02.05.2020
Koronawirus zmusił właścicielkę pomeraniana, by została groomerką swojego psa. Zobaczcie efekt!
Magdalena Olesińska
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Australijska influencerka na własnej skórze przekonała się, że strzyżenie psów lepiej zostawić w rękach specjalistów. Pomimo osobliwego wyglądu, Mash wciąż ma swoich wielbicieli. Zobaczcie, jak wygląda!
fot. www.instagram.com/bossmash
Wiele państw z powodu panującej pandemii koronawirusa na całym świecie wprowadziło pewne obostrzenia. Oprócz nakazu pozostania w domach, zamknięto m.in. kina, teatry, galerie handlowe, salony fryzjerskie czy fryzjerów dla psów. Dlatego też wielu z nas jest zmuszonych robić niektóre rzeczy po raz pierwszy. Najodważniejsi – a może ci najbardziej zdesperowani – biorą sprawy w swoje ręce. Nie zawsze jednak końcowy efekt jest zgodny z naszymi oczekiwaniami. Hermione Olivia, australijska influencerka i właścicielka pomeraniana o imieniu Mash, postanowiła zostać jego groomerką, gdy nie mogła pójść z psem do profesjonalnego salonu. Jak jej poszło?
Mash i jego sierść vs. maszynka do strzyżenia
Ze względu na obecną sytuację Hermione Olivia wzięła sprawy w swoje ręce i postanowiła samodzielnie ostrzyc swego pupila o imieniu Mash. Nie sądziła jednak, że w praktyce może okazać się to trudne, a efekt będzie tak odbiegał od oczekiwań.
Nigdy wcześniej go sama nie strzygłam. Kupiłam maszynkę do strzyżenia i… po prostu to zrobiliśmy. Okazało się, że maszynka do strzyżenia były zdecydowanie nieodpowiedniego rozmiaru i prawdopodobnie nie powinnam zaczynać od pyszczka – mówi Hermione Olivia.
Australijka podzieliła się metamorfozą Masha zarówno na swoim Instagramie, jak i Instagramie pupila, gdzie dodała zdjęcia przed i po. Fotografie opatrzyła podpisem: „Bierz przykład z Masha i poczekaj, kiedy profesjonaliści wrócą”.
Pomeranian, lama, a może królik wielkanocny?
Najszybszy sposób, aby stać się dumnym właścicielem minilamy.
Myślę, że po metamorfozie wygląda naprawdę uroczo! Ale wygląda też na obrażonego.
Dzięki za jedną z najśmieszniejszych rzeczy. Potrzebowałem tego.
Śmiałam się przez dwa dni. Prawdopodobnie obudziłam wszystkich moich sąsiadów. Około 5 dni temu próbowałam obciąć włosy mojemu hawańczykowi. Miałam tę samą myśl – „to nie może być zbyt trudne”. Obejrzałam kilka filmów na YouTube, a potem pomyślałam: „o nie, to takie trudne, co ja robię!!!”.
W parku na pewno wywołuje poruszenie: przybył króliczek wielkanocny.
Najlepsza rzecz, jaką widziałam na Instagramie!
Jak przyznaje Australijka, na początku poczuła się „wyjątkowo winna i zawstydzona”, że Mash po metamorfozie wygląda tak, jak wygląda. Jednak reakcja internautów zmyła z Hermione poczucie winy: „Jestem bardzo szczęśliwa, że nowa fryzura Masha wywołała u ludzi uśmiech w tym trudnym dla nas wszystkich czasie”.
źródło: www.boredpanda.com | zdjęcie główne: www.instagram.com/bossmash
Zobacz powiązane artykuły
10.07.2025
Zapisz się na RAW PALEO WARSAW DOG RUN i pomóż bezdomnym zwierzętom
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
RAW PALEO WARSAW DOG RUN to wyjątkowe wydarzenie dla wszystkich, którzy kochają psy, ruch na świeżym powietrzu i chcą zrobić coś dobrego. Tegoroczna edycja łączy bieganie z psem w formie canicrossu i dogtrekkingu z akcją charytatywną #BiegamDobrze dla Zwierzaków, wspierającą bezdomne psy i koty w całej Polsce.
undefined
09.07.2025
RAW PALEO WARSAW DOG RUN: pies i opiekun na wspólnej trasie
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Już tej jesieni w Warszawie odbędzie się pierwsza edycja RAW PALEO WARSAW DOG RUN – wyjątkowego wydarzenia, które łączy miłość do czworonogów z pasją do biegania. Będzie sportowo, emocjonalnie, a przede wszystkim wspólnie – bo w canicrossie i dogtrekkingu nie chodzi tylko o wynik, ale o więź, zaufanie i wspólne pokonywanie kilometrów. To coś więcej niż sport – to styl życia, który zyskuje coraz więcej fanów.
undefined
04.07.2025
Ciężkie chwile po tragedii w Ząbkach: mieszkańcy poszukują swoich pupili
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
W czwartek, 3 lipca, po godz. 19 w podwarszawskich Ząbkach doszło do pożaru w jednym z budynków na osiedlu przy ulicy Powstańców. Ogień momentalnie objął cały dach i rozprzestrzenił się dalej, powodując ogromne zniszczenia. Ponad 500 osób w ułamku sekundy straciło dach nad głową, a teraz mierzą się z kolejną tragedią – poszukują swoich zwierząt.
undefined