19.08.2008

Ewa Szykulska

author-avatar.svg

psy.pl

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Dlaczego to robię? Bo nie mogę ich zostawić, kiedy stają na mojej drodze. Zostało mi to z dzieciństwa. Psy mieli moi dziadkowie i moi rodzice. Pamiętam kundelki wzięte do domu w jakąś ulewną burzę. Potem były anonse prasowe, ogłoszenia na słupach. A ja się modliłam, aby nikt się po psa nie zgłosił, a jeśli już, to żeby się okazało, że to nie jego zwierzak.

Kundelek na trawie

fot. Shutterstock

Kiedyś moja mama nakarmiła kanapką bezdomnego psa, który kręcił się obok przystanku, a on wsiadł za nią do autobusu. Zachowywał się, jakby do niej należał. Pasażerowie zaczęli ją – Bogu ducha winną – ochrzaniać: „Jak pani może tak zostawiać psa”. Wysiadła więc z nim z autobusu, wzięła taksówkę i przywiozła do domu. I mieliśmy kolejnego psa.
Takie obyczaje przeniosłam do własnego domu. Kiedyś przed furtką pojawiła się sunia, owczarek kaukaski. Wybiedzona, wygłodzona stanęła i czekała. Postanowiłam ją nakarmić – zjadła chyba wszystko, co było w domu: ogromną porcję kiełbasy i prawie kilogram wafelków. Pierwszego dnia – choć była to mroźna zima – spała na dworze, nie chciała wejść do środka. Nazwaliśmy ją Corsa, bo mieszkamy nad warsztatem samochodowym. Musiała mieć za sobą jakieś traumatyczne przejścia. Wyprowadziliśmy ją z tego tylko dzięki miłości, bo o tzw. układaniu nie mamy pojęcia. Towarzyszyła nam przez jedenaście lat. Łączy się z tym wiele anegdot, ale najbardziej pamiętam, że sąsiedzi, widząc mnie z psem, mówili zawsze: „O, Corsa znowu wyprowadziła Szykulską na spacer”. Zanim odeszła, obiecałam jej, że natychmiast wezmę kolejnego psa – jeśli nie z ulicy, to ze schroniska.
W tydzień po jej śmierci pojechałam do Celestynowa i tak się zjawiła Florka. Choć imię dostała przyjazne, kwieciste, w rzeczywistości to diabeł wcielony. Uparciuch potworny. Nie da się wyczesać. Pielęgnację ma w nosie. Gdy ją brałam ze schroniska, skakała na siatkę jak najlepszy tyczkarz. Siedziała w pomieszczeniu, w którym było dwadzieścia psów, a wzięłam ją, bo najbardziej chciała. To psy nas wybierają, bo przecież głupio – wśród proszących się o odrobinę miłości zwierzaków – powiedzieć: „Tego biorę, bo ten jest najładniejszy”. Dziś Florka ma około dziesięciu lat i wciąż narzuca się ze swoją miłością każdemu, kto nas odwiedza.
Florce towarzyszy od paru lat Maksio. To mój pierwszy i jedyny pies wzięty jako szczeniak z hodowli. Zdecydowałam się na to, bo trochę tęskniłam za Corsą, bo lubię duże psy, a także dlatego, że w parku, do którego chodziłam, bywała pani z owczarkiem środkowoazjatyckim, takim jak Maksio. Przyznaję, że faworyzujemy jednak Florkę. Uznaliśmy że tak będzie sprawiedliwie, bo przecież Maksio od urodzenia był rozpuszczany. Oba psy kochają się niemożliwie. Nie ma mowy o tym, żeby Florka nie towarzyszyła mu nawet w drodze do lekarza.

EWA SZYKULSKA
aktorka teatralna i filmowa, związana ze scenami Warszawy, Wrocławia i Poznania. W ostatnich latach popularność przyniosła jej rola Heleny Bogackiej w serialach „Lokatorzy” i „Sąsiedzi”

 

Pierwsza publikacja: 25.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
psy.pl

Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.

Zobacz powiązane artykuły

03.09.2025

Jak przygotować psa na jesień? Praktyczny poradnik dla opiekunów

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Jesień to pora roku pełna uroku - kolorowe liście, rześkie powietrze i spacery w parku w zupełnie innej odsłonie niż latem. Jednak dla psów oznacza też zmiany, do których warto się przygotować. Krótsze dni, deszcz, chłód i aktywne kleszcze mogą wpłynąć na zdrowie oraz samopoczucie czworonogów. Jak zadbać o pupila, aby jesień była dla niego równie komfortowa i radosna, jak lato?

null

undefined

14.08.2025

Obowiązkowe czipowanie psów – co warto wiedzieć?

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Czipowanie psów to temat, który zyskuje na znaczeniu w Polsce wraz ze zbliżającym się obowiązkiem oznakowania zwierząt oraz powstaniem Krajowego Rejestru Oznakowanych Psów i Kotów (KROPiK). Warto poznać podstawy prawne tego obowiązku, dowiedzieć się, jakie korzyści płyną z identyfikacji psa, a także jak przygotować się do zmian, które ułatwią życie zarówno opiekunom, jak i czworonogom.

obowiązek czipowania psów

undefined

09.07.2025

Thule Bexey – testujemy rowerową przyczepkę dla psa. Czy warto?

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Chcesz zabrać psa na wspólną rowerową przygodę, ale twój pupil niekoniecznie nadaje się do biegania obok roweru? Albo po prostu chcesz zadbać o jego komfort i bezpieczeństwo w trakcie dłuższych wypraw? Sprawdziliśmy, jak działa w praktyce przyczepka Thule Bexey. I od razu zdradzimy: robi wrażenie.

null

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się