Żywe zwłoki psiego staruszka w łódzkim mieszkaniu. Gnił, zjadany przez muchy

author-avatar.svg

Magdalena Ciszewska

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

To, co zobaczył w jednym z łódzkich mieszkań strażnik z Animal Patrolu, będzie pamiętał do końca życia…

Policja

fot. Shutterstock

Do mieszkania w bloku przy ulicy Barona w Łodzi policję wezwali sąsiedzi. Zaniepokoił ich odór wydobywający się z jednego z lokali. Obawiali się, że mogą się tam znajdować zwłoki. Niewiele się pomylili.

Właściciel mieszkania nie otworzył policjantom drzwi. Później twierdził, że usnął. Dopiero strażacy dostali się do mieszkania przez okno. Na podłodze w kuchni znaleźli konającego 14-letniego psa. Policjanci wezwali strażników z łódzkiego Animal Patrolu, by ci przewieźli zwierzę do weterynarza.

To było żywe zombie. Pies powinien ważyć około 30 kg, a ważył 13. Jego ciało było już w trakcie rozkładu – opowiadał portalowi tvn24.pl Adam Bartosik z Animal Patrolu.

Pies zjadany przez muchy

Pies trafił do kliniki weterynaryjnej. Lekarze powiedzieli, że nie widzieli jeszcze psa w takim stanie. Pasożyty, które go żywcem zjadały, można było liczyć w kilogramach.

Zwierzaka niestety nie udało się uratować. Zlecono wykonanie sekcji zwłok. Wyniki okazały się szokujące. Jak informował rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania, pies zmarł w wyniku skrajnego niedożywienia. Na ciele miał rany, w których doszło do zakażenia. Proces gnilny zaczął się jeszcze za życia psa.

Nim właściciel psa usłyszy zarzuty, prokuratura sprawdzi jeszcze, czy rany były wynikiem choroby, czy ktoś się nad zwierzakiem znęcał.

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
Magdalena Ciszewska

Absolwentka teatrologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 2005 roku sekretarz redakcji miesięcznika „Mój Pies”, a później także autorka tekstów na portalu PSY.PL. W dzieciństwie wychowywała się z suczką owczarka niemieckiego o imieniu Diana.

Zobacz powiązane artykuły

24.06.2025

"Nie porzucaj, też mam uczucia!" - kolejna odsłona kampanii TOZ przeciwko porzuceniom

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Wakacje to dla nas powód do radości, lecz dla zwierząt to często tragedia. Według danych Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce liczba porzuceń wzrasta wtedy aż o 30 procent! Dlatego w kolejnej odsłonie corocznej kampanii pod hasłem "Nie porzucaj, też mam uczucia!" TOZ apeluje o empatię. Przed wyjazdem na urlop zwierzęciu można i należy zapewnić opiekę!

kampania "Nie porzucaj, tez mam uczucia"

undefined

"Adopcja zaczyna się od zdrowia". Dlaczego tak wiele psów nie ma szans na nowy dom?

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Adopcja to nie tylko gest serca. To także koszty leczenia. Jeśli opiekun pozna je wcześniej, rzadziej zrezygnuje. Dlatego w schronisku adopcja zaczyna się od troski o zdrowie – a firma Vet Agro stara się w tym pomóc.

null

undefined

Pies pogryzł psa, kota albo człowieka – kto za to odpowiada prawnie?

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Pies ugryzł drugiego psa. Albo kota. Albo – co gorsza – człowieka. Dziecko. Kogoś obcego. Kto jest odpowiedzialny? Czy to zawsze „wina psa”? A może opiekuna?

null

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się