15.05.2013

Becikowe – pomysł z piekła rodem

author-avatar.svg

psy.pl

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Bywa, że po wizycie w moim gabinecie opiekunowie zwierząt pytają: czy ja coś płacę? Mam ochotę odpowiedzieć: Ależ skąd, to ja panu/pani zapłacę za przyjemność wyleczenia psa.

Dorota Sumińska

Jestem pewna, że gdyby tak było rzeczywiście, ludzie pchaliby się do lecznic weterynaryjnych drzwiami i oknami. Wymyślaliby różne dolegliwości swoich pupili i napychali kieszenie.  Tak to już z nami jest, że pieniądz rządzi silniej niż uczucia. Oczywiście są wyjątki, ale chyba nieliczne. Bo jeśli spojrzeć na interesy, jakie się robi na zwierzęcym i ludzkim nieszczęściu, skóra cierpnie.

Zastanówmy się, dlaczego nie umiemy sobie poradzić z bezdomnością zwierząt? Przecież wystarczyłoby wykastrować wszystkie nieprzeznaczone do reprodukcji psy i koty, a problem sam by zniknął. Tymczasem miliony złotych wydajemy na hycli i schroniska. Przypominam, że w wielu gminach hycel zarabia od 1 tys. do 7 tys. zł! Za złapanie jednego psa. Za 7 tys. zł można wykastrować 20 suczek i jeszcze kilka psów. Ale z czego żyłby hycel?

Są schroniska, które kolekcjonują psy i nie ma mowy o adopcji ani o zwróceniu ich właścicielowi. Gminy płacą za każdego po kilka do kilkunastu złotych dziennie, więc gdy liczba czworonogów się zmniejszy, kasy też ubędzie. Kłaniają się słynne Wojtyszki. Nawet zaczipowane psy nie miały tam szans na powrót do domu. Wojtyszki to prawdziwa żyła złota. Psów jest 3,5 tys., więc łatwo policzyć dochody. Chyba nikogo nie zdziwi kwota kilku milionów złotych rocznie. I nie chodzi o dwa czy trzy. To są naprawdę duże pieniądze.

A co się dzieje, gdy pies dokona żywota? Nie, nie ze starości. W takim tłoku zagryzą go silniejsze. Natychmiast na jego miejsce wskoczy pies zapasowy. Podobny. Grupę zapasową trzyma się bez rejestracji. Na wszelki wypadek. Jak biznes, to biznes.

I tu nagle ktoś wpadł na pomysł, aby dopłacać 1 tys. zł do adoptowanego psa. Już widzę kolejkę chętnych. Kto nie ma ochoty zarobić za przejażdżkę do schroniska, gdy w drodze powrotnej można się pozbyć „pupila”? Dla mnie to pomysł z piekła rodem.

A przecież można to rozwiązać zupełnie inaczej. Przykładem świecą Chojnice. Tam nowy opiekun psa nie widzi nawet grosika. Gmina refunduje kastrację i ewentualne leczenie w ramach 1 tys. zł. Schronisko w Chojnicach naprawdę walczy z bezdomnością.

Dlaczego nie można wprowadzić takiego zwyczaju wszędzie? Wyszłoby dużo taniej, a przecież nie tylko pieniądze mają znaczenie. Niestety, nie dla każdego. Oczywiście, najgorzej wychodzą na tym zwierzęta.

My damy 1 proc., wrzucimy grosik do skarbonki i z czystym sumieniem, a także pełnym brzuchem pójdziemy spać. Jest nam ciepło, obok łóżka stoi woda mineralna. To na wypadek, gdy zachce nam się pić. Nikt nas nie zagryzie, nie przywiąże do drzewa. Nie zabije kijem, nie zakopie żywcem, więc czym tu się przejmować. Przecież daliśmy 1 proc. Dobre choć i to, ale tak naprawdę jednego dnia moglibyśmy zlikwidować psią i kocią tragedię.

Mam taki sen. W piątek, a może w sobotę wszyscy Polacy ruszają do schronisk. Każdy bierze jednego psa lub kota. Brakuje zwierząt, więc trzeba zrobić casting. Który z potencjalnych opiekunów będzie lepszy? Nie dlatego że bogatszy, ale dlatego że z dumą można nazwać go człowiekiem.

Autor: Dorota Sumińska
Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
psy.pl

Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.

Zobacz powiązane artykuły

05.12.2024

Nadmierne przywiązanie u psa. Jak rozwiązać ten uciążliwy problem?

Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Nadmierne przywiązanie psa do opiekuna to nie tylko uciążliwość dla człowieka. Może być także przyczyną o wiele poważniejszych problemów! Jak pracować z psem, który nie może oderwać się od opiekuna?

Nadmierne przywiązanie

undefined

03.12.2024

Szelki czy obroża – co jest lepsze dla psa? Wyjaśnia zoofizjoterapeuta

Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Odwieczny dylemat psiarzy – co będzie dla psa lepsze? Szelki czy obroża? Co założyć szczeniakowi, a co psu ze skróconym pyskiem? Z pomocą zoofizjoterapeuty rozwiewamy wszystkie wątpliwości!

szelki czy obroża

undefined

03.12.2024

Jak przygotować dom na przyjęcie nowego zwierzęcia domowego

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Przyjęcie nowego zwierzęcia do domu to wielka decyzja, która wiąże się z wieloma emocjami. Niezależnie od tego, czy mówimy o psie, kocie, gryzoniu czy ptaku, przygotowanie odpowiedniego środowiska w domu jest kluczowe, aby zarówno zwierzę, jak i jego opiekunowie czuli się komfortowo i bezpiecznie. Jak zatem krok po kroku przygotować dom na przyjęcie nowego pupila i jakie akcesoria będą niezbędne w codziennej opiece?

Jak przygotować dom na przyjęcie nowego zwierzęcia domowego

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się