Pitbull wpadł pod samochód. Wypadek uratował mu życie!

null

Aleksandra Prochocka

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

W centrum Płocka pies uciekł z domu i wpadł pod samochód. Tak wyszła na jaw szokująca prawda o dotychczasowym życiu tego czworonoga…

pitbull wpadł pod samochód

Fot. Płockie Towarzystwo Pomocy Zwierzętom ARKA/Facebook

Można by sądzić, że nic gorszego nie mogło spotkać psa, który wpadł pod samochód, niż ten drastyczny wypadek. Okazuje się jednak, że pitbull z Płocka właśnie dzięki niemu odzyskał szansę na normalne życie. Jego dotychczasowa „opiekunka” zafundowała mu bowiem prawdziwy koszmar…

Pitbull wpadł pod samochód

W połowie lutego 10-letni pies w typie pitbulla wymknął się z domu w centrum miasta i wpadł pod samochód. Kierowca nie zatrzymał się, choć pewnie nawet nie zauważył, że potrącił zwierzaka. Za krwawiącym czworonogiem pobiegła kobieta, która była świadkiem zdarzenia. Jej czujność wzbudziły nie tylko możliwe obrażenia psa po wypadku, lecz także straszliwe wychudzenie i wyniszczenie zwierzaka… Kobieta namierzyła, w której klatce budynku mieszka potrącony psiak i powiadomiła o sytuacji Straż Miejską, która jednak nie wyraziła zainteresowania losem psiaka. Roztrzęsioną kobietę na swojej drodze spotkała wolontariuszka Arki, która postanowiła działać.

Gdy wolontariusze Płockiego Towarzystwa Pomocy Zwierzętom Arka udali się do miejsca zamieszkania psa, okazało się, że zwierzak nie ucierpiał zbytnio w wypadku – krew pochodziła z otartego przez samochód nosa. Jednak ogólny stan czworonoga był przerażający! Pitbull o imieniu Buddy był przeraźliwie wychudzony, miał przerośnięte pazury i niemal całkowicie starte zęby… Jak do tego doszło?

Przerażające życie pitbulla

Poprzedni właściciel Buddy’ego chciał się go pozbyć w okrutny sposób. Starszy psiak został uratowany przez kobietę, która następnie przekazała go swojej rodzinie… A ta nie miała warunków, by odpowiednio się nim zająć. Pitbull w ogóle nie wychodził na spacer (stąd przerośnięte pazury), bo podobno i tak załatwiał się pod siebie. Dramatyczne wychudzenie było natomiast spowodowane tym, że psiak wymiotował wszystkim, co zjadł. Mimo wszystko kobieta nie zabrała go do weterynarza – psiak nie miał nawet książeczki zdrowia, nie wspominając już o szczepieniach!

Pitbull, który wpadł pod samochód, zyskuje nowe życie

Wolontariusze Płockiego Towarzystwa Pomocy Zwierzętom Arka natychmiast odebrali czworonoga z rąk kobiety. Zabrali go do lecznicy, gdzie w badaniach krwi wyszła psu silna anemia. Szybko jednak okazało się, że Buddy nie ma poważnych problemów zdrowotnych – był po prostu skrajnie zaniedbany. Jak się okazało, psiak był żywiony dotychczas najtańszą, bezwartościową karmą, a załatwiał się pod siebie dlatego, że nie miał szansy zrobić tego na spacerze, na który nigdy nie wychodził. Już po tygodniu leczenia i prawidłowego żywienia wyniki krwi czworonoga ustabilizowały się.

Jaki jest Buddy? Absolutnie cudowny. Po prostu przecudowny. Wszyscy od razu się w nim zakochują. Po prostu wszyscy. Pies mimo cierpienia jakie doznał kocha ludzi. Uwielbia ich, uwielbia ich towarzystwo. Jedynym problemem jest niechęć do innych zwierząt. Musi być jedynakiem. Tylko ten jeden problem. Do ludzi miodzio, małe dzieci – super.

Wolontariusze Stowarzyszenia Arka założyli zbiórkę, z której pieniądze pokryją leczenie i dalszą opiekę nad psiakiem. Buddy’ego czeka dalsza diagnostyka, w tym badania RTG i kastracja. Zwierzak musi mieć też zapewnioną wysokiej jakości karmę, która pozwoli mu odzyskać zdrową kondycję.

emiteo

Zapisz się do newslettera Psy.pl i otrzymuj ciekawe treści przed innymi!

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

null
Aleksandra Prochocka

Specjalista do spraw żywienia psów, zoopsycholog, wolontariusz w Schronisku na Paluchu. Absolwentka studiów magisterskich na Wydziale Nauk o Zwierzętach, SGGW.

Zobacz powiązane artykuły

Wakacje a porzucane psy – co roku przeżywamy ten sam dramat

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Są tacy, którzy z początkiem lata kupują walizkę. I tacy, którzy zostają przywiązani do drzewa. Dla tysięcy psów wakacje to nie odpoczynek – to moment, w którym ich życie się kończy. I to nie jest metafora.

null

undefined

24.06.2025

"Nie porzucaj, też mam uczucia!" - kolejna odsłona kampanii TOZ przeciwko porzuceniom

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Wakacje to dla nas powód do radości, lecz dla zwierząt to często tragedia. Według danych Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce liczba porzuceń wzrasta wtedy aż o 30 procent! Dlatego w kolejnej odsłonie corocznej kampanii pod hasłem "Nie porzucaj, też mam uczucia!" TOZ apeluje o empatię. Przed wyjazdem na urlop zwierzęciu można i należy zapewnić opiekę!

kampania "Nie porzucaj, tez mam uczucia"

undefined

"Adopcja zaczyna się od zdrowia". Dlaczego tak wiele psów nie ma szans na nowy dom?

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Adopcja to nie tylko gest serca. To także koszty leczenia. Jeśli opiekun pozna je wcześniej, rzadziej zrezygnuje. Dlatego w schronisku adopcja zaczyna się od troski o zdrowie – a firma Vet Agro stara się w tym pomóc.

null

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się