13.09.2013

Artysta Mark Barone namaluje portrety 5,5 tys. psów poddanych eutanazji

author-avatar.svg

Aleksandra Więcławska

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Mark Barone wykorzystuje swój talent, by pokazać społeczeństwu, ile każdego dnia w amerykańskich schroniskach dla bezdomnych zwierząt wykonuje się eutanazji.

Artysta Mark Barone namaluje portrety 5,5 tys. psów poddanych eutanazji

fot. anactofdog.org

5,5 tys. – tyle eutanazji wykonuje się każdego dnia w amerykańskich schroniskach dla bezdomnych zwierząt. Ta informacja zszokowała artystę Marka Barona, który zabite psy postanowił uwiecznić w swoich pracach. Wspólnie z żoną postanowili zwiększyć świadomość wśród społeczeństwa na temat tych przerażających statystyk. Jak mówi Mark Barone „Celem jest poruszenie widza”.

„Jest tak wiele luk”

W 2010 roku zmarła czworonożna towarzyszka Marka Barona, 21-letnia suczka Santina. Żona artysty – Marina Dervan zaczęła rozglądać się w internecie za nowym psem, którego można by adoptować. To, co przeczytała, wstrząsnęło nią, a wkrótce potem też jej mężem.

W całych Stanach Zjednoczonych każdego dnia skazuje się na śmierć w sumie 5,5 tys. psów przebywających w schroniskach. Powody są różne – starość, choroby agresja… Ale czy nie każde zwierzę zasługuje na godne życie?

Jest tak wiele luk. Do dziś nikt nie zna prawidłowej liczby, ponieważ byłoby zbyt haniebne rejestrowanie tego, co faktycznie robimy – wyjaśnia Mark Barone. 

Tilly, 18.02.2011

102._tilly_2-18-2011.jpg

Sky, 20.02.2011

106._sky_2-20-2011.jpg

Snowman, 27.02.2011

122._snowman_2-27-2011-filtered.jpg

Organizacja charytatywna An Act of Dog

Aby poruszyć ten problem, Mark i Marina rozpoczęli projekt „An Act of Dog”, w ramach którego Mark namaluje  portrety 5,5 tys. psów poddanych eutanazji w amerykańskich schroniskach. Wszystkie malowidła docelowo para chce umieścić na stałe w muzeum, które zbierałoby datki od zwiedzających. Pieniądze trafiałyby do tych organizacji, które zajmują się ratowaniem zwierząt i opieką nad nimi aż do ich naturalnej śmierci, nie przeprowadzają eutanazji. Cały projekt został rozplanowany na kilka lat i jest nie lada wyzwaniem. Korzystając ze zdjęć psów ze schroniska, Mark zaczął tworzyć do 20 obrazów dziennie. Na razie powstało ich około 250, ale każdego dnia Barone maluje kolejne.

Marcia, 25.02.2011

133._marcia_2-25-2011-filtered.jpg

Blue, 30.12.2011

288._blue_12-30-2011.jpg

Sean, 26.06.2012

sean_26-06-2012.jpg

Celem jest poruszenie widza, aby poczuł te realia i zaangażowanie go w dialog na rzecz odzyskania utraconego człowieczeństwa – tłumaczy artysta.

Projekt ma już swoją stronę internetową: anactofdog.org

żródło: animalwellnessmagazine.com | zdjęcie główne: anactofdog.org

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
Aleksandra Więcławska

Certyfikowana trenerka psów (kurs ukończony w Centrum Kynologicznym Canid). Ukończyła też liczne kursy i uczestniczyła w kilkunastu seminariach z zakresu zachowania, żywienia i opieki nad psami.

Zobacz powiązane artykuły

27.06.2025

Roboty w służbie adopcji. eufy wspiera domy tymczasowe i czworonogi w potrzebie

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Technologia może zmieniać świat – nawet ten z sierścią, łapkami i historiami, które bolą. Marka eufy przekazała swoje roboty sprzątające domom adopcyjnym, by pomóc psom i kotom w najważniejszym etapie ich życia: drodze do domu.

null

undefined

24.06.2025

"Nie porzucaj, też mam uczucia!" - kolejna odsłona kampanii TOZ przeciwko porzuceniom

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Wakacje to dla nas powód do radości, lecz dla zwierząt to często tragedia. Według danych Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce liczba porzuceń wzrasta wtedy aż o 30 procent! Dlatego w kolejnej odsłonie corocznej kampanii pod hasłem "Nie porzucaj, też mam uczucia!" TOZ apeluje o empatię. Przed wyjazdem na urlop zwierzęciu można i należy zapewnić opiekę!

kampania "Nie porzucaj, tez mam uczucia"

undefined

13.06.2025

Zginęła ratując psa z torów. 42-letnia kobieta nie zdążyła przed nadjeżdżającym pociągiem

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Miała tylko kilka sekund. Alicia Leonardi próbowała ściągnąć psa swojego byłego partnera z torów kolejowych. Nie zdążyła. Wypadek w stanie New Hampshire pokazuje, jak wielką cenę czasem płacimy za miłość do zwierząt.

null

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się