Przygnębiający obraz psa łańcuchowego - historia Dafiego
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Bez wody, jedzenia, za to z ciężkim i krótkim łańcuchem - historia jakich wiele. Dafi miał jednak to szczęście, że otrzymał pomoc na czas.
fot. Facebook / Malborskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt REKS
We wsi Dworek koło Mikołajek Pomorskich na niewielkim porośniętym terenie stała prowizoryczna buda, która nie chroniła ani przed upałami, ani przed mrozami. Do niej krótkim i ciężkim łańcuchem uwiązano niewielkich rozmiarów kundelka. Czy wycieńczony, wychudzony i z licznymi ranami pies naprawdę miał robić za stróża? Jak? Skoro ból uniemożliwiał mu normalne funkcjonowanie.
Skazaniec na czterech łapach
Gehenna Dafiego skończyła się w marcu 2021 roku. O skrajnie zaniedbanym psie poinformowano Malborskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt REKS. Zwierzę zostało odebrane w asyście policji. W dniu interwencji kundelek był w bardzo złym stanie - był wychudzony, zaniedbany, posiadał rany na ciele, w szyję zaś miał wrośnięty metalowy łańcuch. Przeszłość Dafiego nie jest do końca znana. Śmiało można jednak przypuszczać, że już wcześniej doświadczył wiele złego od człowieka - o czym świadczą stare blizny.
Uwolniony Dafi odnajduje szczęście
Opieka weterynaryjna i odrobina miłości, której ten młody pies był tak bardzo złakniony, dokonały wspaniałych zmian. Wystarczyły zaledwie 3 tygodnie, by Dafi zaczął na nowo odkrywać świat i cieszyć się z bliskości człowieka. Kundelek otrzymał szansę na nowe życie - na kanapie u boku swojego opiekuna.
Ten cudny pies dopełnił nasz dom. Jest niesamowity, po kastracji jakby drugie życie w niego wstąpiło. Chodzi i prosi o zabawy "gada "z nami/ Jest taki tulaśny. Dafi jest bardzo rodzinny. Jeździ z nami wszędzie na spacery, bawi się z dziećmi z innymi psami. Jest wszędzie tam, gdzie my…. - wypowiedź opiekunów Dafiego.
Polska tradycja
Przed nami święta - czas radości, miłości i przebaczania. Wspólnie z bliskimi dzielimy się opłatkiem i zasiadamy do wigilijnego stołu. A pies? Marznie przykuty krótkim łańcuchem do prowizorycznej budy. Często bez jedzenia i wody zdatnej do picia. Ten smutny i przygnębiający obraz można spotkać nie tylko na polskich wsiach. Coraz częściej jest widziany również w miastach, zwłaszcza na posesji zadbanych domów. Czy pies na łańcuchu faktycznie ma odstraszyć złodziei? Tylko jak, skoro jest trzymany na uwięzi?
Dlaczego więc pies jest skazańcem? „Ucieka”, „Jest agresywny”, „U nas to tradycja - zakorzeniona od kilku pokoleń wstecz” - takie tłumaczenia słyszymy najczęściej, gdy pytamy, dlaczego psy są na łańcuchach. Już od 15 lat poprzez akcję „Zerwijmy łańcuchy” walczymy o poprawę losu zwierząt trzymanych na uwięzi. W zeszłym roku piętnowaliśmy 7 grzechów głównych wobec psa, w tym obojętność, która jest tak wszechobecna. Obojętność, która jednocześnie zabija i psa cierpiącego w milczeniu, i ludzką empatię, a także zdolność do odczuwania emocji. Polskie społeczeństwo wciąż daje nieme przyzwolenie na cierpienie zwierząt. Zanim więc w tym roku zasiądziemy do wigilijnego stołu, zróbmy rachunek sumienia. Wystarczy naprawdę niewiele, by zmienić los łańcuchowego psa. Pielęgnujmy w sobie dobro i empatię - nie tylko do siebie, swoich bliskich, ale też do tych, którzy głosu nie mają.
Co robić, gdy widzisz psa na łańcuchu?
- Przyjrzyj się, czy ma miskę z wodą, szczelną budę (a nie np. metalową beczkę, w której zimą zamarznie, a latem się poparzy! z wystarczająco dużym otworem i łańcuchem nie krótszym niż 3 m. Zobacz, czy nie jest wychudzony, czy nie ma skołtunionej sierści albo wyłysień na ciele. Zorientuj się, czy nie wygląda na chorego, czy nie stoi w błocie lub we własnych odchodach.
- Jeśli przebywa w boksie, sprawdź, czy może się w nim swobodnie poruszać i czy klatka nie utrudnia mu zachowania naturalnej pozycji.
- Jeśli zauważysz którąś z wymienionych rzeczy, zawiadom jedną z organizacji prozwierzęcych, np. Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami (www.toz.pl, mail: toz@toz.pl, tel. 22 825 75 35) czy numer alarmowy – 112.
Więcej o tym, jak reagować dowiesz się w tym artykule: www.psy.pl/artykuly/zerwijmy-lancuchy/jak-reagowac-gdy-widzimy-psa-na-lancuchu
Dziękujemy Malborskiemu Stowarzyszeniu Przyjaciół Zwierząt REKS - za podzielenie się historią, na kanwie której stworzyliśmy powyższy artykuł.
Powyższa historia – całkowicie oparta na faktach – została stworzona w ramach ogólnopolskiej akcji społecznej „Zerwijmy łańcuchy”. Co miesiąc na łamach portalu psy.pl opowiadamy o losie psów łańcuchowych, których życie zmieniło się zdecydowanie na lepsze – zostały uwolnione spod ciężaru metalowej pułapki. Jeśli jesteś opiekunem psa uratowanego z łańcucha i chcesz podzielić się z nami jego historią – wyślij ją wraz ze zdjęciami na adres redakcja@psy.pl.
Partner akcji
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
07.06.2024
"Nie porzucaj, też mam uczucia!" - kolejna odsłona kampanii przeciwko porzuceniom
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Wakacje to dla nas powód do radości, lecz dla zwierząt to często tragedia. Według danych Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce liczba porzuceń wzrasta wtedy aż o 30 procent! Dlatego w kolejnej odsłonie corocznej kampanii pod hasłem "Nie porzucaj, też mam uczucia!" TOZ apeluje o empatię. Przed wyjazdem na urlop zwierzęciu można i należy zapewnić opiekę!
undefined
25.04.2024
Adoptowałeś lękliwego psa? Radzimy, jak zabezpieczyć go przed ucieczką!
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Adoptowane psiaki, które wcześniej nigdy nie mieszkały w domu, mogą mieć skłonności do ucieczek. Jak zabezpieczyć psa przed ucieczką?
undefined
09.04.2024
Bohaterowie nie zawsze noszą pelerynę. Poznajcie historię, która przywraca wiarę w ludzi
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Sergio Florian, 44-letni maratończyk z Hawajów, często zachwyca się niezwykłymi widokami. Jednak to, co zobaczył podczas swojego treningu po górach O’ahu, było zaskakujące – nawet jak na jego standardy.
undefined