Teren posesji był bardzo zaniedbany, a z wywiadu środowiskowego przeprowadzonego wśród okolicznych mieszkańców wynikało, że w domu zamieszkuje niepełnosprawna kobieta, niemogąca się samodzielnie poruszać – czytamy na facebookowym profilu DIOZ.
Inspektorzy pukali do drzwi domu i nawoływali, ale nie było żadnej reakcji. Obawiali się, że mogło się stać coś niedobrego, poprosili więc o pomoc policję.
Kiedy policjanci i inspektorzy weszli do środka, nie spodziewali się tak dramatycznej sytuacji. Na miejscu zastano okropny bałagan, fetor amoniaku i odchody. Prowadzący interwencję ujrzeli także nie jednego, a SIEDEM psów w stanie skrajnego zaniedbania i nieleczonej choroby. Wszystkie były półłyse, z żebrami na wierzchu i skrajnie zlęknione – opisują sytuację inspektorzy.
Ale nie tylko zwierzęta wymagały pomocy. W jednym z pokojów w łóżku leżała starsza niepełnosprawna kobieta. W domu przebywało też dwóch mężczyzn (mąż i brat kobiety). Obaj byli pod wpływem alkoholu. Okazało się, że w domu mieszkały też gołębie. Znaleziono padłe ptaki, a ich odchody pokrywały grubą warstwą podłogę jednego z pomieszczeń. Takiego brudu i bałaganu inspektorzy nie widzieli jeszcze podczas żadnej interwencji.

Inspektorzy wezwali Pogotowie Ratunkowe, które zabrało niepełnosprawną kobietę do szpitala. W związku z warunkami panującymi w domu podejrzewali też, że może istnieć zagrożenie epidemiologiczne, więc powiadomili odpowiednie służby. Niestety do czasu pojawienia się w tym domu inspektorów DIOZ i policji nikt nie pomógł skutecznie rodzinie, która była nieporadna życiowo.

Psy, które zastano w domu, trafiły od razu do kliniki weterynaryjnej. O ich fatalnym stanie może świadczyć to, że jeden z nich ważył 4 kg, a powinien ważyć około 13 kg.
U psów prócz zaawansowanego świerzbowca, nużeńca oraz skrajnej grzybicy skóry wykryto wiele rodzajów pasożytów wewnętrznych – w tym tasiemca i nicienia. Wszystkie psy są skrajnie odwodnione oraz mają głęboką anemię. Są również bardzo zlęknione – napisano na Facebooku DIOZ.
Zwierzaki wymagają nie tylko leczenia i odpowiedniego żywienia, ale także pomocy behawiorysty. Całkowity koszt leczenia i wstępnego utrzymania szacuje się na kilka tysięcy złotych. Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt prosi w związku z tym o wsparcie finansowe.

mBank S.A. 49 1140 2004 0000 3802 7654 3761
Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt
ul. Przechodnia 4a
58-560 Jelenia Góra
tytułem: psy z Krotoszyc
Pomagam.pl – https://pomagam.pl/pomoc_krotoszyce
PayPal: sekretariat@dolnoslaski-ioz.pl
SMS na numer 72365 o treści S7188 (opłata 2 zł + 23% VAT)