06.02.2023
Pies wyciągnięty z błota – kto jest winny tej tragedii?
Klaudia i Robert Rejf "Trzy stopy w podróży"
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Początkowo w Internecie pojawiła się informacja o psie zakopanym żywcem, jednak następnie zaczęto mówić o psie wykopanym z ziemi przy pomocy koparki, a na końcu o zwierzaku wyjętym z błota. Która wersja jest prawdziwa?
fot. Facebook/KTOZ Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Krakowie
Znajdowanie porzuconych zwierząt w przydrożnych rowach, to nierzadkie doświadczenie pracowników oraz wolontariuszy schronisk. Jednak ten przypadek był zupełnie inny. Przywieziona do Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami suczka była całkowicie oblepiona błotem, a piach znajdował się nawet w jej nozdrzach i uszach. Według przyjmujących ją osób stan psa ewidentnie wskazywał na jego zakopanie żywcem, jednak nagle zjawił się mężczyzna, który twierdził, że jego pupil jedynie uciekł z posesji. Która wersja zdarzeń jest prawdziwa?
Pies zakopany żywcem
Czwartek, 23 stycznia na terenie budowy w Zabierzowie operator koparki znalazł psa zakopanego w błocie. Mężczyzna od razu zawiózł go do KTOZ, w którym zwierzak otrzymał pomoc weterynaryjną. Niestety jego stan był bardzo poważny – stwierdzono atrofię mięśni oraz ropomacicze. Nadia - bo takie nadano imię suczce - miała znacznie obniżoną temperaturę ciała, a zaawansowane niedożywienie oraz odwodnienie wskazywało na jej długie zaniedbywanie. Weterynarze ocenili wiek zwierzęcia na około 8–10 lat. Chociaż pies dobrze zareagował na wdrożone leczenie, rokowania były ostrożne.
Wersja zdarzeń według Małopolskiej Policji
Trzy dni później do sprawy włączyła się Małopolska Policja, która za pośrednictwem swoich social mediów poinformowała o odnalezieniu opiekuna zwierzęcia. Według funkcjonariuszy rodzina dobrze dbała o swojego podopiecznego, a całe zdarzenie miało być jedynie nieszczęśliwym wypadkiem. Policjanci twierdzą, że widzieli książeczkę zdrowia psa wraz z aktualnymi szczepieniami, a suczka została poddana zabiegowi kastracji. Pracownicy schroniska postanowili zweryfikować te informacje.
Spotkanie KTOZ z właścicielem psa
Po wydaniu komunikatu przez Małopolską Policję przedstawiciele KTOZ postanowili spotkać się z właścicielem Nadii. Nie było to ich pierwsze spotkanie, ponieważ mężczyzna już pierwszego dnia udał się do schroniska, jednak nie był w stanie potwierdzić, czy znaleziony pies był jego. Dopiero po dwóch dniach, gdy suczka została oczyszczona z grubej warstwy błota, opiekun oznajmił, że pies należy do niego.
Warto zauważyć, że opis zwierzęcia całkowicie nie zgadzał się z rzeczywistym stanem oraz wyglądem suczki. Przede wszystkim opiekunowie zaginionego psa twierdzili, że ich pupil chorował na otyłość, podczas gdy Nadia była skrajnie wychudzona. Poza tym odnalezieni właściciele utrzymywali, że ich suczka została wysterylizowana, a podopieczna KTOZ miała zaawansowane ropomacicze. Te zmiany musiały postępować przynajmniej od paru miesięcy i nie mogłyby pozostać niezauważone przez kochających opiekunów. Pracownikom nie udało się także potwierdzić aktualności szczepień – ostatni wpis z tej kategorii był wykonany 5 lat temu.
Niestety po tygodniu walki weterynarze byli zmuszeni uśpić Nadię, ponieważ ulżenie jej w cierpieniu było jedynym rozsądnym wyjściem. Kto odpowiada za jej cierpienie?
Żyjemy w drodze, a do Polski zamiast pamiątek przywozimy bezdomne zwierzaki. Promujemy ideę adopcji, wyjazdów z psem, weganizmu i etycznych podróży. Przygody z wypraw opisujemy na naszym blogu oraz kanałach social media.
Zobacz powiązane artykuły
27.06.2025
Roboty w służbie adopcji. eufy wspiera domy tymczasowe i czworonogi w potrzebie
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Technologia może zmieniać świat – nawet ten z sierścią, łapkami i historiami, które bolą. Marka eufy przekazała swoje roboty sprzątające domom adopcyjnym, by pomóc psom i kotom w najważniejszym etapie ich życia: drodze do domu.
undefined
24.06.2025
"Nie porzucaj, też mam uczucia!" - kolejna odsłona kampanii TOZ przeciwko porzuceniom
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Wakacje to dla nas powód do radości, lecz dla zwierząt to często tragedia. Według danych Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce liczba porzuceń wzrasta wtedy aż o 30 procent! Dlatego w kolejnej odsłonie corocznej kampanii pod hasłem "Nie porzucaj, też mam uczucia!" TOZ apeluje o empatię. Przed wyjazdem na urlop zwierzęciu można i należy zapewnić opiekę!
undefined
13.06.2025
Zginęła ratując psa z torów. 42-letnia kobieta nie zdążyła przed nadjeżdżającym pociągiem
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Miała tylko kilka sekund. Alicia Leonardi próbowała ściągnąć psa swojego byłego partnera z torów kolejowych. Nie zdążyła. Wypadek w stanie New Hampshire pokazuje, jak wielką cenę czasem płacimy za miłość do zwierząt.
undefined