21.06.2020
Kolejne sukcesy interwencji w Radysach. Dyrektor mordowni aresztowany!
Aleksandra Prochocka
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To nie koniec interwencji w Radysach, o której pisaliśmy kilka dni temu. Dzięki ogromnemu zaangażowaniu prozwierzęcych organizacji dyrektora schroniska nareszcie dosięgnie kara.
fot. Pogotowie dla Zwierząt
Karmione odpadkami, pozbawione opieki medycznej i zagryzające się nawzajem… Tak jeszcze do niedawna wyglądał los psów trafiających do mazurskiego schroniska. Jednak dzięki interwencji w Radysach zorganizowanej przez organizacje prozwierzęce bezdomne psiaki nie będą już dłużej cierpieć w tej mordowni. Okazuje się też, że psi oprawcy tym razem nie unikną kary!
Długo wyczekiwana kontrola w mordowni
O zainicjowanej przez Pogotowie dla Zwierząt akcji informowaliśmy już w dniu jej rozpoczęcia. Teraz, po kilku dniach wnikliwej kontroli, na jaw wychodzą nowe informacje. Uczestnicy interwencji w Radysach dzielą się traumatycznymi wspomnieniami z pobytu w tym miejscu. Zastali tam bowiem kilkanaście martwych psów leżących w boksach, chore psy gotujące się w nagrzanym do 40 stopni „szpitalu” i czworonogi z przeróżnymi, ciężkimi ranami. Podczas wielogodzinnej kontroli sprawdzono stan zdrowia każdego z 2000 psów. Spośród wszystkich zwierząt przetrzymywanych w tej mordowni aż 70 potrzebowało natychmiastowej pomocy – zostały one odebrane i przewiezione do lecznic.
Kolejne sukcesy interwencji w Radysach
Dzięki wsparciu prokuratury doszło także do zatrzymania dyrektora mazurskiej mordowni, Zygmunta D. Postawiono mu zarzuty znęcania się nad psami ze szczególnym okrucieństwem poprzez utrzymywanie psów i kotów w stanie nieleczonej choroby, bez zapewnienia im właściwych warunków bytowania i bez możliwości wykazywania zachowań właściwych dla gatunku. Grozi mu za to do 5 lat więzienia. Dodatkowo u sadysty znaleziono 200 sztuk amunicji, którą posiadał nielegalnie, za co kary sięgają nawet do 8 lat więzienia.
Nie jest to jednak jedyna osoba, która zostanie pociągnięta do odpowiedzialności za krzywdę psów z Radys. Śledztwo toczy się także w sprawie warmińsko-mazurskiego wojewódzkiego lekarza weterynarii, który odpowiedzialny był za dotychczasowe kontrole w Radysach. Również władze gmin, które podpisywały umowy z mazurską mordownią, mogą obawiać się poważnych konsekwencji. Okazuje się bowiem, że psy do Radys trafiały z ponad 130 gmin, z czego niektóre znajdowały się nawet na drugim końcu kraju.
Czy Radysy zostaną zamknięte?
Uczestniczące w akcji organizacje prozwierzęce zrobią wszystko, by zakończyć cierpienie bezdomnych psów z mordowni. Zbierają także wstępne informacje odnośnie innych schronisk, w których można będzie umieścić 2 tysiące psiaków po zamknięciu Radys. Wstępną możliwość przyjęcia dodatkowych czworonogów zadeklarowało już kilka placówek i fundacji. Pogotowie dla Zwierząt cały czas zbiera także darowizny w celu wsparcia interwencji w Radysach.
Specjalista do spraw żywienia psów, zoopsycholog, wolontariusz w Schronisku na Paluchu. Absolwentka studiów magisterskich na Wydziale Nauk o Zwierzętach, SGGW.
Zobacz powiązane artykuły
31.07.2025
Nie porzucaj – reaguj! Bierność wobec cierpienia zwierząt to przyzwolenie
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Wyobraź sobie psa, który przez lata był członkiem rodziny. Pewnego dnia znika – nie dlatego, że zaginął, ale dlatego, że ktoś go porzucił. Zostawiony w lesie, przywiązany do drzewa, bez szans na przetrwanie. I choć widzimy, że sąsiad nagle przestał wychodzić z psem – milczymy. W tegorocznej edycji kampanii Nie Porzucaj mówimy wprost: bierność to współudział!
undefined
30.07.2025
Pies w miejscach pracy i przestrzeniach publicznych – co mówi prawo?
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Coraz częściej widujemy psy nie tylko w parkach i na osiedlach, ale także w kawiarniach, urzędach, centrach handlowych, a nawet w biurach. Czy obecność psa w takich miejscach jest legalna? Co mówią przepisy i kto odpowiada za ewentualne szkody lub bezpieczeństwo innych ludzi i zwierząt? Sprawdzamy, jak wygląda sytuacja prawna psów w przestrzeni publicznej i miejscach pracy.
undefined
01.07.2025
Wakacje a porzucane psy – co roku przeżywamy ten sam dramat
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Są tacy, którzy z początkiem lata kupują walizkę. I tacy, którzy zostają przywiązani do drzewa. Dla tysięcy psów wakacje to nie odpoczynek – to moment, w którym ich życie się kończy. I to nie jest metafora.
undefined