPS dla psa – kiedy może nam pomóc i czego nie ma sensu się obawiać!

gps dla psa fakty i mity

fot. Shutterstock

25.10.2023

Dlaczego kundel to fajny pies? Poznaj ciekawostki o kundelkach

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

„Jaka to rasa?”. „Najlepsza!” – odpowiadają właściciele kundelków. Wielbicieli kundelków nie brakuje. Nie wszyscy jednak wiedzą, jak wyjątkowego psa mają w domu! Poznaj ciekawostki o kundelkach.

kundelek siedzi w trawie

fot. Shutterstock

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się