Tych 7 rzeczy zrozumie tylko prawdziwy opiekun psa

Nawet badania naukowe potwierdzają, że życie z psami jest dla nas o wiele korzystniejsze niż życie bez nich. Nadal jednak istnieją takie aspekty codzienności z czworonogami, które – delikatnie mówiąc – nie zachwycają. O czym mowa? Sprawdźmy!

1. Cały dom w... kłakach!

Większość psiarzy, wyłączając opiekunów tych czworonogów, których włos nie wypada, przyzwyczajonych jest do... siedzenia w kłakach. Cały dom, właśnie otwarte opakowanie lodów, pyszna kawa – wszystko zawiera w sobie psie kłaki. Nie ma w tym nic dziwnego, bo psia sierść wypada przez cały rok! A o dwóch porach roku robi to po prostu intensywniej. Nie pomogą tutaj rolki, odkurzanie, wycieranie kurzu, stałe czesanie i szeregi innych rzeczy. Kłaki po prostu są i już!

2. Psie jedzenie lepsze od ludzkiego

Wielu z nas to przyzna – „pies je lepiej ode mnie”! To dla ukochanych psów wyszukujemy najlepsze karmy, czytamy składy, dbamy o zbilansowanie diety, płacimy krocie za najwyższej jakości produkty… O siebie – na takim poziomie –  niewielu z nas dba. I gdy czasem jakiś niepsiarz zapyta, czym karmimy psa, odpowiadamy wymijająco: „dobrą karmą”, by nie zdradzać, że tej idealnej szukaliśmy przez ostatnie dwa lata. Chyba nie musimy wam tego dokładniej tłumaczyć – to kolejna z rzeczy, które zrozumie tylko opiekun psa.

3. Jakim głosem mówi mój pies?

Nie próbuj nawet zaprzeczać – na pewno choć raz zastanawiałeś się, jak brzmiałby głos twojego psa, gdyby potrafił mówić. Byłby wysoki czy niski? Mówiłby wyraźnie czy mamrotał coś pod nosem? Wyrażałby się elegancko i na poziomie czy klął jak szewc? A może w ogóle nie znałby polskiego i mówił w swoim ojczystym języku, to znaczy beagle po angielsku a pekińczyk po chińsku? Wątpliwości jest masa! Takie rozmyślania zrozumie tylko opiekun psa…

4. Wyspany? Raczej nie...

Zwłaszcza gdy masz nadzieję odpocząć w weekend po całym tygodniu pracy. Twój pies nie rozumie, dlaczego przez pięć dni wychodzicie na spacery o 5 rano, a nagle przez dwa chcesz się wyspać! Twój niezawodny budzik zawsze zadba o to, abyś wstał dokładnie wtedy, kiedy zwykle wstajesz. 

5. Legowisko jak dla króla

Prawdopodobnie twój pies ma megalegowisko – wygodne, ładne, o odpowiedniej twardości. I nietanie. Ty – zwykłe łóżko z nie najmłodszym już materacem. Tylko opiekun psa zrozumie, że legowisko to bardzo ważna rzecz – wszak jakość snu ma wpływ na samopoczucie czworonoga przez cały dzień! Ci, co zarzucają nam rozrzutność w tej kwestii – nie znają się.

6. Inspekcja... kupy!

Każdy odpowiedzialny psiarz sprząta po swoim czworonogu kupy. To jednak nie wszystko! Większość osób robi też dokładną inspekcję ich zawartości i konsystencji. Czy twardość jest odpowiednia? Czy zapach nie zmienił się od ostatniego razu? Czy nie ma w niej nic podejrzanego? Ten aspekt życia z psem nie jest zbyt fascynujący, ale jednak konieczny. Choć ludzie, którzy psiarzami nie są, wzdrygają się z obrzydzenia.

7. Wakacje i święta

Nie jest łatwo się do tego przyznać niepsiarzowi, ale taka jest prawda – swoje plany zwykle uzależniamy od możliwości i upodobań naszych psów. Tak, zdajemy sobie sprawę, że to zrozumie tylko opiekun psa. Zdarza się, że nie wyjeżdżamy na wakacje, bo akurat nie mamy co zrobić z psem. Nie wychodzimy na sylwestra, bo nasz pies tak bardzo boi się fajerwerków, że z nikim innym nie mógłby zostać. Znajomym, którzy po pracy wyciągają nas do kina, mówimy, że źle się czujemy, a tak naprawdę – marzymy tylko o tym, by wrócić do psa. A jeśli już damy się namówić, dręczą nas wyrzuty sumienia. Co w tym dziwnego? Dla nas, psiarzy, zupełnie nic!