10.06.2019
Starszy pies z ogromnym guzem na pysku konał przy prowizorycznej budzie
Magdalena Olesińska
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Pies z ogromnym guzem na pysku nie mógł ani jeść, ani pić. Łańcuch na szyi, niewielka buda, niewyobrażalne cierpienie i brak jakiegokolwiek zainteresowania ze strony człowieka - tak wyglądało życie tego psiego staruszka.
fot. www.facebook.com/TOZNS
Coś, co z pozoru przypominało budę, a także krótki łańcuch, samotność, brak opieki, spacerów czy bezpiecznego i ciepłego schronienia – tak wyglądało życie psiaka, którego los nie obchodził nikogo. Co więcej, ten los zgotował mu człowiek, który powinien otoczyć go miłością i zapewnić godne życie. Ten pies jednak nie wie, co to czuły gest, bo go nigdy nie zaznał. Jedyne, czego zaznał, to ogromne cierpienie, na które został skazany przez „opiekuna”. Właściciel nie zadał sobie nawet trudu, aby dać 16-letniemu zwierzęciu imię. Skrajnie zaniedbany i wyczerpany pies z guzem został wyrwany z tej niedoli w wyniku interwencji inspektorów z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Nowym Sączu.
Pies z guzem
Zacznijmy od początku. Pewien człowiek w podsądeckiej wiosce przykuł psa do niewielkiej budy. Niestety na wsiach ten widok mało kogo porusza. Inspektorami z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami wstrząsnęło coś jeszcze. Nie tylko rażące warunki, w jakich zwierzę było przetrzymywane, ale też to, że na jego pysku był ogromnych rozmiarów guz. Narośl rozrosła się do tego stopnia, że pies nie mógł jeść ani pić. Pies z guzem wymagał natychmiastowej opieki weterynaryjnej.
Piesek przetrzymywany był w stanie rażącego niechlujstwa, karmiony rozmoczonym chlebem i resztkami z obiadu. Na pyszczku miał ogromnego guza, który w niektórych miejscach był już zaropiały i gnił, wydzielając przykry odór, uniemożliwiając psu pobieranie pokarmu i wody – czytamy na Facebooku Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Nowym Sączu.
Ludzie o dobrym sercu
Bandziorka – bo tak nazwali psa inspektorzy z TOZ-u – czekała kosztowna operacja. Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Nowym Sączu zwróciło się o pomoc do ludzi o dobrym sercu, którzy nie pozostali obojętni na los czworonoga. Wspólnie udało się zebrać blisko 1900 zł, dzięki czemu zabieg mógł się odbyć. Został on przeprowadzony w Centrum Weterynaryjnym OPTIMUM w Nowym Sączu.
Mimo podeszłego wieku Bandziorek ma w sobie siłę walki, ale niestety nie pozostało mu wiele czasu – ma już 16 lat.
Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe
Na Facebooku Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami pod postem o Bandziorku pojawiło się wiele komentarzy internautów, którzy życzyli oprawcy tego samego:
Aż kipię, żeby nie zakląć z nerwów, łzy mi poleciały. Życzę osobom, które doprowadziły Bandziorka do takiego stanu, 5 lat więzienia i pomyje w misce.
Życzę temu właścicielowi najgorszego.
Ale bym ci ten chleb z namoczoną wodą do ryja wepchała, żeby cię s… szlag trafił…
TOZ zgłosił sprawę policji, a właściciel, który zaniedbał Bandziorka, poniesie konsekwencje rażącego zaniedbania zwierzęcia.
Obecnie Bandziorek znajduje się pod opieką TOZ. Wciąż jednak czeka na człowieka, który pokaże mu, jak może wyglądać życie z zupełnie innej perspektywy. Życie, w którym krótki łańcuch i niewyobrażalne cierpienie są zastąpione miłością i opieką.
Źródło: gazetakrakowska.pl, zdjęcie główne: www.facebook.com/TOZNS
Zobacz powiązane artykuły
01.07.2025
Wakacje a porzucane psy – co roku przeżywamy ten sam dramat
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Są tacy, którzy z początkiem lata kupują walizkę. I tacy, którzy zostają przywiązani do drzewa. Dla tysięcy psów wakacje to nie odpoczynek – to moment, w którym ich życie się kończy. I to nie jest metafora.
undefined
24.06.2025
"Nie porzucaj, też mam uczucia!" - kolejna odsłona kampanii TOZ przeciwko porzuceniom
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Wakacje to dla nas powód do radości, lecz dla zwierząt to często tragedia. Według danych Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce liczba porzuceń wzrasta wtedy aż o 30 procent! Dlatego w kolejnej odsłonie corocznej kampanii pod hasłem "Nie porzucaj, też mam uczucia!" TOZ apeluje o empatię. Przed wyjazdem na urlop zwierzęciu można i należy zapewnić opiekę!
undefined
17.06.2025
"Adopcja zaczyna się od zdrowia". Dlaczego tak wiele psów nie ma szans na nowy dom?
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Adopcja to nie tylko gest serca. To także koszty leczenia. Jeśli opiekun pozna je wcześniej, rzadziej zrezygnuje. Dlatego w schronisku adopcja zaczyna się od troski o zdrowie – a firma Vet Agro stara się w tym pomóc.
undefined