Każdego dnia inżynierowie z największych firm pracują nad udoskonaleniem technologii. Mamy już naprawdę pomocne środki, a będzie ich jeszcze więcej. Sztuczna inteligencja pomaga nam w codziennych obowiązkach. Także w opiece nad zwierzętami, czego przykładem jest…
Astro – pies-robot
Amazon jakiś czas temu skonstruował robota, który pod pewnymi względami przypomina psa. Robot o imieniu Astro jest stale doskonalony i już wkrótce zaprezentuje światu swoje nowe możliwości. A będzie ich sporo i głównie będą dotyczyć wsparcia pupili.
Pod koniec września firma Amazon zaprezentowała światu kilka swoich propozycji. Wśród nich znalazł się pies-robot Astro. I choć sporo osób już go zna, to prawdopodobnie niedługo stanie się marzeniem wielu opiekunów czworonogów. Dotąd Astro miał za zadanie pilnować domu podczas nieobecności właścicieli. Jego wbudowana kamera monitorowała nieruchomość, a specjalnie opracowane czujniki, ostrzegały właścicieli, gdy włączyły się np. czujniki dymu. Teraz Amazon dodał mu kilka bardzo ciekawych funkcji.
Astro od Amazona zajmie się twoim psiakiem
Udoskonalony pies robot ma przede wszystkim pomagać opiekunom czworonogów. Astro będzie miał za zadanie nie tylko sprawować „opiekę” nad domem, lecz także nad pupilami podczas nieobecności opiekunów.
Już wkrótce 20-kilogramowy pies o oczach jak z kreskówki, będzie w stanie wykrywać obecność pupili w tym również kotów. Dzięki połączeniu ze smartfonem opiekun będzie wiedział na bieżąco, co aktualnie robi jego czworonóg. Dodatkowo Astro będzie czuwał nad bezpieczeństwem domu i monitorował, czy okna i drzwi są zamknięte. A gdy nastanie potrzeba rozmowy z czworonożnym przyjacielem, Astro połączy się z opiekunem. Ponadto inteligentny asystent posiada funkcje oglądania mediów, czy słuchania podcastów. Jeśli więc pupil nie lubi siedzieć w ciszy, Astro zadba o jego komfort.
Robot ma wbudowany tablet i uchwyt na kubek. Potrafi także rozpoznać domowników oraz przynieść im niewielkie przedmioty. Podejrzewamy, że stanie się nie tylko przyjacielem człowieka, lecz także psa, no, chyba że Astro nie przypadnie do gustu swoim podopiecznym…
Źródło: https://edition.cnn.com