„Nawet nie miała sił bronić szczeniąt”. Pobitą suczkę wraz ze szczeniakami znaleziono w wysokiej trawie

Magdalena Olesińska

Magdalena Olesińska

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

W niedzielę 1 grudnia mieszkanka Łodzi przypadkiem odkryła 8 psich nieszczęść. Pobita suczka nie broniła swoich maluchów, nie miała na to siły. Aby nikt nie zrobił jej ani jej dzieciom krzywdy, zaczęła lizać kobietę po rękach.

pobita suczka

fot. www.facebook.com/animalpatrol.lodz

Ludzie, którzy kochają zwierzęta, nie mogą sobie wyobrazić, jak inny człowiek może je krzywdzić. Niestety wciąż słyszy się o takich historiach. To jedna z tych, która poruszy niejedno serce. Pobita suczka wraz z siedmioma szczeniakami została całkowicie przypadkiem znaleziona przez pewną kobietę.

Pobita suczka i porzucone szczenięta

W grudniowy wieczór mieszkanka Łodzi spacerowała ulicą Joanny. Nagle kobieta usłyszała coś, co ją bardzo zaniepokoiło. W pierwszej chwili pomyślała, że dobiegający z oddali dźwięk to płacz dziecka. Szybko okazało się, że był to płacz dzieci, ale… psich. Kiedy kobieta podeszła do nieogrodzonej działki, w wysokiej trawie ujrzała siedmioro szczeniąt, które od razu zaczęła zbierać.

Dopiero po chwili ujrzała jeszcze jednego psa, dorosłego, w typie labradora – skrajnie wychudzoną i pobitą matkę szczeniąt. Suczka była tak wyczerpana, że nie miała siły bronić swoich maleństw – nawet nie zawarczała. Mimo że bez wątpienia doznała ogromnej krzywdy od człowieka, to podeszła do kobiety i zaczęła lizać ją po rękach. Psy robią tak po to, by zapewnić sobie przychylność – człowieka czy innego psa – i mówią w ten sposób: „jestem bezbronny, nie rób mi nic złego”.

Szesnastokilogramowe nieszczęście

Na miejsce został wezwany Animal Patrol Straży Miejskiej w Łodzi. Pracownicy przetransportowali znalezione psiaki do lecznicy weterynaryjnej, gdzie zarówno matka, jak i szczeniaki zostały otoczone specjalistyczną opieką. Mimo że suczka była skrajnie niedożywiona – ważyła zaledwie 16 kilogramów, choć powinna przynajmniej 25 – to wciąż karmiła swoje maleństwa.

Po oględzinach weterynarz uznał, że blizny na głowie suczki powstały w wyniku użycia tępego narzędzia. Bez wątpienia labradorka doznała ogromnej krzywdy od człowieka. Mimo to wciąż jest ufna wobec ludzi.

Sprawca namierzony?

Historię suczki i jej szczeniąt na swoim Facebooku opublikował Animal Patrol Straży Miejskiej w Łodzi. Pracownicy poprosili internautów o jakiekolwiek informacje, jeśli ktoś rozpoznaje psią matkę, a co za tym idzie – również i jej właściciela. Post został udostępniony ponad 1000 razy. Dzięki temu, że dotarł do tak dużej liczby osób, istnieje szansa, że sprawca zostanie namierzony. Wszystkie uzyskane informacje zostały przekazane funkcjonariuszom VII KP KMP w Łodzi.

źródła: www.facebook.com/animalpatrol.lodz, www.tvn24.pl | zdjęcie główne: www.facebook.com/animalpatrol.lodz

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

Magdalena Olesińska

Zobacz powiązane artykuły

Leon – pies skazany na bezdomność?

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Wszystkie psy w schronisku zasługują na nowych opiekunów. Są jednak cechy, które wpływają na szybkie znalezienie domu lub odwrotnie – znacząco obniżają szanse na adopcję. Leon posiada kilka, które mogą skazać go na dożywocie w schronisku.

Leon

undefined

Animbulans – krakowscy uczniowie walczą o lepszy świat dla zwierząt

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Krakowscy uczniowie stawiają na zwierzęta. Jak zaczął się projekt „Animbulans” w ramach olimpiady „Zwolnieni z Teorii”?

ręka człowieka trzymająca łapę psa

undefined

Mały pies o wielkiej nadziei. Bambosz szuka domu! 

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Ma zaledwie rok, a kliniki weterynaryjne zna już od podszewki. Mimo codziennej walki Bambosz wciąż wierzy, że w końcu los się do niego uśmiechnie. 

Bamboszek szuka domu

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się