Znacie posokowca bawarskiego? Gończego polskiego pewnie już mniej… A kojarzycie z filmu „Bella i Sebastian” pirenejskiego psa górskiego? Inny wielki, biały pies prosto z gór – owczarek podhalański – w niczym mu nie ustępuje! No cóż, polskie rasy psów nie są zbyt popularne, częściej mamy w swych domach ich zagranicznych kuzynów. Ale czy musi tak być, że cudze chwalicie, swego nie znacie?
W 2012 roku brytyjski Kennel Club alarmował, że zmniejszyła się ilość rejestracji psów tamtejszych ras. Kynologów zaniepokoiło zaledwie kilkaset szczeniąt takich ras jak owczarek staroangielski bobtail czy welsh corgi pembroke. Utworzyli też listę ras zagrożonych, na której znalazły się m.in. irish soft coated wheaten terrier i terier walijski.
A w Polsce? Nie widać, aby nasz rodzimy związek kynologiczny jakoś specjalnie promował polskie rasy. Dopiero niedawno, przy zmianie strony internetowej, na głównej pojawiły się zdjęcia pięciu polskich ras. Małe to gesty, ale dobrze, że mają miejsce.
Cudze chwalicie, swego nie znacie
Sytuacja zmieniła się w tym roku, w związku ze zbliżającą się Europejską Wystawą Psów Rasowych 2018 (Euro Dog Show). To wielkie wydarzenie odbędzie się w dniach 11-14 października w Nadarzynie pod Warszawą. Ponieważ na imprezę o takiej randze przyjedzie zapewne kilkanaście tysięcy (albo i więcej) psów z całej Europy, organizatorzy zadbali o to, by zaprezentować nasz kraj – i nasze rodzime rasy – w całej okazałości.
Powstał niezwykły film, który możecie obejrzeć powyżej. Zobaczycie na nim Mazury, Tatry, Bałtyk, Mazowsze i wiele więcej zakątków Polski, a także: ogara polskiego, gończego polskiego, charta polskiego, polskiego owczarka nizinnego i owczarka podhalańskiego.
Cudze chwalicie, swego nie znacie… Prawda, że mamy czym się chwalić?
