Porzucili swoje psy na pastwę losu – przypominamy najbardziej dramatyczne przypadki

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Uważasz, że znęcanie się nad psem to jedynie przemoc fizyczna? To błędne myślenie. Według polskiego prawa zaliczamy do tego również porzucenie, co zostało jasno określone w Ustawie o ochronie zwierząt w art. 6 ust. 2 pkt 11.

szczeniak-864x575.jpg

fot. Shutterstock

Kiedy Ferdi opuszczał schronisko, był szczeniakiem. Po kilku latach jego opiekunowie dokonali zwrotu – jakby był rzeczą. Powód? Niechętnie oddawał się czyszczeniu łap po spacerach. Gufi bardzo szybko zaadaptował się w nowym miejscu, a najsilniejszą więź stworzył z najmłodszym domownikiem. Został porzucony, bo – zdaniem opiekunów – zaczął brzydko pachnieć. Z jakiego powodu? Tego już się dowiedzieć nie chcieli. Jest też i Fezco. Do schroniska trafił, ponieważ jego opiekunowie poczuli się zgorszeni naturalnym instynktem – zachowaniem kopulacyjnym – psa. Na dodatek uznali go za geja. Każda z tych historii – niezależnie od motywów – jest czynem zabronionym. Porzucenie to nie tylko najgorsza rzecz, która może przytrafić się psu. Porzucenie to również naruszenie przepisów, za które grozi kara pozbawienia wolności do lat 3, a w przypadku gdy osoba działa ze szczególnym okrucieństwem od 3 miesięcy do 5 lat.

„Bo protestował przy myciu łap”

Przypadek Ferdiego łamie serce. Miał wieść sielskie psie życie. Zamiast tego przez 3 lata dochodził do siebie po porzuceniu. Niewielkich rozmiarów kundelek został adoptowany jako szczeniak. Kiedy opuszczał betonowy boks, nikt nie przypuszczał, że za 2,5 roku wróci do tego samego miejsca. Powrót do schroniska miał dla Ferdiego dramatyczne konsekwencje – przeżycie to było dla niego tak silnym stresem, że wywołało u niego padaczkę. Dlaczego właściwie doszło do zwrotu? Bo Ferdi protestował przy wycieraniu łap zaraz po powrocie ze spaceru. Zdarzyło mu się też zniszczyć przedmioty gospodarstwa domowego czy złapać zębami, gdy coś go zezłościło. Czy myślano o pracowaniu nad problemem? Nie. Okazuje się, że łatwiej psa po prostu się pozbyć… 

Czytaj więcej na ten temat – KLIK!

„Bo śmierdzi”

Pies w nowym domu spędził zaledwie miesiąc. Rodzice wraz z 1,5 roczną córeczką wydawali się dla niego idealni – przynajmniej na wspólnych zdjęciach, które małżeństwo wysyłało do schroniska. Przez miesiąc dziewczynka i Gufi bardzo się ze sobą zżyli – spali, bawili się, a nawet wspólnie jedli. Co się więc stało, że wrócił do schroniska? Gufi ponoć brzydko pachniał. Lekarz weterynarii zasugerował mężczyźnie, że przyczyną może być cukrzyca, choroby nerek czy zakażenie bakteryjne. Miał wrócić z psem na badania. No właśnie miał… Bo zamiast tego pojechał z Gufim prosto do schroniska. 

Czytaj więcej na ten temat – KLIK!

„Bo jest gejem”

Przypadek 5-letniego Fezco pokazuje, że brak świadomości w zachowaniach psów może nieść za sobą zatrważające konsekwencje. Pies miał wieść szczęśliwe życie u boku opiekunów. Zamiast tego trafił do schroniskowego boksu. Dlaczego? Opiekunom nie spodobały się odruchy kopulacyjne Fezco, które są instynktownym i całkowicie normalnym zachowaniem w świecie psów. Od tego wszystkiego gorsze było dla nich to, że pies upodobał sobie innego samca. Uznali go więc za geja i zwrócili do schroniska.

Czytaj więcej na ten temat – KLIK!

„Bo stała się problemem”

Niczego nieświadoma wskoczyła do samochodu. W końcu to był człowiek, któremu ufała. Czy spodziewała się spaceru? Prawdopodobnie. Mężczyzna miał jednak zupełnie inne zamiary – chciał porzucić Frytkę w pobliżu lasu i odjechać. Ot tak. W bagażniku były i psie odchody, i sznur. Porzucenie zostało udaremnione – zdarzenie miało miejsce na oczach policjantów. Choć próbował się wypierać, że psinka jest jego, Frytka ochoczo do niego podbiegła. Podbiegła, bo nie znała jego niecnych zamiarów. 

Czytaj więcej na ten temat – KLIK!

„Dzień dobry, nie chcę go”

Porzucony pies nie jest w stanie zrozumieć, dlaczego nagle znalazł się w zupełnie obcym dla niego miejscu. Dlaczego niegdyś wygodne łóżko, które tak dobrze przecież zna, zamieniło się w betonowy i niewielkich rozmiarów boks. Chociaż chciałoby się napisać, że do porzuceń dochodzi niezwykle rzadko, to niestety rzeczywistość jest okrutna. Z wielu schronisk dochodzą szokujące informacje o przywiązanych do drzewach lub bram fundacji psach czy wyrzuconych na poboczu drogi – takich zgłoszeń są tysiące, choć nie powinno być ich wcale. Nie da się ukryć, że apogeum porzucania zwierząt domowych przypada w szczególności na okres wakacyjny i świąteczny. Pamiętaj – pies to istota żywa, która czuje, przywiązuje się do człowieka i jest na niego zdana. Jeśli zobaczysz porzucone zwierzę – reaguj! 

MAMY DLA CIEBIE PREZENT! Zapisz się do newslettera Psy.pl i już teraz odbierz za darmo e-book „50 ras w sam raz do kochania”

Organizator:

logotyp-psy.pl_-e1651237535487.png.webp

CN_logo.webp

TOZ_Easy-Resize.com_.webp

243789702_841671633208073_6508210329007737215_n (1).webp

Pierwsza publikacja: 10.05.2022

Podziel się tym artykułem:

Zobacz powiązane artykuły

Przygnębiający obraz psa łańcuchowego - historia Dafiego

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Bez wody, jedzenia, za to z ciężkim i krótkim łańcuchem - historia jakich wiele. Dafi miał jednak to szczęście, że otrzymał pomoc na czas. 

historia Dafiego

undefined

Rozstrzygnięcie ogólnopolskiego konkursu plastycznego „Szczęśliwy Pies”. Poznaj laureatów

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Zwieńczeniem 15. edycji „Zerwijmy Łańcuchy” był ogólnopolski konkurs plastyczny „Szczęśliwy pies”. Serdecznie dziękujemy za tak duże zaangażowanie i gratulujemy laureatom. 

undefined

Szczeniak został sam w domu na 10 dni. Co w tym czasie robił opiekun?

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Jeden z mieszkańców Piaszczyny w województwie pomorskim wyjechał za granicę i... zostawił swojego psa bez jakiejkolwiek opieki czy jedzenia. Sprawą zajęła się policja.

szczeniak sam w domu 10 dni

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się