Czy można znaleźć miłość w schronisku dla zwierząt? A dlaczego nie? Przecież przeznaczenie, zrządzenie losu, jakkolwiek to nazwiemy, może sprawić, że swą drugą połowę, pasującą tak jak dwie połówki jabłka, spotkamy w najmniej spodziewanym miejscu.
Tak się stało w wypadku Magdy i Karola, którzy 30 grudnia 2017 roku wzięli ślub w warszawskim schronisku dla bezdomnych zwierząt na Paluchu. A wszystko zaczęło się tak…
Miłość w schronisku
Magda pojawiła się w schronisku cztery lata temu jako wolontariuszka i bardzo szybko zmieniła pracę za biurkiem na pracę opiekuna w schronisku! Z miłości do zwierząt – czytamy na facebookowym profilu schroniska.
Karol przyszedł do schroniska na Paluchu, bo chciał adoptować psa. Zwierzak, którego wybrał, okazał się podopiecznym Magdy.
Tak ta dwójka superludzi się poznała i zakochała w sobie – czytamy dalej na Facebooku.
Połączyły ich psy
Historia Magdy i Karola dowodzi, że miłość do zwierząt może sprawić, iż sami znajdziemy miłość w schronisku. Gdyby bowiem Magda nie zdecydowała się kiedyś na zrobienie tego pierwszego kroku i nie została wolontariuszką, i gdyby Karol nie chciał zaopiekować się porzuconym psiakiem, pewnie nigdy by się nie spotkali. Ponieważ jednak oboje są wrażliwi na los żywych istot, którymi są zwierzęta, mieli taką szansę. A potem pojawiło się uczucie.
Kupili dom, przeprowadzili się za Warszawę, mają adoptowane psy, koty, świnki – tak opisują ich dalsze losy koledzy ze schroniska na Paluchu.
A czego im życzą? Żeby się kochali, nigdy nie zmieniali i byli szczęśliwi!
My też życzymy młodej parze wielu szczęśliwych lat, a także tego, by zwierzaki, którym pomagają, odwdzięczały im się swoją miłością.