Dzięki miłości i trosce dokonała się niesamowita metamorfoza szczeniaka!

Magdalena Olesińska

Magdalena Olesińska

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Terra w opłakanym stanie trafiła do lecznicy weterynaryjnej. To, co się później wydarzyło, przechodzi najśmielsze oczekiwania. Ta metamorfoza szczeniaka jest naprawdę niesamowita!

metamorfoza szczeniaka

fot. Shutterstock

Kiedy kundelek o imieniu Terra trafił do kliniki weterynaryjnej, wyglądał jak siedem nieszczęść. Był pozbawiony sierści, a jego skóra była w opłakanym stanie. Maluch trafił jednak w dobre ręce i już po kilku miesiącach dokonała się niesamowita metamorfoza szczeniaka. A wszystko dzięki miłości i trosce, jaką Terra została otoczona.

Terra wymagała natychmiastowej opieki

Trudno sobie wyobrazić, aby ktoś mógł doprowadzić sierść psa do tak dramatycznego stanu, zwłaszcza gdy chodzi o szczeniaka. Terra trafiła do lecznicy weterynaryjnej w sierpniu. Co więcej, szczeniaka przywieźli tam jego byli właściciele, którzy go zaniedbali. Maluch był prawie całkowicie pozbawiony sierści – miał jedynie pojedyncze włoski na głowie i grzbiecie, był wychudzony i nieufny. Stronił od dotyku, a niekiedy i reagował na niego agresją.

Jak się okazało, przyczyną takiego stanu sierści szczeniaka było nie tylko zaniedbanie ze strony byłych właścicieli, ale przede wszystkim świerzb. Terra wymagała natychmiastowej pomocy, bez niej mogłaby umrzeć.

Niezwykła metamorfoza szczeniaka

Szczeniakiem zainteresowała się Jessie DeFreitas, asystentka weterynaryjna, która obok tych okrągłych, pięknych oczu nie mogła przejść obojętnie.

W klinice wszyscy wiedzą, że jestem wielką miłośniczką zwierząt. Kiedy powiedziano mi, że mamy nowego psa, musiałam go zobaczyć – mówi Jessie DeFreitas.

Szczeniak wymagał natychmiastowej opieki, a Jessie DeFreitas od razu zgłosiła się na ochotnika. Choć 21-letnia kobieta ma już w domu cztery koty i jednego psa ze schroniska, to nie zawahała się ani chwili, by przygarnąć pod swój dach również Terrę.

Dziś Terra już nie przypomina tego zaniedbanego szczeniaka, jakim była, gdy trafiła do kliniki weterynaryjnej. Wystarczyły zaledwie trzy miesiące, aby można było zapomnieć o poprzednim wyglądzie malucha. Terra nie tylko wróciła do zdrowia, odzyskała piękną sierść i jej oczy nabrały blasku, ale z niedającego się dotknąć psiaka stała się miłym i słodkim zwierzęciem.

źródło: www.foxnews.com

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

Magdalena Olesińska

Zobacz powiązane artykuły

Bohaterowie nie zawsze noszą pelerynę. Poznajcie historię, która przywraca wiarę w ludzi

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Sergio Florian, 44-letni maratończyk z Hawajów, często zachwyca się niezwykłymi widokami. Jednak to, co zobaczył podczas swojego treningu po górach O’ahu, było zaskakujące – nawet jak na jego standardy.

bohaterowie

undefined

„Dawno nie mieliśmy przypadku, w którym tak upodlono psa”. Pieski los na posesji wartej miliony

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Z pseudohodowli trafiła do prywatnego przytuliska, a później do wielkiego domu. Mogłoby się więc zdawać, że historia starszej suczki zakończyła się szczęśliwie. Nic bardziej mylnego. 

Beza na opuszczonej posesji

undefined

Taro i Jiro: niezwykła historia psów, które cudem przeżyły na krańcu świata

Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Arktyka to najzimniejsze, najbardziej wietrzne i suche miejsce na ziemi. Ten najdalej wysunięty na południe kontynent zajmuje powierzchnię około 14 milionów kilometrów kwadratowych, z czego 98% pokrywa gruby lód. Mimo surowego klimatu i nieprzyjaznego środowiska od dziesięcioleci fascynuje i przyciąga naukowców i badaczy z całego świata. To właśnie tutaj w 1957 roku, w japońskiej stacji badawczej Syowa, miała miejsce jedna z najbardziej niezwykłych psich historii.

taro i jiro

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się