08.12.2023
Pozostawiła czworonogi bez jedzenia i picia na 2 tygodnie. Trafi przed sąd
Anna Marciniak
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Mieszkanka Nowego Targu pozostawiła psa i kota na dwa tygodnie w zamkniętym mieszkaniu. Zwierzęta nie miały dostępu do jedzenia i wody. Z relacji kobiety wynika, że pupilami miała opiekować się jej koleżanka, jednak tego nie zrobiła. Wycieńczone zwierzęta zostały odebrane.
fot. Shutterstock | zdjęcie poglądowe
W jednym z mieszkań w Nowym Targu przy ulicy Szaflarskiej, przez 2 tygodnie, bez dostępu do jedzenia i picia oraz opieki, przebywały zwierzęta. Opiekunka psa rasy labrador i kota 17 listopada wyjechała na szkolenie, zamknęła drzwi i pozostawiła czworonogi na 2 tygodnie. Pies przez pierwsze dni miał szczekać, jednak pod koniec zeszłego tygodnia nie miał już na to sił.
Początkowo interwencję podjęły kuratorki sądu rodzinnego, które nadzorowały rodzinę. Policja odstąpiła jednak od sprawdzenia lokalu, ponieważ z mieszkania nie dochodziły żadne odgłosy. Kolejną interwencję podjęto 2 grudnia. Tym razem w obecności wynajmującej mieszkanie. Na miejscu zastano wycieńczone zwierzęta. Pies miał widoczne żebra. Czworonogi zostały jej odebrane i przewiezione do weterynarza.
Dlaczego zostawiła zwierzęta bez jedzenia i picia na 2 tygodnie?
Kobietę czeka sprawa przed sądem. Odpowie za znęcanie się nad zwierzętami. Jak tłumaczyła, tuż przed wyjazdem pozmieniały się plany i osoba, która miała zajmować się domem i zwierzętami, odmówiła. Dalej o pomoc kobieta miała poprosić nowo poznaną koleżankę, która nie wywiązała się z prośby.
Kobieta ma także dwójkę małych dzieci, które pod jej nieobecność zostały z byłym partnerem i jednocześnie ich ojcem. Ten natomiast do mieszkania nie miał kluczy.
Zwierzęta miały pozostać pod opieką znajomego, ale wszystko mi się wysypało. Dzień przed moim wyjazdem dał mi znać, że go nie będzie. Dlatego zaczęłam szukać kogoś na szybko. Poprosiłam o pomoc znajomą, poznaną kilka dni wcześniej i to był mój błąd, ale byłam w sytuacji bez wyjścia. Dostała klucze, pieniądze na karmę, ale później okazało się, że nie dogląda zwierząt – cytuje jej wypowiedź portal 24tp.pl
Kobieta twierdziła również, że o pomoc poprosiła także właścicieli mieszkania, od których je wynajmuje. Jak zaznaczyła, szkolenia nie mogła przerwać.
Wychodzę na zwyrodnialca, ale ja nigdy nie zrobiłabym krzywdy moim zwierzętom. Ja jeszcze ratuję potrącone przez samochód koty – czytamy dalej.
Kobieta przyznała także, że nigdy wcześniej nie widziała swojego psa tak chudego. Jak wyjaśnia, jest on chudy, ponieważ choruje na padaczkę. Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie mieszkanka Nowego Targu stanie przed sądem. Za znęcanie się nad zwierzęciem grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Źródło: 24tp.pl
Absolwentka dziennikarstwa, od zawsze kochająca pisać. Prywatnie wielka miłośniczka zwierząt. Kocha naturę, a w szczególności ceni sobie zapach lasu, do którego często zagląda w towarzystwie swojego 3-letniego mieszańca.
Zobacz powiązane artykuły
27.06.2025
Roboty w służbie adopcji. eufy wspiera domy tymczasowe i czworonogi w potrzebie
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Technologia może zmieniać świat – nawet ten z sierścią, łapkami i historiami, które bolą. Marka eufy przekazała swoje roboty sprzątające domom adopcyjnym, by pomóc psom i kotom w najważniejszym etapie ich życia: drodze do domu.
undefined
24.06.2025
"Nie porzucaj, też mam uczucia!" - kolejna odsłona kampanii TOZ przeciwko porzuceniom
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Wakacje to dla nas powód do radości, lecz dla zwierząt to często tragedia. Według danych Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce liczba porzuceń wzrasta wtedy aż o 30 procent! Dlatego w kolejnej odsłonie corocznej kampanii pod hasłem "Nie porzucaj, też mam uczucia!" TOZ apeluje o empatię. Przed wyjazdem na urlop zwierzęciu można i należy zapewnić opiekę!
undefined
13.06.2025
Zginęła ratując psa z torów. 42-letnia kobieta nie zdążyła przed nadjeżdżającym pociągiem
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Miała tylko kilka sekund. Alicia Leonardi próbowała ściągnąć psa swojego byłego partnera z torów kolejowych. Nie zdążyła. Wypadek w stanie New Hampshire pokazuje, jak wielką cenę czasem płacimy za miłość do zwierząt.
undefined