15.01.2018
Jak można bawić się z psem zimą?
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 7 minut
W co się bawić zimą? Czy z powodu śniegu i mrozu trzeba porzucić psie sporty? Ależ nie! Jak można by wtedy szlifować formę na wiosnę?
fot. Shutterstock
Zimą wcale nie trzeba przerywać sportowych treningów. Nawet zmarzluchy nie muszą z nich rezygnować. Podczas mrozów przeprowadzajmy tylko mniej ćwiczeń statycznych – np. długiego zostawania – a więcej dynamicznych: chodzenia przy nodze, zmian pozycji w marszu i na odległość, aportowania (nie wolno jedynie używać metalowego koziołka). Zobacz, jak można bawić się z psem zimą.
Jak można bawić się z psem zimą? Kroki i skoki na śniegu
Śnieg nie przeszkadza w trenowaniu posłuszeństwa sportowego (obedience, PT), tańca z psem ani frisbee. Trzeba jednak pamiętać o zasadzie, że o ile posłuszeństwo czy większość kroków tańca z psem można ćwiczyć nawet na asfalcie, to skoki muszą się koniecznie odbywać na trawie lub ziemi. Może być przykryta miękką śniegową kołderką, warunkiem jest tylko w miarę równe podłoże.
Dlatego przed treningiem trzeba przedeptać teren, by sprawdzić, czy pod białym puchem nie kryją się zdradliwe wyrwy.
Jak można bawić się z psem zimą? Biegi na śniegu
Nieco trudniej jest ćwiczyć sporty wymagające dobrego podłoża do biegania, takie jak flyball czy agility. Niektórzy pasjonaci robią to wprawdzie na śniegu, jednak w takich warunkach trudno osiągnąć dobrą formę. W wypadku flyballu największy problem ma zimą nie pies, lecz osoba, która stoi na maszynie, blokuje ją swoim ciężarem i ładuje piłki. Maszyna ślizga się bowiem na śniegu i z każdym wpadnięciem na nią rozpędzonego czworonoga uderza w nogi ładowacza. Dlatego lepiej wtedy trenować na maszynie, której tył jest wyłożony czymś miękkim – niestety nie każda jest tak skonstruowana.
Większość klubów agility wynajmuje zimą halę na treningi – często w ośrodku jeździeckim, ewentualnie jakąś inną (nie może to być jednak zwykła sala gimnastyczna ze śliską podłogą). Takie rozwiązanie jest korzystne także z tego względu, że zajęcia mogą się odbywać również wieczorem i krótkie dni nie muszą ich ograniczać do weekendów. Poza tym psy przyzwyczajają się do biegania na innym podłożu (piach, wióry, wykładzina) i w innej akustyce, co stanowi świetną zaprawę przed zawodami halowymi.
Jak można bawić się z psem zimą? Treningi w hali
Wadą treningów w hali są zwykle większe koszty w porównaniu z zajęciami na wolnym powietrzu. W zależności od miejsca, lokalnych cen i liczby ćwiczących osób (zwykle jest ich od kilku do kilkunastu, jak zresztą na każdym treningu agility czy flyballu; przy większej liczbie ćwiczenie mijałoby się z celem, bo zbyt długi byłby czas oczekiwania każdego psa na jego kolejkę), na każdą przypada kwota rzędu od kilku do kilkunastu złotych za trening.
W hali przeznaczonej dla koni, w której podłoże stanowią piach lub grube wióry, psy nie mają problemów ze ślizganiem się. Jednak zarówno dwu-, jak i czworonogi biegają po takiej nawierzchni nieco wolniej niż po trawie. Problemem przy pracy na piasku jest to, że po takim treningu wszyscy są cali pokryci ziemią. Długowłose psy mogą wymagać kąpieli. Pod tym względem o wiele lepsza jest hala wysypana wiórami – niestety, nie zawsze łatwo taką znaleźć. Przygotowując się do zajęć w hali jeździeckiej, musimy pamiętać o tym, że jest w niej dość zimno – choć nie aż tak, jak na zewnątrz.
Z kolei trening agility czy flyballu w hali sportowej może się odbywać tylko pod warunkiem, że jest ona wyłożona wykładziną. Zaletą takiego pomieszczenia jest dobre oświetlenie i ogrzewanie, ale te komfortowe warunki wiążą się zwykle z wyższymi kosztami.
Wybierając się na trening do takiej hali, nie zapomnijmy zabrać sportowego obuwia na zmianę. W butach na gumowej podeszwie będzie się nam biegać dobrze, ale nasze zwierzaki na wykładzinie zwykle się ślizgają. Nie znaczy to jednak, że taki trening jest niebezpieczny. Niebezpieczna może być tylko źle przymocowana wykładzina, dlatego przed rozpoczęciem zajęć trzeba to sprawdzić.
