Policjant Donni Trull przyzwyczajony do dużych psów, kiedy zobaczył niewielkiego jagdteriera, swojego nowego czworonożnego partnera, był z początku pełen obaw. Czy taki mały pies w ogóle nadaje się do policyjnej pracy? Jego rozmiary nie budzą respektu, jak to jest w przypadku owczarków, a to też ważne przy pracy na patrolu. Czy uda się stworzyć zgraną parę z niezależnym terierem?
Niemieckie teriery myśliwskie to psy o wybujałym temperamencie, w pracy nieustępliwe. Wykorzystuje się je najczęściej w łowiectwie, jako psy na dziki. Myśliwi przedstawiają je jako psy „twarde” czy agresywne, ale tak naprawdę ich zachowanie wynika raczej z przepełniającej je energii którą trzeba skierować na właściwe tory, nie zastraszając jednocześnie psa. Ktoś kto znajdzie klucz do współpracy z jagdterierem zyska wspaniałego psiego towarzysza, praktycznie niezmordowanego, odważnego i w każdej chwili gotowego do działania. Nic dziwnego, że po kilku dniach, po pierwszych wspólnie spędzonych w radiowozie chwilach Donnie nauczył się doceniać zalety Snitcha – tak ma bowiem na imię jego nowy przyjaciel. „Jest niesamowity – mówi o swoim psie – niesłychanie szybki, dokładny i pełen energii”. Snitch już w pierwszym tygodniu w pracy wykrył spory ładunek narkotyków w samochodzie podejrzanego.
Lokalna społeczność od razu pokochała zwierzaka. Ludzie pozdrawiają parę patrolującą miasto, wpisują entuzjastyczne komentarze na stronie lokalnego komisariatu. Nie uszło też ich uwadze, że Snitch nie ma na sobie regulaminowej kamizelki identyfikującej go jako psa policyjnego, na co zwrócili uwagę szefowi policji. Ten od razu wyjaśnił, że to nie zaniedbanie ze strony funkcjonariuszy. Jagdterier jest tak mały, że szyjący galanterię dla policyjnych psów zakład nie był w stanie dostarczyć takiej kamizelki od razu, bo nie przewidziano takiego rozmiaru. Snitch jest chyba pierwszym policyjnym psem, któremu trzeba szyć ubrania na miarę! PŁ
