10.08.2021

Pijany kierowca spowodował kolizję i uciekł. Sprawcę wytropił pies policyjny!

author-avatar.svg

Alicja Kowalska

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Pijany i bez uprawnień do kierowania pojazdem złapany. Sprawca kolizji drogowej nie miał szans ukryć się przed funkcjonariuszką… na czterech łapach! 

owczarek niemiecki i policjant psia funkcjonariuszka

fot. Shutterstock

Niedługo cieszył się wolnością mężczyzna, który spowodował wypadek i chcąc uniknąć odpowiedzialności, uciekł z miejsca zdarzenia. Trafił w ręce funkcjonariuszy jeszcze tego samego dnia. A wszystko dzięki niezawodnemu tropiącemu psu policyjnemu o imieniu Ruda. Funkcjonariuszka na czterech łapach doprowadziła kolegów po fachu wprost pod drzwi sprawcy! Jak? Wywąchała go! Przeczytajcie, jak sprawnie pies wytropił sprawcę wypadku.

Sprawca zbiegł 

Do wypadku doszło w rejonie ulicy Sikorskiego w Luboniu. Gdy policjant z Ogniwa Przewodników Psów Służbowych z Wydziału Sztabu Policji Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu otrzymał wezwanie do kolizji drogowej, od razu udał się na miejsce zdarzenia. Niestety nie zastał tam sprawcy. Kierowca, który zawinił, nie tylko uciekł, ale – jak wynikało z relacji świadków – mógł być również pod wpływem alkoholu. Do akcji poszukiwawczej ruszył policjant z psem tropiącym.  

Funkcjonariuszka w akcji 

Po rozpoznaniu miejsca zdarzenia, Ruda zabrała się do pracy. Gdy złapała trop, pewnie ruszyła do akcji. Z nosem przy ziemi prowadziła funkcjonariusza wzdłuż ulicy Sikorskiego. W pewnym momencie pies, zamiast podążać dalej, zatrzymał się i wszedł do budynku mieszkalnego. Tam stanął dopiero przed drzwiami jednego mieszkania i nie chciał ruszyć się stamtąd nawet na krok. Dla psiego przewodnika to był jasny sygnał, że wewnątrz może ukrywać się mężczyzna, który kierował autem i doprowadził do niebezpiecznego zdarzenia. Pozostało tylko sprawdzić, czy Ruda się nie myliła. 

Pies wytropił sprawcę, policja go zatrzymała 

Nos psiej policjantki nie zawiódł. Gdy funkcjonariusze zapukali, drzwi otworzył im mężczyzna. Policjanci szybko ustalili, że to właśnie on spowodował wypadek i nie zaczekał na policję w miejscu zdarzenia. Po sprawdzeniu feralnego kierowcy w policyjnych systemach okazało się również, że prowadził samochód, mimo że miał cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami. Do tego był pijany – miał aż 3 promile alkoholu.  

Dzięki wspólnej akcji policjantów z Lubonia, funkcjonariuszy z Komornik, a przede wszystkim dzięki Rudej – psiej policjantce i jej niesamowitemu węchowi, 44-letni sprawca wypadku został zatrzymany. Za czyny, których się dopuścił, grozi mu nawet do 2 lat pozbawienia wolności.

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
Alicja Kowalska

Wielbicielka zwierzaków wszelkiej maści i rodzaju, dlatego moja praca to moja pasja :) Opiekunka dwóch niesfornych kocic Lilo i Youki oraz suczki o imieniu Negra.

Zobacz powiązane artykuły

27.06.2025

Roboty w służbie adopcji. eufy wspiera domy tymczasowe i czworonogi w potrzebie

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Technologia może zmieniać świat – nawet ten z sierścią, łapkami i historiami, które bolą. Marka eufy przekazała swoje roboty sprzątające domom adopcyjnym, by pomóc psom i kotom w najważniejszym etapie ich życia: drodze do domu.

null

undefined

24.06.2025

"Nie porzucaj, też mam uczucia!" - kolejna odsłona kampanii TOZ przeciwko porzuceniom

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Wakacje to dla nas powód do radości, lecz dla zwierząt to często tragedia. Według danych Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce liczba porzuceń wzrasta wtedy aż o 30 procent! Dlatego w kolejnej odsłonie corocznej kampanii pod hasłem "Nie porzucaj, też mam uczucia!" TOZ apeluje o empatię. Przed wyjazdem na urlop zwierzęciu można i należy zapewnić opiekę!

kampania "Nie porzucaj, tez mam uczucia"

undefined

13.06.2025

Zginęła ratując psa z torów. 42-letnia kobieta nie zdążyła przed nadjeżdżającym pociągiem

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Miała tylko kilka sekund. Alicia Leonardi próbowała ściągnąć psa swojego byłego partnera z torów kolejowych. Nie zdążyła. Wypadek w stanie New Hampshire pokazuje, jak wielką cenę czasem płacimy za miłość do zwierząt.

null

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się