Starsza suczka spędziła w jaskini 2 miesiące. Ratownicy mówią o cudzie!

Anna Marciniak

Anna Marciniak

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Suczka Abby będąc na spacerze ze swoim opiekunem, oddaliła się i przepadła na dwie miesiące. Podczas gdy opiekun już dawno stracił nadzieję na odzyskanie psa, ten cierpliwie czekał w jaskini!

Pies odnaleziony w jaskini

fot. @RickHaley/Facebook

Lato to jedna z tych pór roku, która niesie dla czworonogów największe zagrożenie. Czyhają na nie nie tylko groźne owady czy inne zwierzęta, lecz także wiele innych niebezpieczeństw. Wakacje z psami, wypady za miasto czy zwykłe spacery mogą skończyć się dla psa tragicznie.

Na szczęście wzrasta świadomość opiekunów na ten temat. Nie tylko mają większą wyobraźnię, lecz także szybko przystępują do działania, gdy coś zacznie się dziać. Choć w tym przypadku opiekun stracił nadzieję, to cała historia ma happy end. A wszystko dzięki grupie grotołazów, którzy eksplorowali jaskinie.

Suczka cudem odnaleziona w jaskini

Pewnego dnia grupa badaczy, która wraz z dziećmi wybrała się do jednej z jaskiń w USA na dość dużej głębokości, zauważyli zwierzę. Szybko okazało się, że to pies, który cierpliwie czekał, aż los się do niego uśmiechnie. Długie pazury tylko świadczyły o tym, że niewiele poruszał się po miejscu, w którym się znajdował. Ale nie ma się co dziwić, ratownicy zastali go w miejscu, w którym panowała zupełna ciemność i chłód.

I choć czworonóg miał stały dostęp do bieżącej wody, ryb i skorupiaków, to według badaczy jego przetrwanie graniczyło z cudem. Zwłaszcza że pies jak się później okazało to suczka Abby, która jest już w podeszłym wieku.

Początkowo w to nie dowierzaliśmy. Dzieci w grupie były z przodu i znalazły psa, a następnie powiedziały kierownikowi wycieczki: Tato, tu jest pies. Już wcześniej brałem udział w ratowaniu zwierząt z jaskiń, bo opiekunowie kontaktowali się z nami w celu odnalezienia pupili. Tutaj było zupełnie inaczej. Nagle po prostu natknęliśmy się na nią. To było wielkie zaskoczenie - wyjaśnił Gerry Keene jeden z ratowników w rozmowie z Newsweekiem.

Kolejny z nich, Rick Haley zdradził w mediach społecznościowych, że suczka była bardzo chętna do współpracy, dzięki czemu sama akcja ratunkowa trwała około godziny. A była nie lada wyzwaniem. Ratownicy musieli wynieść psa przez otwór mający zaledwie 2 stopy, czyli niewiele ponad pół metra szerokości i 500 stóp wysokości, czyli ponad 152 m. Warto dodać, że miejsce, z którego ratowana była suczka, to znajdująca się w Missouri jaskinia plasująca się na 23 miejscu względem najdłuższych jaskiń w USA. Całkowita jej długość to 22 mile (ok. 35 km).

Czyj to pies?

Po uratowaniu psa grupa grotołazów przystąpiła do kolejnego wyzwania. Odnalezienie opiekuna psa również nie należało do łatwych zadań. Pukanie do drzwi okolicznych domów opłaciło się. Badacze w końcu trafili na Jeffa Bohnerta, którego pies zaginął podczas wspólnego spaceru 9 czerwca 2022 roku. Później szybko stracił nadzieję na odnalezienie czworonoga.

Abby zaginęła 9 czerwca. Ja, Abby i nasz drugi pies Summer poszliśmy na spacer późnym popołudniem. Summer wrócił, a Abby nie. Wiedziałem, że coś się stało z Abby, ponieważ Summer nigdy jej nie zostawiła - mówił opiekun.

Dzisiaj cała rodzina jest w komplecie. Z odzyskania psa szczególnie cieszy się córka Bohnerta, który towarzyszy jej od dzieciństwa.

Źródło: https://www.newsweek.com

Pierwsza publikacja: 29.08.2022

Podziel się tym artykułem:

Anna Marciniak
Anna Marciniak

Absolwentka dziennikarstwa, od zawsze kochająca pisać. Prywatnie wielka miłośniczka zwierząt. Kocha naturę, a w szczególności ceni sobie zapach lasu, do którego często zagląda w towarzystwie swojego 3-letniego mieszańca.

Zobacz powiązane artykuły

Bohaterowie nie zawsze noszą pelerynę. Poznajcie historię, która przywraca wiarę w ludzi

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Sergio Florian, 44-letni maratończyk z Hawajów, często zachwyca się niezwykłymi widokami. Jednak to, co zobaczył podczas swojego treningu po górach O’ahu, było zaskakujące – nawet jak na jego standardy.

bohaterowie

undefined

„Dawno nie mieliśmy przypadku, w którym tak upodlono psa”. Pieski los na posesji wartej miliony

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Z pseudohodowli trafiła do prywatnego przytuliska, a później do wielkiego domu. Mogłoby się więc zdawać, że historia starszej suczki zakończyła się szczęśliwie. Nic bardziej mylnego. 

Beza na opuszczonej posesji

undefined

Taro i Jiro: niezwykła historia psów, które cudem przeżyły na krańcu świata

Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Arktyka to najzimniejsze, najbardziej wietrzne i suche miejsce na ziemi. Ten najdalej wysunięty na południe kontynent zajmuje powierzchnię około 14 milionów kilometrów kwadratowych, z czego 98% pokrywa gruby lód. Mimo surowego klimatu i nieprzyjaznego środowiska od dziesięcioleci fascynuje i przyciąga naukowców i badaczy z całego świata. To właśnie tutaj w 1957 roku, w japońskiej stacji badawczej Syowa, miała miejsce jedna z najbardziej niezwykłych psich historii.

taro i jiro

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się