– Dzień dobry, poproszę tabletkę na robaki.
– Dzień dobry, a co się dzieje? Widziała pani pasożyty w kale?
– Nie, ale pies saneczkuje – trze pupą po dywanie. To robaki, prawda?
No, niekoniecznie. Pokutuje taka teoria, że jak pies „jeździ pupą po dywanie”, to ma pasożyty. Prawdopodobnie zwierzę, które ma niechcianych współlokatorów, odczuwa nieprzyjemności w okolicach odbytu i może się wylizywać, ale bardzo rzadko zdarza się saneczkowanie.
Saneczkowanie – co to takiego?
Bardzo przyjemne słowo! Każdemu pewnie kojarzy się z zimą i szaleństwami w białym puchu. Nic bardziej mylnego. Saneczkowanie to tarcie/jeżdżenie pupą po podłodze, dywanie lub trawie.
Dodatkowymi objawami jest lizanie się po odbycie, gryzienie, łapanie zębami za ogon, czasem dochodzi nawet do tego, że pies wygryza sobie z niego sierść! Ale także lizanie po łapach i tylnych stronach ud.
Pies saneczkuje – co należy wtedy sprawdzić? Gruczoły okołoodbytowe!
Gruczoły okołoodbytowe to struktury znajdujące się na samym końcu prostnicy, zaraz przed mięśniem zwieraczem odbytu. Czemu służą? Gromadzą wydzielinę zapachową, która w normalnych warunkach usuwana jest podczas defekacji. Dzięki temu w miejscu, gdzie pies się załatwia, zostaje jego zapach. Ważna informacja dla innych czworonożnych użytkowników trawnika.
Co w sytuacji, gdy gruczoły się nie opróżniają?
Przyczyn takiego stanu może być bardzo dużo. Po pierwsze, niefizjologiczne ułożenie ujść gruczołów, co utrudnia samodzielne opróżnianie. Kolejną przyczyną może być stan zapalny – wtedy i tak już cienkie kanaliki zwężają się i wydzielina nie ma się jak wydostać. Czasem przy rozluźnionym kale, w przebiegu chorób, gruczoły nie są opróżniane, a gromadząca się wydzielina wywołuje świąd i nieprzyjemne uczucie. Jeśli właściciel w porę nie pomoże pupilowi, może dojść do przetoki gruczołu. W okolicy odbytu pojawia się wtedy otwór, przez który wypływa wydzielina gruczołu.
Miejsce dla rany niefortunne, trudno się goi i ciągle jest zanieczyszczane (przy każdej defekacji). Ale na szczęście gorzej brzmi niż się leczy. Nieuniknione jest wtedy podanie antybiotyków i leków przeciwzapalnych.
U psa saneczkowanie to objaw nie na żarty! Jeśli zauważymy to u naszego psa, nie odrobaczajmy go w ciemno, a raczej udajmy się do lekarza, aby sprawdził, czy przypadkiem nie dokuczają naszemu pupilowi gruczoły okołoodbytowe.