Aby psiak się mniej ślizgał, można mu spryskać lub posmarować poduszki łap specjalnym preparatem, np. Paw Balm. W zagranicznych sklepach internetowych dostępne są także przeciwpoślizgowe buty, bardzo przydatne do ćwiczeń w hali. Na wykładzinie – podobnie jak na piachu czy wiórach – psy biegają zwykle nieco wolniej niż na trawie, ale ma to niewątpliwą zaletę: może nareszcie bez problemu nadążymy za swoim szybkim psem i łatwiej będzie się nam skupić na pracy nad elementami technicznymi.
Jak bezpiecznie trenować zimą
- abyś mógł wygodnie nagradzać psa, nie ryzykując odmrożenia dłoni, zamiast grubych rękawic włóż cieńsze i wciągnij na nie lateksowe rękawiczki ochronne
- gdy temperatura będzie bliska -20°C, przerwij treningi – intensywny wysiłek na tak dużym mrozie nie jest wskazany
- po biegach czy skokach na mrozie pospaceruj z psem jeszcze kilka minut, zanim wpuścisz go do ciepłego pomieszczenia
Talerzyk pełen puchu, czyli frisbee
Jak ćwiczyć, gdzie i w czym, by było wygodnie i bezpiecznie?
Nawierzchnia: śnieg tak, lód nie
Latem do treningów szukaliśmy kawałka trawnika, dbaliśmy o to, by nie było na nim kamieni czy gałęzi. Zimą również potrzebujemy dobrego, amortyzującego podłoża. Jeśli nie ma śniegu, szukajmy miejsc z wysoko skoszoną trawą – nawet gdy ziemia zamarznie, trawa spełni swoją funkcję.
Jeśli spadnie śnieg – tym lepiej: psy uwielbiają zabawy w nim i nie będzie on stanowił przeszkody w wykonywaniu efektownych ewolucji. Zabawę z frisbee zimą uniemożliwi nam tylko śnieg zmarznięty na kamień.
Ubiór: komin tak, szalik nie
Niezbędny do czerpania przyjemności z zabawy na rześkim zimowym powietrzu będzie odpowiedni ubiór – niekrępujący ruchów, ale wystarczająco ciepły. Polecam zdobycze technologii: polary nowej generacji, tkaniny oddychające, ale zatrzymujące wiatr, buty z bieżnikiem redukującym poślizgi na śniegu, cienkie windstoperowe lub neoprenowe rękawice. Zamiast szalika, który może być niebezpieczny dla skaczącego psa, stosujmy tzw. kominy.
Dogfrisbee ćwiczymy w krótkich sesjach, zatem po 5-10 minutach treningu zakładajmy cieplejszą kurtkę, najlepiej również oddychającą, by nie zmarznąć po intensywnym wysiłku.
Dysk: polimerowy tak, pękający nie
Wybierając talerzyki, musimy uwzględnić właściwości materiału, z którego są wykonane. Najlepiej używajmy dysków profesjonalnych. Spośród nich odłóżmy do wiosny tylko typowe FastBacki Wham-O, które przy ujemnych temperaturach mogą pękać.
Wham-O Flex czy Hyperflite Competition Standard sprawdzą się zimą znacznie lepiej, a najlepiej – Hyperflite FrostBite, Hero Type 235 (również Air i X-Tra). Dobrze sprawują się też tzw. trwałe polimerowe dyski – Jawz, Superhero, Eurablend.
Jak można bawić się z psem zimą? Tropienie w śniegu
Jesień i zima to świetny czas na tropienie. Duża wilgotność powietrza sprzyja utrzymywaniu się zapachów i ślady są dla psa dużo łatwiejsze do odczytania niż w upalne lato. Tropić możemy zarówno na ściętej mrozem łące, jak i na polu – nawet zaoranym. Lepiej tylko po położeniu śladu odczekać przynajmniej pół godziny (zwłaszcza jeśli przysypał go świeży śnieg) – żeby cząsteczki zapachowe mogły się dobrze utrwalić. Nawet bardzo gruba pokrywa śnieżna nie zatrzyma zapachu – psy lawinowe są w stanie odnaleźć człowieka pod kilkunastoma metrami śniegu!
Dobrą zabawą „w tropienie” jest też rzucanie zabawki i szukanie jej razem z pupilem – czworonogi uwielbiają szukać czegoś w puszystym śniegu. Do pracy podczas dużego mrozu trzeba jednak psa stopniowo przygotować, a on sam musi być w świetnej kondycji fizycznej. Tropienie na śniegu pomoże nam zrozumieć, jak pies naprawdę pracuje. Wydawałoby się, że powinien iść po wyraźnych śladach w nim odciśniętych, a on tymczasem – w zależności od wiatru – może podążać śladem równolegle nawet w odległości metra. To dowód na to, że w danym momencie pracuje u niego tylko jeden zmysł: albo tropi, albo patrzy, albo słucha…
Jak można bawić się z psem zimą? Bez górki na pazurki
Ciągnięcia sanek najłatwiej nauczyć psa… ciągnącego na smyczy. Zakładamy mu szelki – na razie nie przypinając go do sanek – i chwalimy, gdy pociągnie. Dodatkową zachętą jest rzucenie przed nim piłeczki. Jednocześnie wydajemy komendę „ciągnij”.
