Miłość w schronisku dla zwierząt? Tak, a nawet ślub! Historia z warszawskiego Palucha

author-avatar.svg

Magdalena Ciszewska

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

Pod koniec roku 2017 w warszawskim schronisku dla bezdomnych zwierząt na Paluchu miało miejsce wyjątkowe wydarzenie. Dwoje ludzi, którzy znaleźli miłość w schronisku, wzięło ślub. Jak do tego doszło i dlaczego ślub odbył się w schronisku dla zwierząt? Przeczytajcie koniecznie!

Miłość w schronisku

fot. Facebook / Schronisko na Paluchu Adopcje

Czy można znaleźć miłość w schronisku dla zwierząt? A dlaczego nie? Przecież przeznaczenie, zrządzenie losu, jakkolwiek to nazwiemy, może sprawić, że swą drugą połowę, pasującą tak jak dwie połówki jabłka, spotkamy w najmniej spodziewanym miejscu.

Tak się stało w wypadku Magdy i Karola, którzy 30 grudnia 2017 roku wzięli ślub w warszawskim schronisku dla bezdomnych zwierząt na Paluchu. A wszystko zaczęło się tak…

Miłość w schronisku

Magda pojawiła się w schronisku cztery lata temu jako wolontariuszka i bardzo szybko zmieniła pracę za biurkiem na pracę opiekuna w schronisku! Z miłości do zwierząt – czytamy na facebookowym profilu schroniska.

Karol przyszedł do schroniska na Paluchu, bo chciał adoptować psa. Zwierzak, którego wybrał, okazał się podopiecznym Magdy.

Tak ta dwójka superludzi się poznała i zakochała w sobie – czytamy dalej na Facebooku.

Połączyły ich psy

Historia Magdy i Karola dowodzi, że miłość do zwierząt może sprawić, iż sami znajdziemy miłość w schronisku. Gdyby bowiem Magda nie zdecydowała się kiedyś na zrobienie tego pierwszego kroku i nie została wolontariuszką, i gdyby Karol nie chciał zaopiekować się porzuconym psiakiem, pewnie nigdy by się nie spotkali. Ponieważ jednak oboje są wrażliwi na los żywych istot, którymi są zwierzęta, mieli taką szansę. A potem pojawiło się uczucie.

Kupili dom, przeprowadzili się za Warszawę, mają adoptowane psy, koty, świnki – tak opisują ich dalsze losy koledzy ze schroniska na Paluchu.

A czego im życzą? Żeby się kochali, nigdy nie zmieniali i byli szczęśliwi!

My też życzymy młodej parze wielu szczęśliwych lat, a także tego, by zwierzaki, którym pomagają, odwdzięczały im się swoją miłością.

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
Magdalena Ciszewska

Absolwentka teatrologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 2005 roku sekretarz redakcji miesięcznika „Mój Pies”, a później także autorka tekstów na portalu PSY.PL. W dzieciństwie wychowywała się z suczką owczarka niemieckiego o imieniu Diana.

Zobacz powiązane artykuły

"Adopcja zaczyna się od zdrowia". Dlaczego tak wiele psów nie ma szans na nowy dom?

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Adopcja to nie tylko gest serca. To także koszty leczenia. Jeśli opiekun pozna je wcześniej, rzadziej zrezygnuje. Dlatego w schronisku adopcja zaczyna się od troski o zdrowie – a firma Vet Agro stara się w tym pomóc.

null

undefined

Pies pogryzł psa, kota albo człowieka – kto za to odpowiada prawnie?

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Pies ugryzł drugiego psa. Albo kota. Albo – co gorsza – człowieka. Dziecko. Kogoś obcego. Kto jest odpowiedzialny? Czy to zawsze „wina psa”? A może opiekuna?

null

undefined

22 maja obchodzimy Dzień Praw Zwierząt. Reaguj, nie odwracaj wzroku!

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

22 maja obchodzony jest Dzień Praw Zwierząt. Przy tej okazji podkreślamy, jak ważna jest wspierająca postawa ludzi, by zapewnić zwierzętom szacunek, zrozumienie i opiekę. Widzisz krzywdę braci mniejszych? Wiesz, że ich prawa są łamane? Nie bądź obojętny.

22 maja dzień praw zwierząt

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się