17.04.2023
Rasy brachycefaliczne: naukowcy ustalili, kto stoi za pierwszą hodowlą
Anna Marciniak
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Rasy brachycefaliczne znane są od wieków. Zespół naukowców przy okazji znalezienia szczątków psa o płaskim pysku dowiódł, kto prawdopodobnie stoi za pierwszą hodowlą tych charakterystycznych psów.
fot. Shutterstock
Rasy brachycefaliczne dziś
Psy o płaskim pysku, czyli tzw. rasy brachycefaliczne znane są od lat, a nawet od wieków. W dzisiejszym świecie coraz częściej na pierwszy plan wysuwają się choroby, jakimi obciążone są te psy. Szczególnie mowa o mopsach czy buldogach francuskich. Wrodzone wady i skłonność do wielu poważnych chorób nie wszystkich odstrasza, co przekłada się na to, że nie brakuje hodowli charakterystycznych ras.
Rasy brachycefaliczne to psy o spłaszczonych kufach. Zaliczają się do nich m.in. king charles spaniel, buldog angielski, pekińczyk, bokser czy dog de bordeaux. „Moda” na mopsy czy buldogi francuskie w Polsce trwa już dość długo. Zachwyt pieskami ma swoje psychologiczne podłoże. Według specjalistów spłaszczone pyski przypominają twarz dziecka, co sprawia, że mamy względem nich miłe i opiekuńcze uczucie. Trudno więc dziwić się, że rasy te przetrwały tak długo. A mowa tu o naprawdę sporym czasie.
Rasy brachycefaliczne. Kto stoi za pierwszą hodowlą?
W 2007 roku podczas jednych z archeologicznych prac w Aydin w Turcji odnaleziono szczątki psa. Wówczas nie nadawały się one do badania, więc naukowcy musieli odczekać kilka lat. Do badania powrócili w 2021 roku. Po ponad roku ustalono, że szczątki należały do psa rasy brachycefalicznej. Wyniki badań zostały opisane w czasopiśmie akademickim Journal of Archaeological Science.
Znalezione szczątki zostały wydatowane na okres 1942-2118 lat temu. To wyjątkowe znalezisko rzuca światło na to, kto stoi za pierwszą hodowlą. Bo oprócz tych do tej pory, znaleziono tylko jedne szczątki psa o krótkiej kufie. Pochodziły z Cesarstwa Rzymskiego, a dokładniej z ruiny Pompejów, co sugeruje, że to właśnie Rzymianie stoją za ich początkiem. Ostatnio badane znalezisko wyglądało na połączenie buldoga francuskiego i pekińczyka.
Naukowcy zwrócili uwagę na mały rozmiar psa i jego zęby, które wskazywały na to, że czworonóg nie dożył dorosłości. Został pochowany w grobowcu, prawdopodobnie ze swoim opiekunem. Młody wiek psa może wskazywać, że w chwili śmierci opiekuna został zabity i pochowany razem z nim.
Choć szczątki nie były kompletne, to ustalono również, że pies był dobrze traktowany, co w czasach rzymskich nie było zbyt oczywiste. Psy często wykorzystywano jako zwierzęta robocze, więc troska o ich los i byt nie zdarzała się często.
Źródło: https://phys.org
Absolwentka dziennikarstwa, od zawsze kochająca pisać. Prywatnie wielka miłośniczka zwierząt. Kocha naturę, a w szczególności ceni sobie zapach lasu, do którego często zagląda w towarzystwie swojego 3-letniego mieszańca.
Zobacz powiązane artykuły
10.07.2025
Zapisz się na RAW PALEO WARSAW DOG RUN i pomóż bezdomnym zwierzętom
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
RAW PALEO WARSAW DOG RUN to wyjątkowe wydarzenie dla wszystkich, którzy kochają psy, ruch na świeżym powietrzu i chcą zrobić coś dobrego. Tegoroczna edycja łączy bieganie z psem w formie canicrossu i dogtrekkingu z akcją charytatywną #BiegamDobrze dla Zwierzaków, wspierającą bezdomne psy i koty w całej Polsce.
undefined
09.07.2025
RAW PALEO WARSAW DOG RUN: pies i opiekun na wspólnej trasie
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Już tej jesieni w Warszawie odbędzie się pierwsza edycja RAW PALEO WARSAW DOG RUN – wyjątkowego wydarzenia, które łączy miłość do czworonogów z pasją do biegania. Będzie sportowo, emocjonalnie, a przede wszystkim wspólnie – bo w canicrossie i dogtrekkingu nie chodzi tylko o wynik, ale o więź, zaufanie i wspólne pokonywanie kilometrów. To coś więcej niż sport – to styl życia, który zyskuje coraz więcej fanów.
undefined
04.07.2025
Ciężkie chwile po tragedii w Ząbkach: mieszkańcy poszukują swoich pupili
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
W czwartek, 3 lipca, po godz. 19 w podwarszawskich Ząbkach doszło do pożaru w jednym z budynków na osiedlu przy ulicy Powstańców. Ogień momentalnie objął cały dach i rozprzestrzenił się dalej, powodując ogromne zniszczenia. Ponad 500 osób w ułamku sekundy straciło dach nad głową, a teraz mierzą się z kolejną tragedią – poszukują swoich zwierząt.
undefined