15.12.2018
Lalusia przeżyła naprawdę wiele, ale jej metamorfoza zaskakuje!
Magdalena Ciszewska
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
O psie, który trafił do schroniska dla bezdomnych zwierząt w Bydgoszczy, trudno było powiedzieć, jakiej jest płci. Całe jego ciało pokrywała gruba warstwa sfilcowanej sierści. Tak jeszcze jakiś czas temu wyglądała suczka Lalusia.
fot. Facebook / Schronisko w Bydgoszczy
To niestety nie pierwsza taka historia. Tak jak Lalusia zaniedbywanych w straszny sposób jest wiele psów. Skołtuniona sierść to tylko jeden z przykładów. Tak było też na przykład z psem proboszcza, o którym pisaliśmy TUTAJ. Jednak Lalusia to przypadek szczególny – doskonale widać to na przedstawionych przez nas zdjęciach.
Lalusia się ukrywa
Lalusia trafiła do bydgoskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt po tym, jak została zabrana od nieradzącej sobie w życiu właścicielki. Tak jak nie radziła sobie ona w życiu, tak nie potrafiła sobie poradzić z opieką nad psem.
Suczki nie było widać spod skorupy sfilcowanej sierści. To trzeba zobaczyć, by uwierzyć, jak można udręczyć zwierzę okrutnym zaniedbaniem. Nie mieliśmy pojęcia, jak ten piesek mógł się załatwiać i jeść poprzez zbitą skorupę zapchlonej i śmierdzącej sierści – tak stan Lalusi opisali na facebookowym fanpage’u bydgoskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt jego pracownicy.
Żeby usunąć skorupę sfilcowanej sierści, Lalusię poddano narkozie.
Okazało się, że pod spodem ukryta była piękna psinka, tyle że dwa miejsca na umęczonej skórze suczki były już chorobowo zmienione – piszą pracownicy schroniska.
Lalusia się ujawnia
Gdy już Lalusia pozbyła się z pomocą pracowników schroniska skorupy ze sfilcowanej sierści, która nie pozwała jej ani swobodnie jeść, ani się załatwiać, okazało się, że jest niewielką, śliczną suczką. Co ciekawe, jest zwierzakiem w typie shih tzu, czego nikt nie byłby w stanie przewidzieć, gdyby ujrzał ją chwilę po odebraniu poprzedniej właścicielce. Lalusię zaszczepiono i wysterylizowano, a potem los się do niej powtórnie uśmiechnął. Znalazł się ktoś, kto się nią zaopiekował! Lalusia trafiła do wspaniałego domu, w którym miłości ma do syta.
Jest tak radosna i pełna życia, biega po całym domu i ogrodzie jak mały szczeniaczek. Regularnie jeździ (bardzo lubi podróżować samochodem) do weterynarza i fryzjera – tak pracownikom schroniska relacjonuje zachowanie Lalusi jej nowa opiekunka.
Dobrego życia, pieseczku! – tak Lalusię pożegnali pracownicy schroniska w Bydgoszczy.
Absolwentka teatrologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 2005 roku sekretarz redakcji miesięcznika „Mój Pies”, a później także autorka tekstów na portalu PSY.PL. W dzieciństwie wychowywała się z suczką owczarka niemieckiego o imieniu Diana.
Zobacz powiązane artykuły
30.09.2024
Pies z Piły – walka o wolność po latach zaniedbania
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Wyobraź sobie, że cały twój świat ogranicza się do kilku metrów kwadratowych. Nie masz dokąd pójść, a jedyne, co czujesz, to ciężar łańcucha na szyi. Dla wielu psów w Polsce taki scenariusz to nie wytwór wyobraźni, ale codzienność.
undefined
30.09.2024
Pies z Tarnowa – z łańcucha do ciepłego domu
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Każdy pies zasługuje na ciepło, dach nad głową, pełną miskę i miłość. Niestety, dla wielu zwierząt życie na łańcuchu staje się codziennością, która przytłacza i niszczy ich zdrowie – zarówno fizyczne, jak i psychiczne. W jednej z małopolskich wsi pies, który przez lata żył w zimnie, dziś może odpoczywać na wygodnej kanapie. Jak do tego doszło? Oto jego historia.
undefined
30.09.2024
Starogardzka suczka – nowa nadzieja po latach cierpienia
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Zwierzęta trzymane na łańcuchach cierpią nie tylko fizycznie, ale również psychicznie. Każdy dzień przywiązania do zimnej budy, bez możliwości swobodnego ruchu, to cierpienie, które trudno opisać słowami.
undefined