„To tylko zabawa, żeby zrobić na złość koleżance”. Dwie nastolatki podduszały psa i to nagrały

author-avatar.svg

Magdalena Ciszewska

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

Dwie dziewczyny z Gdańska znęcały się nad psem, nagrały filmik i wrzuciły go do sieci. Pies w worku - bo taką scenę można było zobaczyć, oglądając film - poruszył internautów. Informacja dotarła do Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt Animals, a także na policję.

pies w worku

fot. Shutterstock

Pani Ewa znalazła na Facebooku krótki film, na którym dwie nastolatki dręczą czworonoga. Pies w worku się dusił. Pod nagraniem znalazło się wiele komentarzy, a także informacja, że powiadomiony został już OTOZ Animals, stowarzyszenie zajmujące się ochroną zwierząt.

Wczoraj około godziny 22.30 otrzymaliśmy mnóstwo zgłoszeń w sprawie filmu, na którym nagrano podduszanie psa. Naszej inspektorce udało się już ustalić personalia autorki nagrania, zdobyła nawet numer telefonu do jej matki. Kobieta postanowiła polubownie rozwiązać ten problem i zgodziła się na interwencję trzech naszych inspektorów, którzy właśnie są w drodze – poinformowała dziennikarzy portalu zwierzaki.trojmiasto.pl Adrianna Meyer, inspektor ds. ochrony zwierząt OTOZ Animals.

Pies w worku

Dwie dziewczyny – 15-letnia i 16-letnia – z Gdańska dla zabawy podduszały psa, nakładając mu na głowę foliowy worek.

Na filmie widać, jak młoda osoba zakłada psu foliowy worek na głowę, ograniczając mu w ten sposób swobodne oddychanie, a następnie komentuje zachowania zwierzęcia – czytamy na www.gdansk.policja.gov.pl.

Wideo można zobaczyć TUTAJ. Filmik, na którym pies w worku się dusi, został zabezpieczony przez policjantów.

Interwencja OTOZ Animals i policji

Inspektorzy OTOZ Animals dotarli do nastolatek, które zamieściły filmik w sieci. Pies został odebrany i znajduje się pod opieką stowarzyszenia. Sprawą zajmuje się też oczywiście policja. Funkcjonariusze współpracują z OTOZ Animals.

Jeszcze tego samego dnia policjanci dotarli do rodziców autorek nagrania i przesłuchali w tej sprawie dwie dziewczyny, które znęcały się nad psem. 16-latka i jej 15- letnia koleżanka usłyszały już zarzuty dotyczące znęcania się nad zwierzęciem – czytamy na www.gdansk.policja.gov.pl.

Jak podało radio Gdańsk, nastolatki przyznały się do winy i bardzo żałowały tego, co zrobiły. Wyjaśniły, że była to głupia zabawa na złość ich koleżance, która uwielbia zwierzęta. Film z zajścia nagrały komórką i przesłały dziewczynie, która wrzuciła go do sieci.

Sprawą nastolatek zajmie się Sąd Rodzinny i Nieletnich w Gdańsku, który również zadecyduje o tym, czy zwierzę wróci do właścicieli.

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
Magdalena Ciszewska

Absolwentka teatrologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 2005 roku sekretarz redakcji miesięcznika „Mój Pies”, a później także autorka tekstów na portalu PSY.PL. W dzieciństwie wychowywała się z suczką owczarka niemieckiego o imieniu Diana.

Zobacz powiązane artykuły

Bohaterowie nie zawsze noszą pelerynę. Poznajcie historię, która przywraca wiarę w ludzi

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Sergio Florian, 44-letni maratończyk z Hawajów, często zachwyca się niezwykłymi widokami. Jednak to, co zobaczył podczas swojego treningu po górach O’ahu, było zaskakujące – nawet jak na jego standardy.

bohaterowie

undefined

„Dawno nie mieliśmy przypadku, w którym tak upodlono psa”. Pieski los na posesji wartej miliony

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Z pseudohodowli trafiła do prywatnego przytuliska, a później do wielkiego domu. Mogłoby się więc zdawać, że historia starszej suczki zakończyła się szczęśliwie. Nic bardziej mylnego. 

Beza na opuszczonej posesji

undefined

Taro i Jiro: niezwykła historia psów, które cudem przeżyły na krańcu świata

Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Arktyka to najzimniejsze, najbardziej wietrzne i suche miejsce na ziemi. Ten najdalej wysunięty na południe kontynent zajmuje powierzchnię około 14 milionów kilometrów kwadratowych, z czego 98% pokrywa gruby lód. Mimo surowego klimatu i nieprzyjaznego środowiska od dziesięcioleci fascynuje i przyciąga naukowców i badaczy z całego świata. To właśnie tutaj w 1957 roku, w japońskiej stacji badawczej Syowa, miała miejsce jedna z najbardziej niezwykłych psich historii.

taro i jiro

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się