Pekińczyk Wasabi wygrał wystawę psów Westminster Kennel Club!

Aleksandra Prochocka

Aleksandra Prochocka

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Znamy już zwycięzcę prestiżowej nagrody Best in Show Westminster! Zwycięzcą wystawy został niepowtarzalny, trzyletni pekińczyk Wasabi.

pekińczyk wasabi

Kilka dni temu pekińczyk Wasabi stał się sławny na cały świat za sprawą swojej wygranej podczas wystawy Westminster Kennel Club. I nie jest to pierwsza wygrana tego malucha – w 2019 roku psiak wygrał Międzynarodową Wystawę organizowaną przez American Kennel Club! Co sprawia, że jest tak wyjątkowy?

Pekińczyk Wasabi wygrywa słynną wystawę!

Westminster Kennel Club Dog Show to jedna z największych wystaw psów rasowych w Stanach Zjednoczonych. Stawiają się na niej najznamienitsi hodowcy ze swoimi najpiękniejszymi pupilami. Jednak zwycięzca wystawy może być tylko jeden… Psy honorowane zaszczytnym tytułem Best in Show zawsze są olśniewające. Tym razem nie mogło być inaczej! Pekińczyk Wasabi podbił serca wszystkich sędziów i widzów nie tylko swoim puchatym, przypominającym lekką chmurkę wyglądem, ale także niepowtarzalną osobowością. Oceniający go sędzia porównał go do lwa, którego rozpiera pewność siebie i duma.

Ten pies naprawdę umie się pokazać i wpisuje się w standard rasy. Ma w sobie także wyjątkowy blask, który wyróżnia go spośród innych – wychwalał swojego pupila hodowca David Fitzpatrick.

Zwycięstwo Wasabi nie zostało jednak przyjęte z entuzjazmem przez wszystkich psiarzy i specjalistów. Okazuje się bowiem, że w oczach niektórych mały pekińczyk wcale nie jest tak idealny, jak postrzegają go hodowcy! Dlaczego Wasabi i jego wygrana na wystawie Westminster wzbudza tyle kontrowersji?

Kontrowersje wokół wygranej pekińczyka

Wasabi wygrał amerykańską wystawę psów Westminster – siedząc na macie chłodzącej zapobiegającej jego przegrzaniu (w klimatyzowanym pomieszczeniu…). Drugie zdjęcie pokazuje, jak champion wygląda w środku. To koszmarna cena, jaką psy płacą za ludzką próżność – napisała na swoim Tweeterze Jemima Harrison.

Płaski pysk uniemożliwiający swobodne oddychanie i skrzywione ciało ukryte pod toną sierści nie przeszkodziły jednak maluchowi w wygraniu wystawy. To nie pierwszy raz, kiedy sędziowie kynologiczni ignorują stan zdrowia psa i nagradzają wyjątkowo przerasowionego, niemal karykaturalnego przedstawiciela rasy. Podobna sytuacja do niedawna dotyczyła mopsów – wystawy wygrywały psiaki z coraz bardziej spłaszczonymi pyszczkami. Cecha ta była już tak uwydatniona, że zaczęła uniemożliwiać psom normalne funkcjonowanie, a nawet stanowiła zagrożenie dla ich życia!

Coraz więcej krajów i organizacji kynologicznych podkreśla, że sędziowie powinni zwracać uwagę, by wygląd psa nie wpływał negatywnie na jakość jego życia. Jednak jak się okazuje, wielu specjalistów wciąż preferuje przerasowione, karykaturalne psiaki, które mają problemy z oddychaniem i skrzywione kręgosłupy…

Podziel się tym artykułem:

Aleksandra Prochocka
Aleksandra Prochocka

Specjalista do spraw żywienia psów, zoopsycholog, wolontariusz w Schronisku na Paluchu. Absolwentka studiów magisterskich na Wydziale Nauk o Zwierzętach, SGGW.

Zobacz powiązane artykuły

08.12.2023

Pozostawiła czworonogi bez jedzenia i picia na 2 tygodnie. Trafi przed sąd

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Mieszkanka Nowego Targu pozostawiła psa i kota na dwa tygodnie w zamkniętym mieszkaniu. Zwierzęta nie miały dostępu do jedzenia i wody. Z relacji kobiety wynika, że pupilami miała opiekować się jej koleżanka, jednak tego nie zrobiła. Wycieńczone zwierzęta zostały odebrane. 

zostawiła zwierzęta bez jedzenia na dwa tygodnie

undefined

07.12.2023

Uratował psa przed mrozem. Bezskutecznie szukał pomocy

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Mężczyzna z Małopolski uratował przed mrozem zaniedbanego psa, który prawdopodobnie został porzucony. Niestety służby, które w praktyce mają pomagać, zignorowały prośbę mężczyzny. 

Uratowany przed zamarznięciem pies

undefined

05.12.2023

Od ponad roku przebijał opony. Sprawcą okazał się pies

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

We Włoszech w prowincji Isernia od ponad roku poszukiwano sprawcy serii przebić opon. Po długim śledztwie okazało się, że za „zbrodnie” odpowiedzialny jest... pies. Teraz koszty naprawy ponieść musi opiekunka czworonoga, która również zgłosiła szkodę.

pies przegryzał opony

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się