25.05.2018

Od ślubu nie minął jeszcze tydzień, a rodzina Harry’ego i Meghan Markle już się powiększyła!

author-avatar.svg

Magdalena Ciszewska

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Nowym członkiem brytyjskiej rodziny królewskiej, do której w minioną sobotę dołączyła Meghan Markle, został także jej… pies. Harry i jego żona mają teraz wspólnie pod opieką adoptowanego beagle’a Guya.

Pies Meghan Markle

fot. Instagram / Meghan Markle

To historia jak z bajki! Pies Meghan Markle, aktorki i feministki, żony księcia Harry’ego, jeszcze nie tak dawno mieszkał w amerykańskim schronisku, w którym usypia się psy. Stamtąd trafił do kanadyjskiej organizacji zajmującej się ratowaniem beagle’i.

Pies Meghan Markle błąkał się po lesie

Wszystko zaczęło się w schronisku dla bezdomnych zwierząt w stanie Kentucky w Stanach Zjednoczonych, jak czytamy na www.theguardian.com. Przyszły pies Meghan Markle znalazł się w nim, bo błąkał się samotnie po lesie. Upłynęło dużo czasu, a nikt nie zainteresował się bezdomnym beagle’em. Wiele schronisk w Stanach Zjednoczonych nie przetrzymuje u siebie psów do ich naturalnej śmierci, tylko usypia, jeśli po upływie określonego czasu nie znajdują się chętni do adopcji. Tak też miało się stać z beagle’em, który dziś nosi imię Guy.

Na szczęście amerykańskie schronisko miało kontakt z Dolores Doherty, która kieruje kanadyjską organizacją Dog’s Dream Rescue, zajmującą się adopcją beagle’i skazanych na uśpienie w Stanach Zjednoczonych. Organizacja przewozi je do Kanady i tam znajduje im nowe domy.

Zawsze mówię: tak. Nigdy nie mówię: nie. Taka już ze mnie idealistka – mówi reporterom www.theguardian.com Dolores, która tak samo odpowiedziała, gdy pracownicy amerykańskiego schroniska zapytali ją, czy zajmie się beagle’m.

Długa podróż do Kanady

Przyszły pies Megan Markle został przewieziony prawie 800 km do granicy Stanów Zjednoczonych z Kanadą dzięki łańcuszkowi dobrych ludzi. Każdy z wolontariuszy wiózł psa przez godzinę i przekazywał kierowcy kolejnego, czekającego już auta.

Beagle nie spędził w Kanadzie nawet dnia, a już trafił na piknik adopcyjny na przedmieściach Toronto, na który zabrała go Dolores Doherty.

Siedział tak z tymi swymi wielkimi, smutnymi oczami beagle’a, pogrążony w beznadziei – opowiada Dolores.

Na piknik wybrało się mnóstwo Kanadyjczyków, a także Meghan Markle, która kręciła tam właśnie sceny do miniserialu telewizyjnego „Suits Webisodes”. Gdy Meghan zdecydowała się adoptować beagle’a, Dolores nie miała pojęcia, że to aktorka i celebrytka. Wyszło to dopiero przy wypełnianiu formularza adopcyjnego. Wszystko to działo się w 2015 roku, a potem Dolores śledziła losy Guya na Instagramie Meghan.

"
fot. Instagram / Meghan Markle
"
fot. Instagram / Meghan Markle
"
fot. Instagram / Meghan Markle

Z lasu do pałacu

Kiedy się okazało, że Meghan związała się z księciem Harrym, Dolores zdała sobie sprawę, że pies Meghan Markle stanie się członkiem rodziny królewskiej.

To przekracza granice mojej wyobraźni. Beagle z Kentucky zrobił karierę od pucybuta do milionera –  mówi o tym, co spotkało Guya, Dolores.

Bo rzeczywiście – Guy zamieszkał z Meghan w Wielkiej Brytanii, a nawet wziął udział w ceremonii zaślubin swojej opiekunki z księciem Harrym. Co więcej królowa Elżbieta, znana ze swej miłości do psów, o czym wiele razy pisaliśmy na portalu Psy.pl, zabrała go do swego samochodu. Drugi pies Meghan Markle, Bogart, został w Stanach Zjednoczonych pod opieką jej rodziny, ponieważ wiek nie pozwala mu na odbycie podróży przez Atlantyk.

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
Magdalena Ciszewska

Absolwentka teatrologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 2005 roku sekretarz redakcji miesięcznika „Mój Pies”, a później także autorka tekstów na portalu PSY.PL. W dzieciństwie wychowywała się z suczką owczarka niemieckiego o imieniu Diana.

Zobacz powiązane artykuły

21.11.2024

Zrób coś wyjątkowego na Święta – dołącz do akcji #CharytatywnaChoinka!

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Święta to czas, kiedy obdarowujemy bliskich prezentami i dzielimy się ciepłem. A co z tymi, którzy nie mają rodziny ani domu? Dzięki akcji #CharytatywnaChoinka, organizowanej przez Fundację Sarigato w ramach projektu „Karmimy Psiaki”, każdy z nas może sprawić, że zwierzęta w schroniskach poczują magię Świąt. To już siódma edycja tej wyjątkowej inicjatywy, w której pomagamy czworonożnym podopiecznym z całej Polski.

#CharytatywnaChoinka

undefined

07.11.2024

Co warto kupić dla pupila? Poradnik zakupowy!

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Zwierzęta domowe mają dobroczynny wpływ na ludzi. Badania dowodzą, że kontakt z czworonogami redukuje stres, pozwala rozładować napięcie, zachęca do aktywności fizycznej. Zwierzęta uczą swoich opiekunów empatii, okazywania uczuć. Miłości psa czy kota nie do się porównać z niczym innym, pupile kochają bezwarunkowo.

null

undefined

28.10.2024

"Postaw na łapy. Dosyp coś od siebie"! Ruszyła akcja wsparcia zwierząt z terenów powodziowych

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Już dziś dobiega końca akcja, w której Radio 357 i marka Biofeed połączyły siły, by wesprzeć zwierzęta w schroniskach dotkniętych skutkami powodzi w Polsce. Inicjatywa zakłada, że każde 15 zł przekazane przez patronów radia, to kilogram karmy przekazany przez darczyńców, a BIOFEED dokłada od siebie drugi kilogram!

postaw na łapy, akcja pomocy zwierzętom z terenów powodziowych

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się