Może kiedyś miały być przyjaciółmi, wiernymi towarzyszami. Wymagały jednak zbyt dużo uwagi, były nieposłuszne lub po prostu się znudziły. A może od początku miały żyć na uwięzi? Trudno powiedzieć. Jednak wciąż, dla wielu zwierząt w Polsce życie w takich warunkach to smutna codzienność.
Przygnębiająca rzeczywistość
Ta interwencja nie różniła się znacząco od innych. Trzy psiaki – brudne, zapchlone, śpiące wśród własnych odchodów. Rozpadające się budy i krótkie łańcuchy. Jako jedyne pożywienie – zmoczony w wodzie chleb. Agresywna właścicielka, groźby oraz wyzwiska. To niestety codzienność, z którą muszą mierzyć się organizacje i fundacje niosące pomoc najbardziej potrzebującym zwierzętom.
Wola walki
Jeden z uratowanych psiaków to maluszek w typie yorka. Ta rasa nie posiada podszerstka – gęstej, miękkiej warstwy futra stanowiącej ochronę termoizolacyjną. Jak udało mu się przetrwać najgorsze mrozy? Trudno powiedzieć. Widocznie w tym małym piesku skrywa się ogromna wola walki. Na szczęście dla niego i jego dwóch towarzyszy koszmar się skończył. Dzięki działaniom wolontariuszy Fundacji Psa Karmela udało się przeprowadzić skuteczną interwencję, w wyniku której zwierzęta zostały zabrane z dotychczasowego „domu”.
Obojętność lokalnych władz
Sytuacja tych konkretnych psów była już wcześniej znana organizacji. Wielokrotnie podejmowano próby odebrania zwierząt właścicielce. W sprawę zaangażowano nawet Powiatowy Inspektorat Weterynarii, który wnioskował do urzędu o odbiór zwierząt. Jednak władze gminy nie widziały problemu, a dramat psiaków trwał. Wreszcie po wielu próbach udało się – zamiast kolejnej nocy w zimnie i brudzie, czeka je smaczny posiłek i odpoczynek w cieple.
Nowy rozdział w życiu
Zabranie psów to dopiero początek. Teraz fundację czeka dalsza praca. O psiaki trzeba należycie zadbać: nakarmić, wyleczyć, wyczyścić. Niektórym zaniedbywanym przez lata zwierzętom powrót do zdrowia zajmuje miesiące, a nawet lata. Jednak dla tej trójki, trafienie pod skrzydła fundacji to kolejny, o wiele piękniejszy rozdział w życiu. Gdy będą już gotowe, trafią domów tymczasowych, w których zamieszkają, zanim znajdą nowy, stały dom.
Opieka tymczasowa opiera się na pracy wolontariuszy, którzy poświęcają zwierzakom swój czas i uwagę, dbają o nie i uczą życia w domu. Dają im również to, czego wiele zwierzaków nigdy wcześniej nie zaznało – miłość.
Dalsze problemy
Mimo że interwencja i odebranie tych trzech psiaków było jak najbardziej uzasadnione, być może fundacja będzie musiała udowadniać swoje racje na drodze sądowej. Urząd gminy – a więc jednostka, która powinna wspierać inicjatywy mające na celu przeciwdziałanie krzywdzie zwierząt – grozi, że wytoczy organizacji sprawę za nielegalne działanie i zabranie psów. Co gorsza, od wyniku ewentualnej rozprawy zależy, czy psiaki zostaną pod opieką fundacji, czy trafią z powrotem w miejsce, z którego zostały zabrane.
Reaguj!
Dla tych trzech psiaków koszmar się skończył. Jednak wiele zwierząt w Polsce dalej doświadcza agresji i zaniedbań. Wiele z nich jest bitych, głodzonych, cierpiących z powodu nieleczonych chorób. Powodów takiego stanu rzeczy jest wiele: niewiedza, bezmyślność, świadome zaniedbanie, a nawet celowe okrucieństwo.
Należy jednak pamiętać, że w świetle polskiego prawa znęcanie się nad zwierzętami jest przestępstwem. Osoby, które się go dopuszczają, podlegają karze grzywny, ograniczenia, a nawet pozbawienia wolności. Sprawca działający ze szczególnym okrucieństwem może zostać skazany nawet na 3 lata więzienia.
Jeśli widzisz krzywdę zwierząt – reaguj! Jest wiele fundacji, które mogą pomóc, podjąć niezbędne działania. To od nas zależy czy zgodzimy się na dalsze cierpienie zwierząt, czy podejmiemy działania, które zmienią ich los.