30.07.2018
Pies – kim jest? Odpowiada Dorota Sumińska
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Większość ludzi odpowie: Najlepszym przyjacielem człowieka. Nie neguję tej odpowiedzi, ale mnie przychodzi najpierw na myśl zupełnie inna.
fot. Shutterstock
Ofiarą udomowienia, zniewolenia i całkowitego uzależnienia od człowieka. Pisałam już wielokrotnie o tym, że nie bardzo rozumiemy, czym jest udomowienie. Mylimy je z oswojeniem, a to zupełnie coś innego. Oswojenie zwierzęcia polega na pozbawieniu go lęku przed człowiekiem. Udomowienie zaś odbiera mu zdolność życia bez niego. Nasuwa się niezbyt miłe, ale jak najbardziej trafne skojarzenie. Udomowienie = niewolnictwo. Co gorsza nieodwracalne. A tak właściwie, to kim jest pies?
Kim jest pies?
Tak, pies jest naszym niewolnikiem. Nie umie żyć bez człowieka. Nie stanie się na powrót wilkiem i nie wróci do lasu. Godzi się na wszystko, aby tylko być blisko swojego pana. Pana i władcy. Czasem oprawcy. Okrutnego sadysty. Innym razem pana, który go nie chce i ucieka samochodem, za którym pędzi porzucony „przyjaciel”. Nie umiem o tym spokojnie myśleć i co gorsza budzą się we mnie mordercze uczucia. Oczywiście w stosunku do pana.
Z reguły nikomu źle nie życzę, ale pana za kierownicą chciałabym zobaczyć na przydrożnym drzewie. Ostatnim, jakie zobaczy. Niestety, sprawiedliwość opatrzności w doczesnym wydaniu nie istnieje. Gdyby wzięła sprawy w swoje ręce znacznie zmalałaby nasza populacja.
A co powiedziałaby na panów doskonałych? Bynajmniej nie dążą do osiągania szczytów człowieczeństwa. Chcą mieć psa doskonałego. Tak, jakby nie widzieli, nie czuli, że już taki jest. Kochający, czuły, wesoły. Chcą więcej. Ma być zdalnie sterowany. Reagować na każde polecenie, nie biegać za suczkami, nie sikać na dywan, nie gryźć butów, nie brać nic z prawej ręki, nie, nie, nie… Znam osobiście takie psy. Nieszczęsne maszyny do chodzenia przy nodze. Oduczyły się bycia psem. Są doskonałą etykietą swojego pana.
Kiedy pan szuka choroby w zarodku…
Dość często spotykam psy, które praktycznie nie wychodzą z gabinetów weterynaryjnych. Nie przyszły tam same. To pan szuka choroby w zarodku. Pies pójdzie za nim wszędzie. Da się położyć na każdy stół operacyjny i przyjmie każdy lek. A gdy nie będzie chciał, to i tak nikt tego nie uszanuje. Nie myślę tu wcale o terapiach ratujących życie i zdrowie. Często trzeba przymusić do nich opornego pacjenta.
Piszę o psach, a raczej o ich opiekunach, którzy korzystając z doktora Google’a stawiają własne diagnozy. Chcąc je potwierdzić, poddają swoich podopiecznych nieskończonej liczbie badań. Trudno mieć pretensję do lekarzy, gdy do gabinetu przychodzi zatroskany opiekun z gotowym zestawem objawów. Pobierają krew, prześwietlają promieniami Roentgena i traktują ultradźwiękami, aby uzyskać obraz USG. Niby nic strasznego, ale dla psa na pewno nic przyjemnego. Co gorsza, gdy wynik nie odbiega od normy, opiekun jest wyraźnie zawiedziony. Szuka dalej, a kto szuka ten znajdzie. W końcu trafi się jakiś drobny odprysk od normy. Nadgorliwy pan chwyta się go, jak ostatniej deski ratunku. Teraz już nie popuści. Znajdzie w końcu gabinet, który rozpocznie terapię.
Chcę tu przypomnieć wszystkim opiekunom zwierząt i ludzi. Leczymy pacjenta, a nie wyniki badań. Każdy, czy to człowiek, czy pies, ma prawo do chwil słabości, a leczenie należy podjąć, gdy objawy sugerują prawdziwą chorobę. Chwilowa utrata apetytu czy ospałość wcale nią być nie musi. My też miewamy gorsze dni i korzystają z nich tylko hipochondrycy. Nie przenośmy tej skłonności na nasze psy, a nie będzie ich dotyczyć stare powiedzonko znajomego lekarza: Pacjent przeżył mimo leczenia.
Autor: Dorota Sumińska
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
22.11.2023
Zimowe ubranko dla psa – fanaberia czy konieczność?
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Ubieranie psów budzi wiele emocji wśród opiekunów. Mamy zwolenników tego pomysłu, jak i zdecydowanych przeciwników zakładania psom ubrań. A gdzie leży prawda? Jak zwykle... pośrodku! Sprawdź, co warto wiedzieć o ubrankach dla psów na zimę.
undefined
13.11.2023
Starsze psy w schronisku. Gdy starość oznacza samotność...
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
W polskich placówkach opiekujących się bezdomnymi zwierzętami przebywa ogromna liczba psów. Wśród nich wyraźnie wyróżnia się jedna grupa czworonogów. Są to starsze psy. W schronisku pomoc właśnie im jest często najtrudniejsza. Dowiedz się dlaczego!
undefined
09.11.2023
Starszy pies – tego potrzebujesz, aby zachował dobrą kondycję!
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
Po wielu latach spędzonych z czworonogiem jesteśmy z nim związani emocjonalnie jak nigdy dotąd. To sprawia, że chcemy dbać o starszego psa najlepiej, jak się da. Ale jak tego dokonać w praktyce?
undefined