30.04.2016
Ślepy Splinter zamknięty w spiżarni dziś żyje jak król
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Historia Splintera wydaje się nieprawdopodobna, ale jest dowodem na to, że po najczarniejszej nocy nastaje dzień, często słoneczny. Przeczytajcie koniecznie, jak ślepy, ciężko chory pies, zamknięty przez właściciela w spiżarni zdołał uciec i trafił do psiego raju na ziemi.
fot. Facebook
Pokochasz innych, gdy pokochasz siebie
Żyj, dowiedz się czegoś więcej o sobie i uśmiechaj się. Zrozum lepiej, kim jesteś, kim chcesz być, i polub siebie w każdym calu. Szczęście musi być twoim największym celem i potrzebuje tylko dwóch rąk – twoich rąk.
Nie możesz dawać czegoś, czego nie masz.
Cytat na dziś: „Ty, ty sam, tak samo jak każdy na świecie, potrzebujesz swojej miłości” – Budda.
Co to takiego? Wpis na proflu facebookowym Splintera. Kto to taki Splinter? Pies, którego właściciel zamknął w spiżarni, bo myślał, że zwierzak ma świerzb (tracił sierść) i może zarazić inne zwierzęta. Przebywał więc w samotności, tracił wzrok i… nadzieję. Któregoś dnia Splinterowi udało się ucieć ze swojego więzienia i trafił do schroniska w Shafter w Kalifornii. Tam się okazało, że Splinter ma prawie trzykilogramowy guz na śledzionie i cierpi na zespół Cushinga, chorobę, która powoduje m.in. utratę sierści i infekcję skóry. U splintera nastąpiła też utrata wzroku.
Fundacja Marley’s Mutts zabrała zwierzaka ze schroniska i zaopiekowala się nim. Lekarze wykryli u niego jeszcze mnóstwo innych schorzeń, m.in. infekcję uszu i zarobaczenie. Na szczęście udało się zebrać prawie 17 tys. dolarów i większość dolegliwości została już wyleczona. To nie koniec szczęśliwych zdarzeń.
Niespełna miesiąc po tym, jak trafił do Marley’s Mutts, Splinter znalazł prawdziwy dom, taki, w którym nie zamkną go w spiżarni. Adoptowała go Trisha Ekema z Bakersfield w Kalifornii. W rozmowie z portalem The Dodo tak mówi: – Gdy zalogowałam się na strone, zobaczyłam Splintera patrzącego wprost na mnie i się zakochałam. Prawie rok po znalezieniu dom zwierzak nie odzyskał zbyt wiele sierści, a na jego ciele widać wiele blizn. Jest ono świadectwem piekła, które przeszedł.
Ale wygląd nie ma znaczenia dla jego opiekunki, a Splinter wszędzie za nią wędruje i stale węszy, szukając jej zapachu.I żyje jak król. Najbardziej lubi polegiwać przed domem na wielkiej wygodnej poduszce, która dziś jest jego tronem. Naprawdę cuda się zdarzają, tylko do tego są potrzebni ludzie, którzy kochają siebie, a więc kochają innych.Aha, i Splinter ma dziś kilkanaście tysięcy fanów na Facebooku. MC
Polecane przez redakcję
Reklama
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
09.04.2024
Bohaterowie nie zawsze noszą pelerynę. Poznajcie historię, która przywraca wiarę w ludzi
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Sergio Florian, 44-letni maratończyk z Hawajów, często zachwyca się niezwykłymi widokami. Jednak to, co zobaczył podczas swojego treningu po górach O’ahu, było zaskakujące – nawet jak na jego standardy.
undefined
09.04.2024
„Dawno nie mieliśmy przypadku, w którym tak upodlono psa”. Pieski los na posesji wartej miliony
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Z pseudohodowli trafiła do prywatnego przytuliska, a później do wielkiego domu. Mogłoby się więc zdawać, że historia starszej suczki zakończyła się szczęśliwie. Nic bardziej mylnego.
undefined
31.03.2024
Taro i Jiro: niezwykła historia psów, które cudem przeżyły na krańcu świata
Ten tekst przeczytasz w 6 minut
Arktyka to najzimniejsze, najbardziej wietrzne i suche miejsce na ziemi. Ten najdalej wysunięty na południe kontynent zajmuje powierzchnię około 14 milionów kilometrów kwadratowych, z czego 98% pokrywa gruby lód. Mimo surowego klimatu i nieprzyjaznego środowiska od dziesięcioleci fascynuje i przyciąga naukowców i badaczy z całego świata. To właśnie tutaj w 1957 roku, w japońskiej stacji badawczej Syowa, miała miejsce jedna z najbardziej niezwykłych psich historii.
undefined