Następnie ćwiczymy z pustymi sankami, przywiązanymi na lince. Musi ona być na tyle długa, aby sanki nie uderzyły psa, gdy się zatrzyma, ale też nie można przesadzić, by nie plątała mu się między nogami. Zwykle sprawdza się taka o długości 2-3 m.
Nawet gdy pies umie już ciągnąć sanki, nie puszczamy go z nimi samopas, tylko biegniemy obok, trzymając na luźnej smyczy. Pamiętajmy też, że w ten sposób możemy się bawić tylko z czworonogiem dość dużym, dorosłym (w fazie wzrostu może mu to poważnie i nieodwracalnie zaszkodzić), zdrowym (uwaga zwłaszcza na serce i stawy!) i zrównoważonym. Nie wolno też oczywiście nadmiernie obciążać sanek.
W czym na śnieżne zabawy?
Pewnym utrudnieniem dla długowłosego czworonożnego zawodnika może być przylepianie się mokrego śniegu do sierści. Tworzy on ciężkie kule, które uniemożliwiają zwierzakowi sprawne poruszanie się. By uniknąć takiej sytuacji, możemy obciąć mu długie pióra, do których najbardziej przylega śnieg.
Jeśli nie chcemy tego robić (bo np. mamy psa wystawowego), dobrym rozwiązaniem jest sprawienie czworonogowi ortalionowego skafandra. Najlepiej, jeśli ma on także nogawki. Psu kudłatemu mającemu podszerstek wystarczy skafander z samego ortalionu. Jeśli jednak nasz zwierzak jest długowłosy, lecz bez podszerstka, wybierzmy dla niego skafanderek podszyty polarem.
Jak można bawić się z psem zimą? Szczeniak i bałwanek
Dla szczeniaka śnieg to zazwyczaj wielki powód do radości – ogarnia go chęć gonitwy, tarzania się, rycia w nim nosem… Zdrowemu maluchowi w dobrej kondycji takie igraszki nie powinny zaszkodzić. Trzeba jednak pamiętać, że jego organizm jest jeszcze dosyć wrażliwy, dlatego młodziutki psiak może być nieco bardziej narażony na zaziębienie, gdy zbyt długo przebywa na zimnie, nie rusza się dość intensywnie, szczególnie jeśli je śnieg, co robi wiele czworonogów. Dlatego powinniśmy go uważnie obserwować – zarówno podczas śnieżnych szaleństw, jak i po nich.
U szczeniąt – podobnie jak u dzieci – zapalenie gardła może się objawiać wymiotami po jedzeniu czy piciu. Często podejrzewamy wtedy problemy z układem trawiennym, podczas gdy przyczyna leży gdzie indziej. Pamiętajmy, że szczeniakowi grozi w takiej sytuacji odwodnienie.
Nie odmawiajmy jednak maluchom zabawy na śniegu!
Autorzy: Urszula Charytonik, Dariusz Radomski, Maria Kuncewicz
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
05.12.2024
Nadmierne przywiązanie u psa. Jak rozwiązać ten uciążliwy problem?
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
Nadmierne przywiązanie psa do opiekuna to nie tylko uciążliwość dla człowieka. Może być także przyczyną o wiele poważniejszych problemów! Jak pracować z psem, który nie może oderwać się od opiekuna?
undefined
03.12.2024
Szelki czy obroża – co jest lepsze dla psa? Wyjaśnia zoofizjoterapeuta
Ten tekst przeczytasz w 6 minut
Odwieczny dylemat psiarzy – co będzie dla psa lepsze? Szelki czy obroża? Co założyć szczeniakowi, a co psu ze skróconym pyskiem? Z pomocą zoofizjoterapeuty rozwiewamy wszystkie wątpliwości!
undefined
03.12.2024
Jak przygotować dom na przyjęcie nowego zwierzęcia domowego
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Przyjęcie nowego zwierzęcia do domu to wielka decyzja, która wiąże się z wieloma emocjami. Niezależnie od tego, czy mówimy o psie, kocie, gryzoniu czy ptaku, przygotowanie odpowiedniego środowiska w domu jest kluczowe, aby zarówno zwierzę, jak i jego opiekunowie czuli się komfortowo i bezpiecznie. Jak zatem krok po kroku przygotować dom na przyjęcie nowego pupila i jakie akcesoria będą niezbędne w codziennej opiece?
undefined