„Psy. Bezdomne psy. One są czymś więcej niż towarzyszami. Niż zwierzakami domowymi. Niż przyjaciółmi. One są naszymi podopiecznymi, których życie całkowicie od nas zależy. Ponosimy za nie odpowiedzialność. I zawodzimy je. Społeczeństwo dobrze się ma, jeśli dobrze się mają jego najsłabsi członkowie. Skoro psy są naszymi najlepszymi przyjaciółmi, nie możemy zostawiać ich w potrzebie. Rozwiązać ten kryzys możemy tylko my sami” – te słowa lektora filmu przygotowanego przez organizację World Animal Awarness odnoszą się do sytuacji zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i na całym świecie. W tym również w Polsce.
American Strays 2030
Amerykanie przygotowali American Strays 2030 Project, którego celem jest doprowadzenie do tego, by w 2030 roku nie było już w Stanach Zjednoczonych bezdomnych psów. To bardzo ambitny cel, bo zostało już tylko 14 lat, a w Stanach Zjednoczonych żyje około 80 000 000 bezdomnych psów. W samym Houston można ich spotkać codziennie 300 000. Na ulicach San Antonio w 2014 roku znaleziono 24 000 martwych psów. To wielkie liczby i one często nie robią wrażenia, czyta się o nich i zapomina się o nich. Ale na nie składają się cierpienia każdego poszczególnego psiaka, głodnego, spragnionego, poranionego, krwawiącego… On czuje ból tak samo jak my. Ale jak my nie pójdzie sam z raną do szpitala. On potrzebuje pomocy.
Wykształcenie nowego świadomego pokolenia
American Strays 2030 Project opiera się na trzech elementach: dotarciu z informacją poprzez dokument „American Strays A Tale Of Animal Warfare”, określeniu rzeczywistej liczby bezdomnych psów, by naprawdę znać skalę problemu, i edukacji, ponieważ wiele osób nie zdaje sobie sprawy ze skali problemu – chodzi o wykształcenie nowego świadomego pokolenia przez wprowadzenie do szkół lekcji poświęconych temu zagadnieniu. Może warto wziąć przykład z Amerykanów i także wyznaczyć konkretną datę? Datę oznaczającą, że wszystkie bezdomne psy mają domy.